Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Przypadkowy przechodzień

Co się zmieniło u was po slubie?

Polecane posty

Tak sie zastanawiałam ostatnio bo czytam te tematy i czytam i często trafiam na takie stwierdzenia że po co ślub jak i tak po nim nic się nie zmienia poza papierkiem. W sumie jeśli tak ma być to też nie wiem po co ślub, bo zmiana jest konieczna tak mi się wydaje. U mnie na razie niewiele. Po pierwsze to nazwisko. Jeszcze nie mieszkamy razem bo ja pracuję w swoim mieście a on w swoim przez wakacje. W zasadzie to jeszcze niedawno to nawet nie czułam że jestem żoną ale to kwestia 2 tygodni przyzwyczajenia się. ale jak sobie przemyślę to jednak się zmieniło coś. Chyba mi sie zmieniło podejście do niektórych spraw. Tak właśnie. Do niedawna myśleliśmy o ślubie a teraz myślimy co dalej, jak to wszystko sobie ułożyć żeby było dobrze. Co zrobić najpierw. Mamy nowy cel i wyznaczamy sobie mniejsze cele do zrealizowania które z kolei prowadzą do tego głównego. Te cele to głównie ukończenie studiów, przeprowadzka do innego miasta, zebranie pieniędzy na mieszkanie, dzieci i tak naprawdę powstały jeszcze długo przed ślubem, ale chcieliśmy je osiągać razem. Acha i nie boję się już że w ciążę zajdę. Wcześniej się trochę obawiałam bo chciałam żeby było wszystko po kolei i zero przymusu do ślubu. Jestem pewna że nie długo jeszcze więcej się zmieni bo to dopiero początek zmian. Może ktoś chce sie podzielić tym jakie zmiany lepsze lub gorsze pojawiły sie u was po ślubie albo jakich zmian oczekujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę ze swej strony powiedzieć, że na pewno teraz wszystko jest o połowę łatwiejsze. Pewne plany, które zawsze miałam, a bałam się zrealizować, okazują sie banalnie proste, bo mam kogoś kto mi w tym pomaga i mnie wspiera na co dzień. Zniknął też strach przed wpadką, i teraz dopiero sex stał się w 100% fantastyczny:) Mam więcej obowiązków, ale też nie muszę robić rzeczy które robiłąm kiedyś, bo mąż mnie w tym wyręcza. No i muszę przyznać, że teraz gotowanie, pranie czy sprzątanie jest przyjemne, bo wiem że robie to nie tylko dla siebie, ale też dla kogoś:) Jak pojawią się dzieci, na pewno cały nasz świat stanie do góry nogami, ale na pewno będzie to piękne doświadczenie, no i będziemy nadal razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na sniadanie serek bialy
kompletnie nic sie nie zmienilo oprocz nazwiska i tego ze poszlam do pracy ale bez slubu tez bym poszla teraz do pracy. Miedzy nami jest tak samo moze dlatego ze wczesniej mieszkalismy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_30
A u mnie prawie nic się nie zmieniło .... Nazwisko mam nadal swoje i nie planuje zmiany. Maz nadal sam sobie pierze, prasuje, gotuje i sprząta po sobie. Jedynie zmiany to obraczka na palcu i poczucie wspolnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie niewiele, bo jestem dopiero 3 dni po. w mojej głowie jest jakoś inaczej, dotyka mnie zwłaszcza ta konieczność wyłączności w małżeństwie, nie wiem na ile mogę sobie pozwolić we flirtach:) najwięcej się zmieniło chyba w odczuciu cioć wujków, babć i kuzynostwa, bo jakoć inaczej nas traktują... poczekam z miesiąc i wtedy napiszę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba jeszcze czuję sie szczęśliwsza :D:D:D. Przed ślubem byłam szczęśliwa ale teraz jestem chyba jeszcze bardziej. Opadł stres związany ze ślubem i ta cała bieganina i zostało to co najlepsze. Babcia mówi że promienieję. Ale zdaje sobie sprawę że to dopiero początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×