Gość sandra23 Napisano Sierpień 8, 2008 jest mi strasznie przykro jak pomyślę jak potraktowałam parę razy swojego chłopaka,on nazywa to fochem,po prostu nie umiem mu jeszcze o wszystkim mówić,a juz na pewno krzyczec a jak coś nabroił to zamykam sie w sobie i zdawkowo odpowidam na jego pytania powiedział mi że czuje sie wtedy jakbym chciała żeby sobie poszedł i jakby był mi niepotrzebny:( teraz zrozumiałam jak sie czuł,nie zrobie tego więcej ale boje sie że uraz został :o a kocham go ponad wzystko i nie chce go stracić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach