Widziałam zdjęcia ślubne mojego byłego chłopaka

Mimo że nie jesteśmy już ze sobą 3 lata,zrobiło mi się potwornie smutno. Zostawił mnie dla tej panny z dnia na dzień. Przeżyłam załamanie nerwowe,do dzisiaj mam zaburzenia odżywiania.Był moim pierwszym poważnym mężczyzną.Po rozstaniu z nim nie mogę sobie ułożyć życia prywatnego,niby jestem z kimś,ale nie układa nam się. Nie życzyłam mu nigdy źle,ale uwazam,że to niesprawiedliwe,że porzucił mnie,ułożył sobie życie,pewnie jest szczęśliwy,a ja mam pecha:(

Przytulam

Dziękuję

Tylko dzisiaj się tak rozkleiłam,juz od jakiegoś czasu o nim nie myślałam,ale te zdjęcia mnie rozwaliły :o

Wiem, że to oklepany tekst ale ty też kogoś znajdziesz i bedziesz szcześliwa. On Cie skrzywdził, nie było wam pisane byc razem wiec zapomnij o nim i spójrz optymistycznie w przyszłosc. Gdzies tam czeka ten jedyny, musisz tylko dobrze sie rozgladac a nie rozmyslac o przeszlosci.

na naszej klasie>????

Tak,niestety na NK :o

Ty go chyba jeszcze kochasz, nie?

przez ten portal cierpią ludzie... związki się sypią.... ale ma też swoje dobre strony :) nie martw sie ty tez kogos spotkasz... moze dawna miłość z liceum??????

Nie powiedziałabym,że go kocham,ale nie potrafię mu wybaczyć po tym,jak to odchorowałam...Boję się,ze nie będę umiała zbudować normalnego związku,bo będę się bała,że każdy facet mnie oszuka,zdradzi,porzuci,wiem,że to głupie

Wiem co czujesz, mam to samo. Mój były też mnie zostawił dla innej i dość szybko się ożenił. Zdjęć z jego ślubu na szczęście nie widziałam, nawet nie wiem jak wygląda jego żona. Mimo to ciągle czuję ból w środku, chociaż minęło od rozstania już 2 lata.

Załamka.Najgłupsze jest to,że gdy bylismy razem planowaliśmy nasz ślub,wspólne życie...nie potrafię opisać tego,jak się poczułam,jak zobaczyłam te zdjęcia,na których zamiast niej miałam być ja

3 lata od rozstania to dużo, a ty nie możesz o nim zapomnieć.Współczuję,bo sądzę że nadal go kochasz.

:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( może sama nie chcę się sobie do tego przyznać,to już nic nie da,koniec,on nigdy nie będzie ze mną,sam tak wybrał

Ja mojego byłego chyba ciągle kocham, chociaż ciężko mi opisać to uczucie. Zranił mnie potwornie, ale z drugiej strony przy żadnym innym facecie nie czułam się tak bezpiecznie i dobrze i z żadnym nie miałam tak dobrego kontaktu (oczywiście zanim zaczęło się walić). Też planowaliśmy ślub, byliśmy już nawet zaręczeni. Niestety wtedy pojawiła się ta druga, która mu zawróciła w głowie. Byliśmy ze sobą 4 lata, a zostawił mnie dosłownie z dnia na dzień i wyjechał z tamtą zagranicę. Ale dobra, nie będę się już żalić.

Jejku,jesteśmy w podobnej sytuacji. Tylko,jak się z tego wyleczyć? Zadaję sobie bezsensowne pytania:W czym ona jest lepsza ode mnie? Czy ja się nie nadaję na żonę? Co złego zrobiłam? A przecież i tak nie dostanę na nie odpowiedzi :o

nie udawaj ze nie wiesz o co mu chodziło...

W czym ona jest lepsza ode mnie?-- ma to \"cos\" czego widocznie ty nie mialas Czy ja się nie nadaję na żonę? -- nadajesz sie, ale na zone kogos innego

No o co mu niby chodziło? O seks? :o Tak,byłam naiwna i myślałam,że jemu o to nie chodzi,nie chciałam wierzyć,że każdy facet chce tylko tego

każdemu facetowi chodzi o seks (jednym wcześniej , innym później) tak samo jak kobietom , nie inaczej :)

Ok,nie mam nic do seksu :) Ale myślałam,że jemu bardziej zależy na mnie,po tym co razem przeżyliśmy.Ech,może to i lepiej,że mu tego nie dał,bo teraz pewnie cierpiałabym jeszcze mocniej

nie dałam* Dobra,koniec tego! Dziękuję Wszstkich,od których ,,przeczytałam" miłego słowa.Dziękuję Wam bardzo