Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kassepo

Jak zwrocvic uwage wspollokatorowi zeby nie jadl moich rzeczy z lodowki?

Polecane posty

Gość Kassepo

Mieszkam z paroma chlopakami z Macedoni. Ostatnio caly czas cos mi znika z lodowki. A to pol soku wypitego a tu pomidor, a tu trzy kromki chleba. Domyslam sie kto mi to bierze. Jak zwrocic tej osobie uwage zeby utrzymac dobry ton rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mu tak
NIE JEDZ MOICH RZECZY Z LODOWKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zab za zab
proponuje zaczac tez im wyjadac jedzenie chamstwo za chamstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapakuj pomidory do woreczka foliowego z wielka naklejka ze swoim imieniem! ;p jak to nie podziala to powiedz ze mu wpierdolisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjuuu
moja siostra tez kiedys miala podobna sytuacje tylko ze dziewczyna brala torebki z herbata. siostra sie wkurzyla i wsadzila do pudeleczka kartke "PIJ SWOJĄ" podziałało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrka postu
Dzieki za odpowiuedzi. Alez mnie one rozsmieszyly :) Na szczescie nie mam juz tego problemu, porozmawialam z delikwentem ale stosunki niestety sie po tej rozmowie popsuly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj czy aż tak im się w życiu nie układa że muszą ci jedzenie zabierać ? A na poważnie pytaj ale nie oskarżaj, i pogadajcie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola lola O
no własnie mam ten sam problem, tylko ze w internacie...to, ze jemy cos razem to dobra, ale jak ide do sklepu i kolezanka mowi kup mi to i to, a potem nie oddaje kasy to mnie krew zalewa. i jeszcze mi kiedys wyznała, ze jak pozycza kase to potem nie oddaje ( i sie cieszy z niewaidomo czego). dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wyglada
zycie m.in. w Anglii. Nie ma sie czemu dziwic,Po kilka osob mieszka w jednym flacie(nie wspomne ze czasami,zeby bylo taniej to i w jednym pokoju) do dyspozycji 1 lazienka,czasami tylko 1 lodowka itd. Nie wiesz z kim mieszkasz i nie zawsze wszyscy maja prace,a jesc sie chce no i wypic tez. Ginie nie tylko jedzenie,ale i srodki czystosci,a co najgorsze potrafi zniknac kasa. Mozecie sobie na odleglosc dobrze radzic ,ale czasami nawet jak wiesz kto kradnie- lepiej trzymac dziub zamkniety,bo na drugi dzien mozesz inaczej wygladac,albo cie zgnoja psychicznie. Tak samo zachowuja sie i dz.iewczyny i faceci. A do tego wszystkiego potrafia zrobic chlew z domu!!!!!!!! Jak zaczyna znikac zarcie to pierwszy sygnal,zeby spadac- a nie bawic sie w zadne wyjasniania,bo zlodziej to zlodziej i potem ukradnie cos innego Nie macie pojecia jak to jest i stad te ach i och.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GFJMGHN
czesto jest tak ze mieszkaja ze soba obcy ludze. ja jechalam ze znajmymi z polski: moj chlopak, dwojka bliskich znajomych i dwojka dalszych. na poczatku bylo fajnie poki byla kasa, a potem (nie kazdy znalazl prace) zaczelo sie robic nieciekawie :O mamy to juz za soba bo wynajelismy swoje mieszkanie z chlopakiem, kasy wiecej idzie ale nie wrocilabym juz tam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smiley
no i co z tego,ze mieszkasz w Anglii 6 lat ! Zmienialas w ciagu pol roku 4 razy mieszkanie,bo wspolmieszkancy to brudasy,albo zlodzieje ? Czy mialas tak w domu,ze wracalas padnieta po pracy,marzylas tylko o tym zeby sie wyspac a tu muza na maxa i balangi codziennie,ze malo nie oszalalas-a kazda prosba o sciszenie powodowala stek wyzwisk i agresje?! Nie pisz mi ,ze jak tu mieszkasz to juz wszystko wiesz. Juz Twoja ponizsza wypowiedz i zdziwienie jest najlepszym przykladem na to,ze nie masz pojecia o tym jakie sytuacje sie ludziom przytrafiaja i jacy tu przyjechali ! to powinien byc jego problem a nie Twoj....ze sie popsuly... no prosze Cie... on Ci wyzera z lodowki jedzenie i jak zwrocisz uwage to ma pretensje i focha strzela??? hehehehe Nie kazdy tu przyjechal i mieszka tylko z rodzina,sam w domu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co przyjechales
to po co tak mieszkasz? po to zescie tutaj przyjechali zeby skonczyc w domu gdzie jest 5 pokoji i jedna lazienka i kuchnia;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co przyjechales
A smiley to pusta lalka ktora przyjecha;a tutaj 4 lata temu ale z angielskim spiewajacym;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiiiiiiiii
Dolacze sie do dyskusji,choc niektore kasliwe uwagi sa zupelnie nie na miejscu.Wyzeranie z lodowki to standart w grupowym mieszkaniu zawsze znajdzie sie pasozyt,i murowane,ze jesli go nakryjesz to sie ciezko obrazi.Najlepszy pomysl jaki tu znalazlam to oficjalne pakowanie do pudelek lub woreczkow z naklejka na ktorej napiszesz swoje imie,jesli to nie poskutkuje...no coz,wyprowadzka,i od nowa.My z chlopakiem mieszkalismy z 2 innymi w domku,ja nie pracowalam bo bylam juz w zaawansowanej ciazy,i zywilismy sie wspolnie,doszlo do tego ze panowie (kulturalni samcy) zrobili sobie ze mnie gosposie,nawet do zlewu naczyn ze stolu nie odniesli,nie wspominajac o pozmywaniu...ale takie sa poczatki,teraz mamy wlasny dom,i rozwiazalismy tym samym problem upierdliwych wlascicieli lub wspollokatorow,bo bank interesuje sie wylacznie rata za dom a nie tym co ja w nim robie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GJ********
Ja tez przeszlam przez swoista sciezke zdrowia,kiedy tu przyjechalam. Londyn to wspaniale miasto,ale czasami mam wrazenie,ze najwiecej szumowin wlasnie tu sie zwalilo. W kazdym domu trafial sie ktos ,kto stwarzal problemy. Moi znajomi tez opowiadali historie,ze jezyl sie wlos na glowie. Teraz po paru latach mamy swoje mieszkania i upragniony spokoj,ale ciagle slyszymy od innych co przezywaja mieszkajac z obcymi. Nie kazdego stac na wynajecie mieszkania,a zreszta po co ma to robic, jezeli przyjechal tylko na zarobek i zamierza wracac do kraju ? Wlasnie takie osoby maja najwiekszy problem,bo chcac odlozyc jak najwiecej - musza mieszkac jak najtaniej,czyli w domach zajmowanych przez kilka osob. Nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi,a niektorzy maja bardzo lepkie rece. To pare slow wyjasienia dla tych z was,ktorzy mieli to szczescie i nie musieli wynajmowac nigdy pokoju w domu,w ktorym rzadzi prostactwo i alkochol i w.zw. z tym nie maja pojecia o tej stronie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edrtr546757
jestes pusta;)) to widac slychac i czuc;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenkaaaaaa
Mieszkam na stancji już od kilku lat i co jakiś czas mam problem ze współlokatorkami. Niekórzy ludzie chyba wychowywali się w dżungli i nie rozumieją, że nie można ruszać czegoś, co nie należy do nich. Ostatnio zabierając się do kąpieli zauważyłam czarne, krótkie kręcone włoski na mojej gąbce do mycia ciała;/ Nie wiedziałam jak zwrócić uwagę współlokatorce, bo to dość delikatna sprawa (wiadomo, że były to włosy łonowe), więc następnego dnia napisałam jej smsa, że to jest moja gąbka. Nic nie odpisała - może było jej wstyd? Kilka dni temu z kolei zauważyłam mocne zadrapania na mojej patelni teflonowej - podejrzewam, że ona to zrobiła, ale nic nie mówiłam. generalnie mieszkanie na stancji zawsze ma swoje minusy w postaci niewychowanych ludzi, którzy biorą nieswoje rzeczy albo robią w domu syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak to jest, najgorzej jak wstajesz rano i chcesz sobie zrobić śniadanie a tu nie ma z czego bo w nocy zniknęło. podpisywałam rzeczy, raz też powiedziałam współlokatorowi że jeśli go nie stać na jedzenie to niech idzie na obiad do organizacji charytatywnej... niestety na chama i buca nie ma innej rady jak się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boczeksss
ja bym jezor urwal takiemu pasozytowi co wyzera nienawidze takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosyp mu srodka silnie przeczyszczajacego a potem zaloz zamek w wc, zamknijna klucz i przyklej kartke: "i bylo krasc?" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nckscfkqwscf
wsypac proszku na sranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekawao
No tak to jest mieszkac z Polakami. Powiedzialam sobie ze juz nigdy wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×