Chyba jestem nienormalna

Nie wiem już co o tym myśleć, mam duży problem ze sobą. Wszystko zaczęło się od tego, że facet którego bardzo mocno kochałam potraktował mnie jak najgorszą szmatę i zostawił dla innej dwa lata temu. Od tamtej pory nie mogę zaufać żadnemu facetowi, w każdym szukam tylko wad i mam wrażenie, że każdy będzie taki sam jak mój eks. Dwa lata się z tym męczę i przez ten czas odrzuciłam już kilku wartościowych facetów. Teraz poznałam kolejnego, naprawdę super facet, ale się boję. I ten strach powoduje że jestem dla niego zimna, obojętna, często też po prostu wredna. Najlepsze jest to, że on mi się podoba i rozumiemy się doskonale, ale im dłużej go znam i czuję że mu zaczyna zależeć to znowu robię się podła i chyba niedługo urwę z nim kontakt. Nie wiem co mam z tym robić i jak sobie radzić. Może wybiorę się do psychologa, ale kasy mi szkoda wydawać.

Dziwne ale moim zdaniem nie powinnaś się tak przejmować, a jeżeli urwiesz z nim kontakt tak jak juz zrobiłaś z innymi to póżniej będziesz robić tak samo i dojdzie do tego, że będziesz mieć 40 lat i zostaniesz sama Pozdrawiam

heh;P mialam podobnie:) tyle, ze ja tak sie balam, ze urywalam z Nimi kontakt bo z natury nie jestem chamska:) i potem zalowalam, byle co moglo sprawic, ze ploszylam sie:) raz chlopak czekal na mnie 3 godziny po szkole i to mnie sploszylo.. na poczatku swojego terazniejszego zwiazku tez sie balam i po miesiacu juz chcialam wszytsko konczyc.. a kumpel napisal mi esa, ze jestem glupia, ze wszytskie slabosci mozemy pokonac tylko sami musimy tego chciec, pozytywne myslenie to klucz do sukcesu a ucieczka jest najlatwiejszym wyjsciem..