czy mając wyższe wykształcenie

i pochądząc z wielkiego miasta wyszłybyście za mąz za mężczyzne mieszkającego na wsi..(ale to takiej typowei wsi jak z "Chłopów":D i który ma tylko wykształcenie podstawowe?

Oczywiście że nie, ale nie chodzi o różnice miasto wieś tylko o różnice w wyksztalceniu

a po co?

jeżeli miałabym z nim o czym rozmawiac i okazałby się inteligentnym facetem to tak :)

było :o nuuuudy

eee...z takim wiesniakiem?? moze bym wyszla za kolesia ze srednim (co najmniej) wyksztalceniem, i oczywiscie gdyby przesiosl sie do mnie : D perspektywa mieszkania z kolesiem z podstawowym wyksztalceniem mnie przeraza ; ]

Mohini

chciaz gdyby byl inteligentny i bym sie na zaboj zakochala to pewnie tak :D

Hmm ... jestem ze wsi .. rodzice mają wielki dom .. firmę .. nie czuję różnicy między sobą a ludżmi z miasta ... A jeśli już to w drugą stronę .. Oczywiście jestem po 2 fakultetech....

wiesz , to że ma podstawowe wykształcenie wcale nie przekreśla go jako człowieka i również tego że może być odpowiedzialnym i zaradnym facetem. A wiedze mozna zdobywac nie tylko w szkole :) Wazne zeby mial jakas pasje .. a nie siedzial z girami zarzuconymi na stół i wolal :piwo maleńka " aaaa i nie znioslabym wiejskiego godania :p

znaczenia, wyksztalcenie tak. Dla mnie.

nie

Prawdopodobnie nie, bo nie wiem gdzie mielibyśmy się spotkać, w sklepie przypadkiem? Z resztą o czym byśmy ze sobą rozmawiali? Teraz na wsi wykształcić się jako tako to nie jest problem,a same wykształcenie podstawowe... to mówi za siebie.

wykształcenie można zdobywać. ze wsi do miasta można się przeprowadzać do woli, gdzie tam się lepiej w danym momencie życia czujemy. A wrodzonej kultury osobistej, odwagi w życiu i byciu sobą, mądrości życiowej - tego nam nie zapewnią ani fakultety ani miejsce zamieszkania, ani pieniądze żadne.