Nie mialam nic przeciw wieczorowi kawalerskiemu

kolegi meza, na ktorym byly dziewczyny tanczace i rozbierajace sie podczas tanca:P Maz mi normalnie powiedzial, bez jakiegos ukrywania, jak bedzie wygladal wieczor kawalerski, ja nie mialam nic przeciw, a dzis sie dowiaduje, ze pozostali nie powiedzieli zonom i dziewczyno o tym. Nie bardzo rozumiem, a moze tylko ja jestem jakas dziwna????? Ufam mezowi i naprawde nie zrobilo to na mnie zadnego wrazenia, ze jakies laski beda tanczyc.

A jesteś pewna, że nie opowiedział Ci złagodzonej wersji? :P Często zamiast tancerek zamawiane są Panie o innym fachu :P

ponadto nawet mi do glowy nie przyszlo, ze do niego wydzwaniac , sama pozlam na piwo z kumpela, a tamci koledzy co chwile mieli "kontrole" od swoich zon i dziewczyn:D Smieszy mnie to, bo akurat kontrolowaly te, co to maja na koncie rozne zdrady:P

w tym nic złego ja bym się sama wybrała na striptiz z moim facetem. Jestem tylko jeden problem- nie mam faceta, a samej jednak trochę głupio:D

byli w klubie, gdize akurat laski tylka tancza, sama tam bylam kiedys:P

i mam sie nie wygadac jutro na weselu tym innym dziewczynom ,gdzie nasi faceci byli:P

no skoro tobie to nie przeszkadza,że twojemu mężowi staje na widok tańczącej, gołej cipy to ok.

ja nie mam takich problemow :P na wieczor kawalerski kolegi meza musialam go sama wypchac z domu bo nie chcialo mu sie isc :P

pewnie nie powiedzieli żonom, bo wiedzieli jaki będzie efekt w domu.No nie każda ufa do tego stopnia mężowi.

wychodze z zalozenia, z etraktuje innych tak, jak ja bym chciala byc traktowana. Zaufanie przede wszystkim.

Weroniczka, a dlaczego miałby nie stawać? Jak jest zdrowy to mu staje jak widzi półnaga kobietę, to przecież normalne.

tylko akurat tamci to takie maja zwiazki i malzenstwa, ze juz nie raz byly skoki w bok. I zony tym bardziej kontroluja, a ci jeszcze bardziej sciemniaja. bledne kolo

A dlaczego faceci nie mówią żonom o takich wypadach? Bo się ich boja. Zaraz jedna z druga naskoczą na niego, zaczną chuj sie co podejrzewać i sobie wyobrażać :o mimo iż facet nic złego nie ma w planach robić

a mi sie cos wydaje ze tym topikiem proubujesz sie albo dowartosciowac albo przekonac siebie ze postapilas slusznie , a w srodku plujesz sobie w brode ze musisz byc taka tolerancyjna ;) gdyby to byla u was norma to nei sadze zebys zakladala o tym jakis temat gdzies na forum ;)

camp ja nie wiem wlasnie od czego to zalezy ze nie mowia zonom, moj wie ze moze robic co mu sie zywnie podoba o ile jest w pozadku a tez sie czai w takich sprawach, dla mnie to chore ;)

Wynika to ze strachu, albo zwyczajnie z tego, ze facet potem nie bedzie miał ochoty wysłuchiwać aluzji, docinek czy coś w tym stylu. Inną sprawą jest jak na striptizie zachowuje się facet - siedzi i patrzy sącząc piwko czy drinka, a jak zachowują się kobiety na wystepie naoliwionych pakierów - rozwrzeszczane, spazmujące, histerycznie obłapiające torsy tych kolesi :o

Nie miałam nic przeciwko jak mój mąż miał swój wieczór kawalerski ,ale to On mnie ciągle sprawdzał i wypytywał koleżanki co robiłyśmy:O

po prostu pierwszy raz tak mnie naszlo na takie rozmyslania po tym jak powiedzialam o tym mojej kolezance, a ona zrobila wielkie oczy i powiedziala, ze swojego misia by nie puscila i kazala wybierac albo ona albo tanczace laski:P I w wieksozsci spotykam sie z takimi reakcjami.

?:o

camp tylko ja mu nigdy nie robilam wymowek wiec jego strach musi miec inna przyczyne ;)

>> ze swojego misia by nie puscila i kazala wybierac albo ona albo tanczace laski Po ile one mają lat? :o Bo podejscie typowo gówniarskie :o

akurat ta kolezanka ma 29:D:D:D i tez mnie rozwala swoimi tekstami na poziomie gimnazjum:P

tolertancyjna zono rozne sa podejscia ludzi i rozne ludzie maja uklady, co jednemu bedzie odpowiadac drugiemu nie bedzie, Twoje zdziwienie jest conajmniej dziwne ;)

co sie bede zastanawiac, po prostu bede zyc jak dotychczas a jak ktos uwaza, ze jestem nienormalna to jego sprawa. dzieki za odzew

mój mąż na wieczorze kawalerskim kolegi też być w klubie nocnym- do dziś mu wymówki robie że mnie zdradził i jest w ciąży:P a tak na poważnie wygląda to tak , że normalnie wszyscy przychodzą tam na piwo a w oddali dwie podstarzałe panie tańczą na rurze- jak potrafią ale ja jak chciałam iść na męski striptiz z koleżankami- to mnie cholera nie puścił [ zły]

tolerancyjna żono jesteś jak najbardziej normalna Potraktuj to jako komplement, a ja rzadko kiedy prawie komplementy

dzieki Camp Nou:)

Mi też by nie przeszkadzało gdyby mój facet miał oglądać streptease z jakiejś tam okazji. Ale nie mam żadnej gwarancji że to będzie grzeczne oglądanie rozbierających się pań w klubie! Parę razy rozmawiałam o zjawisku męskich wieczorów kawalerskich z moim partnerem i zmieniłam zdanie o 180 stopni i jestem na nie. A ty, autorko tematu, chyba mało wiesz o tym jak grupie mężczyzn odwala gdy wypiją, gdy jeden wpływa na drugiego (a wręcz presję wywiera podczas gdy alkohol uderza do głowy a prostytutka została już zaproszona na imprezę która się do domu przeniosła), gdy jest to okazja p.t. \"następnego dnia tracę wolność\", wreszcie gdy TRADYCYJNIE któryś za wiedzą lub bez wiedzy innych wynajmie prostytutkę (to może być nawet drugi fach tej pani tańczącej). Fajnie że pławisz się w swojej doskonałej tolerancji, wyrozumiałości a nie zauważasz jak bardzo jesteś naiwna i nie znasz życia, ale nie wmawiaj innym że to rozsądne. (P.S. Oderwane od życia, idealistyczne teksty takie jak ty, autorko tematu, to ja puszczałam jeszcze całkiem niedawno. Dopiero potem zaczęłam otwierać oczy i widzę jaka głupia byłam. Co ciekawe, to WŁAŚNIE mężczyźni uświadomili mi mój błąd.)

Na panieńskich też zdarzają się striptizerzy A co takiego się dzieje na wieczorach kawalerskich? Eh, chyba przesadzacie z tym pilnowaniem...