alkoholizm w rodzinie

Jestesmy 9 lat razem a 4 miesiace po slubie wczesniej bylo roznie ale ostatnie lata byly cudowne zaczelo sie z powrotem po slubie

Troszke za malo napisalas

To przestań pić

a powiesz o co chodzi ?

wspolczuje.... z tego co napisalas wynika ze bedzie ciezko teraz sprowadzic go na wlasiwa droge i zycie w trzezwosci. Poczul ze jestes jego wlasnoscia i teraz moze pouzywac a i tak go nie zostawisz :(

1) nie kupowac mu alkoholu 2) gdy prosi o kase - nie dawac ...pijak musi sie meczyc sam.tez jakis sposob na odwyk 3) szukac pomocy..najwazniejsze! wyslac na odwyk 4) w czasie przemocy - odejsc.. 5) nie dac soba manipulowac..

tylko jak

zawsze lubil sobie wypic, ale to co robi teraz przechodzi ludzkie pojecie

postaw mu ultimatum.. niech zasanowi się nad własnym życiem

co 'jak' ?? pamietaj, ze alkoholik sam z tego nie wyjdzie.. bez szans na jakiekolwiek nadzieje, bedzie sie tarzal, blagal proszac o krople tego kurestwa..i tyle..

jezeli chodzi o ultimatum- to mial juz postawione niejedno i co ? i nic

czyli co ja ma zrobic????????????? juz mam dosc przez 3 dni z tygodnia jest trzezwy, a pozniej jak wypije to wypomina ze przeciez pojechalismy nad jeziorko a kolejnego dnia bylismy nad morzem to teraz on ma prawo

i co? zwalnia go to z obowiazku bycia dobrym, trzezwym mezem ??

1) nie kupowac mu alkoholu 2) gdy prosi o kase - nie dawac ...pijak musi sie meczyc sam.tez jakis sposob na odwyk 3) szukac pomocy..najwazniejsze! wyslac na odwyk 4) w czasie przemocy - odejsc.. 5) nie dac soba manipulowac.. 1. sam sobie kupi. 2. będzie pożyczał i się zadłużał. Potem oddawać będzie musiała żona. 3. jak sam nie zechce się leczyc, to mozesz sobie go wysyłaś :D 4. ale jak przemoc minie - wrócić :) 5. hehe śmieszne

chyba tak wlasnie mysli, niewiem nie potrafie sobie tego wyobrazic to znaczy jego myslenia

no i co to za przykazania????/ nie bije mnie, nie daje mu pieniedzy na alkohol , na odwyk nie wysle, gdyz sam nie pojdzie, a jego przestepczasc ma mala szkodliwosc spoleczna- mianowicie dotyczy tylko rodziny

fakt..jest to Twoj maz..ale co? chcesz zeby pil? poza tym owy wpis -> 21:47 Camp Nou jest jak najbardziej nie na miejscu.. nawet pijak od pijaka sie rozni..

oczywiscie ze nie chce, ale co ja ma m zrobic wiecznie walczyc o rodzine i wychodzic z zallozenia ze dziecko ma dwie raczki?????? i na nie tylko patrzec, bo jest strasznie za ojcem. Co ze mna/????? Co z nami?? Czy mi sie nic z zycia nie nalezy????????

Coś czuje, ze przesadzasz. Wypije sobie chłop czasem piwo i od razu, ze alkoholik :o

no teraz podłączam sie pod Camp Nou..

niewiem czy czasem to znikanie z domu na kilkudniowe maratony libacjii alkoholowej a pozniej grozenie ze odbierze sobie zycie ale ok myslcie co chcecie