jestem dziecinna?

a co do tematu- nie jesteś dziecinna, ale na własne żądanie niańczysz dzieciaka:)

na nie pieprze na prawo i lewo mam auto i mieszkanie to patrzcie i podziwiajcie. ale tu na anonimowym forum mowie do wszystkich: boli mnie, ze moj facet nie szanuje tego co mam. wiec i nie szanuje mnie. czuje sie jak piate kolo u wozu. nie chce mi sie zadbac o siebie - on i tak nie zauwazy. on zauwazy, jak sie u mnie szampon skonczy. kupil ostatnio bulki. zostawilam jedna na sniadanie dla niego, reszta poszla na kolacje. wszedl po kolacji do kuchni, zaczal sie drzec czemu nie wystawilam na talerz wszystkich bulek. ile ja juz jedzenia kupilam ... to sie nie liczy. a ja po prostu pomyslalam o nim i zostawilam jedna na sniadanie. kurwa ale bylam zla ... opieprzylam go ze nie jestem jego ojcem zeby sie na mnie darl. ale niezly cyrk - bo ksiaze cos raczyl kupic. a niech nie kupuje nic. i niech sp... z mojego zycia

Jesli on sie nie zmieni i nie zauwazy swoich bledow to szczerze mowiac ja nie widze przyszlosci dla tekiego zwiazku

Daj spokoj i zerwij z dupkiem.

zmylil mnie tym ze mowil ze jak sie wyprowadzi od ojca to sie zmieni. ale nie ma co zwalac na ojca. co ten ojciec winny, ze syn nie jest zaradny. jakos nie widze, zeby bral sie za szukanie pracy. mysle ze gdybym zerwala, byloby mu na reke. zaszylby sie w domu albo wyjechal. albo zrobil jakiejs pannie dziecko, zeby musiala z nim byc. bo inaczej kobiety przy sobie utrzymac nie potrafi ...

on nie dba o samego siebie ... to jak zadba o nas? bedzie robil co mu kaze? albo i nie jak nie da rady? myslalam ze jest dobrym czlowiekiem. ale teraz nie wiem ...

Śmiem twierdzić, że tu już nic się nie zmieni ... Rozmowy mogą tylko oddalić rozstanie i to wszystko ... To taki typ człowieka, a w dodatku trafił na podatny grunt ... Bo najwyraźniej wyczuł, że Ci zależy ... a wtedy hulaj dusza ... :O

zrob dziewczyno rewolucje, bo normalnie, to pasozyt jakich mało PRAWDZIWY KSIĄŻĘ CI SIĘ TRAFIŁ!!!! jak przeczytałam z tymi bułkami to szok, a nawet gdybys zjadła jedną przed kolacją to co? co za idiota- sory ze tak pisze, ale naprawdę zrób szybkie cięcie i albo zacznie facet myslec, albo nawet jesli się rozstaniecie, to strata będzie żadna

zadnej kobiecie do tej pory na nim nie zalezalo. trafil na mnie ... i to spieprzyl. a ja juz nie mam sily. jutro powiem mu, ze jestem o krok od zerwania. zobaczymy ... ten zwiazek nie daje mi radosci. chodze smutna, zatroskana

a wyzywajcie jego lub mnie - zasluzylismy, oboje. on za chamstwo, ja za frajerstwo. dziekuje za wypowiedzi. bede jutro twarda

nie o krok od zerwania tylko definitywnie zerwij ...

...kochanie,nie tak facet powinien traktować kobiete:( ...to jest fajnie,jak facet do ciebie przyjeżdża na noc- przygotować dla niego kolacyjke, pojechać po niego, coś dla niego robić- ale to nie ma być codziennością...po prostu to normalne, że jeśli facet będzie o Ciebie dbał, troszczył się, starał- ty odwdzięczysz się tym samym,prawda? mi zdarzało się jechać po moje kochanie o 4 nad ranem do klubu (wieczór kawalerski)- całkiem pijanego WSADZIC do auta, WPROWADZIC do domu, a rano gotować dla niego rosołek na kaca:D -ale warto, dla faceta, który posyła kwiaty do pracy, który nie krzczy na ciebie kiedy, w jego wycackanym autku obrysowałaś błotnik, który masuje ci stopy po fitnessie, który przez sen całuje twoje ręce,który w najgorszej złości krzyczy do ciebie "jak nasza córka bedzie taka jak ty, to ją oddam do klasztoru" :D widać, że nie jesteś głupią laską, która leci na samochody, i jej priorytetem jest facet z jak najlepszym modelem- pozwole sobie nawet stwierdzić, że w ogole nie przeszkaszało by ci, gdyby on wcale nie posiadał samochodu- ale pokryłby koszty paliwa, powiedział "kochanie jesteś cudowna, że nas tu przywiozłaś"..."dziękuje,nie wiem co bym bez ciebie zrobił"...czy czasem powiedział "głupio mi, że tak ciągle nas wozisz, może dzisiaj zjemy kolacyjke w knajpce za rogiem, ja stawiam!"

To nie jest facet.. Zapewniam ... Przypomina mi mojego brata ... Był inaczej traktowany niż my (mam jeszcze siostrę) - a mianowicie jak książę .. i tak się zachowuje ... Jest bardzo przystojny (takie geny mamy :P) i na tym bazuje ... To dziewczyny go podrywają... A on łaskawie się daje poderwać.. Nigdy nie ugiął się przed żadną .. Jest bezdyskusyjnie najważniejszy! Tylko, że on w lepszej sytuacji jest ... bo rodzice są zamożni .. więc kupili mu auto, tankują je itd ... Dodam, że dostanie też całą firmę .. :O A dla mnie nie ma ani grosza, nawet na studia musiałam kredyt wziąć .. Ja pracuje, a brat nie musi .,.. Co gorsza nie zamierza pracować... Po co skoro dostanie firmę? :O Wielki dom itd? Ja nie dostałam ani złotówki .. :O Ale do brzegu ... Jest wychowany jak jest .. i wiem, że jeśli jego żona będzie miała straszne życie przy nim .. Bo tylko on się liczy .. :O

dokładnie, to co kalina napisała jet cała prawdą

to jak to z nim w koncu jest?:o ma prace i zarabia ciut wiecej od ciebie czy nawet sie nie bierze za szukanie pracy? bo raz mowisz tak a raz tak:o:o

nie rozumiem jak można pozwolić się tak traktować? Jesteś ż tak zdesperowana??

nie nie, ma prace. ale bedzie szukal pracy - w sensie innej. w innym miescie. i wtedy sie wyprowadzi. jestem zla ale jeszcze wiem co pisze. ma prace, ale ja chce zmienic wiecie co? napisalam pytanie czy jestem dziecinna ... bo czuje sie niedojrzala. ze nie umiem sobie radzic z facetami. ze wszystkim innym owszem. obrywam za wlasna glupote. wiec racja w sumie - jestem niedojrzala ale nie zdesperowana. w tym naszym zwiazku juz nawet nie chodzi o seks ... po prostu nie mam kolo siebie nikogo innego bliskiego. ale on jest gorszy niz znajomy. bo znajomi pytaja co slychac, chca mnie odwiedzac. nie mam kolo siebie nikogo, a przez ta kiche w zwiazku jeszcze bardziej sie zamykam w 4 scianach

ja nie wiem juz: czy naiwna jestem i mysle ze sie zmieni czy latam za nim. na jedno wychodzi ... zycze wszystkim bardziej radosnego popoludnia niz moj.

On się nie zmieni, a już na pewno nie dla Ciebie. Spójrz w lustro i powiedz sobie, że zasługujesz na kogoś, kto Cię doceni. I nie dawaj mu ostatniej szansy, bo potem będzie kolejna ostania szansa i kolejna. Powiedz mu do widzenia i zerwij definitywnie kontakt.

przyznam ze to juz jego druga szansa ... i malo sie zmienilo. masz racje - dla mnie sie nie zmieni. sam nie chce to ja tu juz nic nie poradze