Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Young Wasta

Wiem że jestem głupia....Ale nie potrafię się przemóc.

Polecane posty

Gość Young Wasta

On mi się tak bardzo podoba....Znam go długo...On ma dziewczynę którą bardziej olewa niz kocha....Ja służe mu w tym wszytskim jako....ruchadełko.....Mowi mi ze ma ją gdzieś....W koncu caly czas zdradza ją ze mną....Mimo wszytsko...pragnę z nim być....ale nigdy nie rozbiję czyjegoś związku...ale czy tamten mozna nazwac związkiem???zanim ja poznał robilismy to samo...tylko bylismy tak blizej siebie jesli chodzi o uczucia...ale nigdy nie bylismy parą....mimo ze on to rozważał...ale nigdy nie zdradził mi co rozważył....nie wiem....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś ty durna
jak się sama nie zaczniesz szanować to nikt cię nie będzie szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze jesteś naiwna. dajesz się wykorzystywać facetowi, który- gdyby chciał, to by skończył związek. a idziesz mu na rękę, bo żyje sobie w spokojnym związku i ma na boku, jak sama to ujęłaś \'ruchadełko\' po drugie jesteś świnią. wiesz, że facet ma dziewczynę a mimo to pozwalasz na to, żeby ją z Tobą zdradzał. zależy Ci- okej. niech skończy z nią i zacznie być z Tobą. proste fair play. po trzecie. wyobraź sibie, że w końcu będziesz z nim w związku, a on sobie znadzie nowe \'ruchadełko\' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
Ale...pozwalając mu na to czuje że....że on choć troszeczke...minimalnie...nalezy do mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś ty durna
bzdura. nie chciał cię wcześniej i nie chce cię teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem miłość. ja bym o swojego mężczyznę walczyła pazurami. ale NIGDY nie dopuszcza się do zdrady. a jeśli jemu zależy, to z nią skończy. daj mu ultimatum. 'skońćz z nią albo ze mną'. proste jak drut. a taki facet jest nie wart niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
Boże....to co mam mu powiedzieć kiedy znów zadzwoni i zaprosi mnie " na piwo"....??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'idź zw swoją kobietą. a jeśli już powiesz jej koniec- zadzwoń do mnie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co był z tobą
potem znalazł sobie dziewczynę i nadal był z tobą a ty na to bez reakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz, ze nie chcesz rozbijac czyjegos zwiazku, a caly czas to robisz. nawet jak z nim bedziesz, to bedzie Cie zdradzal z inna. Miej troche szacunku do siebie kobieto, bo robisz to, co robi prostytutka, tyle ze za darmo. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
Myiuki....Tak własnie kiedys powiedziałam: albo ja albo ona...to powiedział.."mam na nią wyjebane" wziąl mnie za reke i polozyl do lózka...jednak dalej z nia nie skonczyl...a ja czekam cierpliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co był z tobą
ona żadnego związku nie rozbija. nie wcięła się w parę. ta para powstała MIMO ich przygód łóżkowych. jedyne co robi to krzywdzi psychicznie siebie i pozwala palantowi na krzywdzenie innej kobiety. co znaczy "mam na nią wyjebane"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
i chyba tak zrobie.....powiem mu jak zadzwoni, zeby szedł z nią...i ze znow mozemy cos począc jak jej juz nie bedzie w jego zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne ktottkt
a ja powiem ze bardzo rozumiem autorke bo ja mam podobnie.. z tym ze ''''mój'''' nie ma innej ale i tak traktuje mnie jak przedmiot.. gdy ma ochote, czas i wolna chwile wtedy dzowni i sie spotykamy a ja nie mam sily powiedziec NIE bo wciaz czekam na te telefony.... KOCHAM GO. a on zyje sobie swoim zyciem, bo przeciez jest wolny... dlatego wiem ze chociaz teraz ''Young Wasta'' powie sobie koniec to i tak gdy onz adzwoni ona sie z nim spotka.. chyba ze masz tak silna wole ktorej ja nie mam :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
Ale tylko ja mu robię loda z połykiem, jego dziewczyna się brzydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość to idiotów nie ma sensu. znajdźcie sobie mężczyz, ktorzy będą Was szanować. i szanujcie siebie same. ja przez kilka miesięcy byłam z palantem, który mnie niszczym psychicznie, nazywał od nagjgorszych i groził. w pradzie go nie kochałam, ale jednak tkwiłam w tym związku, bo potrafiłam wszystko zrzucić na siebie. i wiecie co. ja pozwalałam na nieszanowanie mnie. i nigdy już na coś takiego nie pozwole. Wy też nie pozwólcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
niewazne ktottkt..........No identyczna sytuacja...z tym że "Twój" jest wolny....a czy ty z nim uprawiasz sex?? Troszke mnie rozgryzłaś....tez mam tak ze w sumie czekam na telefony...ale sama nie dzwonie....i też czuje ze go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne ktottkt
co do seksu to on chcial nie raz ale ja mowie NIE, chociaz w srodku bardzo tego pragne.. ja tez sama sie nie odzywam, tylko czekam az on to zrobi.. im dluzej to trwa tym bardziej wiem ze to nie ma sensu, ze bawi sie mną, że zyje sobie beztrosko podczas gdy ja mysle o nim jak o kims kogo kocham i mimo wszystko nie mam siły i odwagi powiedziec NIE, bo wiem jak pozniej bylo by mi zle bez tych spotkan....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
Myiuki...kocham go odkąd tylko go poznałam...pamietam te kilka lat temu jak zabiegał o mnie....ja wtedy bylam neutralna...troszeczke nawet go olewałam...potem miałam chłopaka przez rok ale rzuciłam go poniewaz pod koniec związku spotkałam się z NIM i choć nie doszło do seksu tylko pocałunków i obściskiwan zostalismy przyłapani...i potem przesiedziałam w zwiazku z chłopakiem przez miesiąc, po czy go rzuciłam bo moje mysli wypełniał juz tylko ON. I tak znów sie zaczeło, gdy dowiedziałam sie ze ma dziewczyne...Ale wtedy juz tak w to zabrnęłam, że teraz jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne ktottkt
i ''moj'' jest wolny.. tak....przeciez moze spotykac sie z kim chce ile chce i kiedy chce bo jest WOLNY.. a ja? od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
niewazne ktottkt----> a czy on kiedys rozwazal bycie z tobą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zadaj sobie proste pytania czy on Cię szanuje czy mu na Tobie zależy i czy widzisz ten związek w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rezo.....o
ja mam to samo,z moim "jestem"3 lata,jego dziewczyna sie domysla,ale on wcisnal jej kit,ze ja tylko kolezanka:( mam chce powiedziec jej jak jest a z nim skonczyc...zrobic to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young Wasta
Myiuki 1. Niezbyt, ale trochę.. 2. W pewnym sensie tak, czasem to po nim widzę. 3. .....Tak ponieważ o tym marzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne ktottkt
hm.. wszystko zaczelo sie dwa lata temu.. przez jakies 4 miesiace bylismy parą.. prawdziwa parą..... i chociaz wszystko było ok on stwierdził ze potrzebna nam przerwa, a od przerwy doszlo do rozstania.. i od tamtego czasu tak to sie ciagnie :| spotykamy sie czesciej i rzadziej, a ja czekam i czekam... ahhh no to widze ze jestesmy w podobnej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne ktottkt
Young Wasta a na te pytania odpowiedziala bym identycznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×