Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwie zakochana2200

rozwalilam czyjs zwiazek

Polecane posty

Gość nieszczesliwie zakochana2200

jestem w bardzo ciezkiej sytuacji i wstydze sie o niej komukolwiek opowiedziec( nawet mojej najblizszej przyjaciolce) to takie krepujace ale wiem ze tu jestem anonimowa wiec postanowilam sie wyzalic, w zeszlym roku na wakacjach poznalam super faceta doslownie milosc od pierwszego wejrzenia, codziennie przyjezdzal do mnie na domki super sie z nim bawilam i rozmawialam, poprosil mnie nawet o chodzenie, wymienilismy sie nr telefonow po moim wyjezdzie wciaz ze soba pisalismy on wydzwanial do mnie rozmawialismy po pol h przez telefon i bylo naprawde super, pewnego dnia obudzil mnie telefon odbieram a tu damski glos przedstawia mi sie jako dziewczyna mojego faceta, bylam w totalnym szkou nie wiedzialam co mam robic wiec czekalam, pozniej zadzwonil ON i milym glosem pyta\" jak ci minal dzien kochanie\" a ja myslalam ze go zabije, od razu mu wyspiewalam wszystko na co on spokojnym glosem ze on juz z nia nie jest ze rozstali sie niedawno i ze ona nie chce sie s tym pogodzic. ona nie dala za wygrana pisala do mnie dzwonila pozniej zaczela mnie nawet wyzywac, 2 dni po calym zajsciu on przyjechal do mnie tlumaczyl mi wszytsko, prosil bym mu uwierzyla namawial kolegow by mnie przekonali itd. wiec dalam mu kilka dni zeby mnie przekonal ze nie byl z nia. nie zrobil tego wiec napisalam mu ze to jest dla mnie zbyt niejasna sytuacja wiec koncze nasz\" zwiazek\" po jego reakcji zrozumialam ze bardzo mu zalezy na mnie, tak staral sie, doslownie plakal mi do sluchawki ze nie byl z nia jak mnie poznal, ze nie potrafi mi tego udowodnic ale ze mu zalezy bardzo zebym mu uwierzyla, a ze szalenie mi na nim zalezalo zgodzilam sie, tamta sie uspokoila choc nie raz odczuwalam jej obecnosc, ON wiele razy mi o niej mowil tlumaczac ze bardzo dlugo z nia byl i ze to po prostu siedzi w glowie, ale ze jej nie kocha itd, w sumie myslalam racja ciezko tak po kilku latach zwiazku wyrzucic kogos z dnia na dzien( jaka ja bylam naiwna :/) minely 4 miesiace pojechalam 1 raz do jego domu, wchodze do duzego pokoju a tam na komodzie ich wspolne zdjecie przytuleni na weselu, ja od razu w bek, on zaczal tlumaczyc ze to tylko zdjecie, ze nic nie znaczy itd. mijaly kolejne miesiace a nic sie nie zmienialo, pamietam jak pojechalam do jego rodziny na sylwestra, najgorszy sylwester w moim zyciu :( cala rodzinka zaciekawiona ze tamtej juz nie ma ze jestem ja wszyscy o nia pytali mowili o niej plakalm po cichu ale wytrzymalam, w koncu siedzimy przy piwku a jego brat cioteczny nagle wypala\" a dlaczego wy juz nie jestecie razem\" nie wytrzymalam wybieglam plakalam pod domem, jego mama dzwonila do mnie nie odbieralam w koncu wrocilam ale nie usiadlam z nimi przy stole nie chcialam, oni mowili zebym przyszla nie chcialam w koncu polozylam sie spac, nastepnego dnia gdy wracalismy do domu jego babcia na zlosc mi powiedziala\" a ciekawe jak tam nasza ...( chodzi o tamta) spedzala sylwestra. kazda wizyta w jego domu byla dla mnie udreka, niby mniej ale wciaz o niej mowili, ale ON wciaz twierdzil ze z nia nie byl jak mnie poznal, nawet kiedys rozmawialam z jego tata(jedyny czlowiek ktorego tam toleruje) i powiedzial mi ze oni nie byli juz jak ON mnie poznal, i glupia wierzylam w to, jednak ta sprawa nie dawala mi spokoju, niedawno zapytalam GO wprost a ON powiedzial\" ale obiecaj ze nie bedzie to mialo wplywu na nasz zwiazek\" obiecalam przyznal sie ze z nia byl. od tamtego czasu minal juz ponad rok a ja wciaz nie moge sie z tym pogodzic, czy kiedykolwiek uda mi sie zapomniec o tej calej sprawie? wiem ze nikt nie jest w stanie mi na to odpowiedziec ale musialam sie wyzalic, zbyt mocno to we mnie siedzialo, a wlasciwie dalej siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
no juz mi jakos lepiej ze w koncu moglam to z siebie wyrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjmhjmm
aha z toba spal i z nia...zaradny facet:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj szkoda Ciebie
rodzina tego gościa jest dziwna, bo skoro wiedzieli, że gra na dwa fronty nie mieli prawa się na Tobie wyżywać, skoro to on postępował ewidentnie nie w porządku. Takie jednak często bywają rodzinki. Powinnaś się cieszyć, że ta dziwna znajomość to przeszłość i następnym razem nie wierzyć facetowi, którego sytuacja z byłą dziewczyną jest niejasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
jego rodzina mnie nie wyzywala nigdy, to bylo tak, on poznal mnie wyprowadzil sie od niej( juz ze soba mieszkali) i zaczal znow spac u mamusi, a ja zaczelam z nim dluuugo po tym, ale nie bylo tak ze on walil na 2 fronty, (nie myslcie ze chce go bronic) poprostu zachowal sie jak prostak nie ukladalo mu sie z dziewczyna poznal inna i uciekl od tamtej do niej, a ze skrzywdzil przy tym 2 dziewczyny to juz go nie obchodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ar-nika
Ale nie masz sie co zadręczać. Powiedzia ci że już z tamtą skończył, ty się zakochałaś i to on rozwali tamten związek a nie ty. Zastanów się tylko czy chcesz być z takim kłamcą, bo taka sytuacja moze sie powtórzyć tym razem z tobą jako ofiarą. idocznie albo im sie nie układało, albo trafiłaś na kiepskiego faceta. Jeżeli ktoś jest winny tej sytuacji to na pewno nie ty. Kobiety niestety są zbyt naiwne, wierzą w każde słowo które on powie. Bo najczeście słyszą to co chcą usłyszeć a nie to jaka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
wlasnie dlatego nie potrafie sie z tym pogodzic, caly czas boje sie ze jesli raz tak zrobil zrobi tak jeszcze raz, i jeszcze ta jego rodzina, jakby chcieli mi dac do zrozumienia ze wola tamta a nie mnie. falszywi ludzie tu niby wszystko ladnie pieknie a przychodzi co do czego pokazuja jacy sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezooo
ja bym tak nie mogła:(cały czas czuć zazdrość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"doslownie plakal mi do sluchawki " To już byłby dla mnie dostateczny powód, żeby z nim zerwać :P A tak poważnie, to niezły kocioł. W życiu bym takiemu nie zaufała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
no wlasnie a ja glupia tak sie zakochalam ze nie potrafilam z nim zerwac. jak mi jest siebie szkoda.............. jaka ja jestem glupia i naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
jak myślicie moze jak do nich teraz pojade to kupie im jakis prezent >>> babci moze bomboniere ,ojcu koniak a mamuście perfumy francuzkie ? moze bedą milsi....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
mozesz sie nie podszywac pode mnie? kur****** jak ja nienawidze takich ludzi jesli cie smieszy moj problem to nie wypowiadaj sie na ten temat ani tymradziej! nie wypowiadaj sie w moim imiemiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
idz dziecko spac ....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ar-nika
Każdy związek nas czegoś uczy przede szystkim o samym sobie. Może teraz mniej będziesz naiwna. Tak to niestety jest że naiwność jest cechą nas kobiet, a faceci to wykorzystują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuc na luz
jak sie z kims mieszka to nie jest takie latwe sie z dnia na dzien wyprowadzic...widocznie on decyzje o rozstaniu z tamta podjal juz wczesniej ale potrzebowal impulsu zeby ostatecznie wszystko zamknac(tym impulsem bylas TY)..takze nie drecz go ale tez mu do konca nie ufaj (co jakis czas mozesz w delikatny sposob sprawdzic czy Cie nie oklamuje ale nie przesadzaj z tym)...poza tym jesli wkurza cie gadka jego rodziny (nie wazne czy robia to specjalnie czy nie) powiedz mu ze boli cie kiedy przy tobie o niej gadaja i ze ma z nimi o tym pogadac bo to ON jest facetem a jesli nic z tym nie zrobi to juz sie wiecej tam nie pojawisz i badz konsekwentna(jezeli po jego rozmowie nimi jeszcze raz bedzie taka sytuacja to wiecej sie tam nie pojawiaj)...a przede wszystkim nie zadreczaj sie...i jeszcze jedno jezeli uznasz ze juz za duzo wszystkiego to uciekaj od niego Twoje zdrowie i kondycja psychiczna sa najwazniejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
hmmmmmmmmm wrzuc na luz on mowil mi dokladnie to samo, to nie byl zwiazek bla, bla, bla. fakt jest taki ze powiedzialam mu o tym i powiedzial ze nie zyczy sobie zeby przy nim czy przy mnie rozmawiali o niej i widze postepy, ale wciaz to we mnie siedzi nie potrafie sie tego pozbyc caly czas mam przed oczami te ich zdjecie na komodzie( chociaz go juz nie ma ON sam je zdjal) dlaczego to tak jest, mowilam mu o tym ze czuje sie tak jakby jego rodzina wolala ja, a on mowi ze go to nie obchodzi, ze ON ma mnie ze mnie wybral mnie kocha i ona go nie obchodzi. tylko dlaczego nie potrafie o tym zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
chodzi o to, ze na co dzien widze ze bardzo mnie kocha, tylko skad mam wieziec ze nie kochal tez jej? beznadziejna sprawa i najgorsze jest to ze nikt poza nim naprawde nie wie jak to bylo miedzy nimi i czy ja kochal czy nie :/ tylko nie wiem co mam robic, minelo juz tyle czasu a ja dalej o tym mysle. czy to znaczy ze to za wiele jak dla mnie i powinnam dac sobie spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrz na swój związek i na czas, jaki ten związek trwa...na to jakim twój chlopak jest człowiekiem, jaki jest dla ciebie... wygląda na to, że nie zgłaszasz pretensji jednak możesz to zmarnować rozpamiętując i roztrzasając to, co nie ma juz znaczenia, bo zostało zamazane wydarzeniami późniejszymi wiadomo, ze na początku związku są rózne momenty zanim jest się ze sobą i uwolni od innych zobowiązań ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
nie jest siwety ale ogolnie jest miedzy nami dobrze, chociaz przez ta sprawe czesto sie klocimy, wiem ze za bardzo to rozpamietuje po prostu tak bardzo mnie to boli, bo jak ja mam zareagowac na to jak on mi mowi, ze kiedys dal jej na dowod milosci zloty pierscionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
nie jest swiety*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, powinnaś skończyć te rozmyślania i zadbać o relację, wykorzystać tę sytuację, do powiedzenia mu, że nienawidzisz kłamstw, cenisz prawość i oczekujesz tego w związku, zapytać czy jest w stanie tych wartości przestrzegac także i liczyc na to, że dla niego tez bedzie miało to znaczenie w waszym przyszłym życiu... rozwaliłaś czyjś związek? raczej nie, raczej on z kogoś zrezygnował, gdy poznał ciebie rozwalasz natomiast swój związek - takiego samobiczowania mozna nie znieść w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
latwo powiedziec tylko wlasnie w tym tkwi moj problem ze nie potrafie o tym zapomniec, teraz juz mu nawet o tym nie mowie bo jak zaczynam ten temat zlosci sie na mnie, ale nie umiem za bardzo mnie to boli, zbyt mocno to we mnie siedzi. nie raz probowalam o tym zapomniec tylko to nie jest takie latwe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co było to było, mógłby nic ci nie mówic o swojej przeszłości i pewnie lepiej by zrobił, ale byc może chciał być szczery, nie chciał kłamać dla ciebie lepiej jest przyjąć to co on mówi za dobra monetę i dac mu szansę - przestań drązyć temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
mysle ze gdyby ona nie zadzwonila do mnie niedowiedzialabym sie o tym. juz od dawna nie rozmawiamy na ten temat i w sumie tak na co dzien gdy jestem zajeta( szkola, praca) o tym nie mysle, ale jak wieczorami leze nie moge zasnac i mysle to nie raz przychodzi mi to do glowy, juz nie sam fakt, ze z nia byl tylko ze pozniej tak postepowal, ze jego rodzina woli ja niz mnie itd. boli mnie to nie chce o tym myslec ale nie potrafie. jak mam o tym zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie to mam na myśli mówiąc, że pracujesz na wasz koniec byc może ze zwoimi myslami nie bedziesz mogła wyrobic i sie to skończy, ale myślę, że warto dac szansę sobie i jemu i postanowić np. 2 miesiące o tym nie wspominać i prayjąc sprawę tak jak on mówi może sie uspokoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
dzieki za rade tylko jak ja mam to wyrzucic ze swojej glowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz o tym nie myśleć, ale możesz o tym nie mówić poza tym przyjąć to, co on mówi za dobrą monetę, tak na próbę, po prostu to zalożyć na z góry upatrzony okres czasu pozwoli ci zdystansować się do problemu spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana2200
bo widze jak z czasem ten temat zanika i wlasciwie zalozylam ten topic zeby moc to z siebie wyrzucic bo ciezko jest zyc z taka swiadomoscia i jeszcze trzymac to w sobie. moze teraz jak wyzalilam sie bedzie mi latwiej zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×