Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juuuuż

Marwaski wszystkich krajów łączcie się!

Polecane posty

00:01 banda pajaców z komiczne na klulewno, pogadamy na ten temat jak znajdziesz się w sytuacji analogicznej do sytuacji Gniazda, ok? Bo farmazony takie piszesz, że aż ciężko się czyta. ale gniazdo i twory gniazdopodobne mają taką właściwość, że dopóki nie kopnie się ich siarczyście w dupsko to będą leżeć z ochotą i rozkoszować się własnym nieszcześciem Czy ty sobie zdajesz sprawę, że pisząc o Gniazdo piszesz o kobiecie, która stanąwszy wobec wyboru: aborcja czy leki dla nienarodzonego dziecka ( leki te rujnują zdrowie matki) wybrała leczenie dziecka? Ze co tydzień jeździ na transfuzje krwi dla nienarodzonego dzieciątka żeby dać mu szanse przeżycia? Jeździ ze świadomością, że ojciec dziecka nie tylko ją zostawił w ciązy ale także nie chce dać swojej krwi dziecku? czy ty sobie zdajesz sprawę co ty w ogóle piszesz? No cóż, wstyd się przyznać że kiedyś się było takim gniazdem, ale zrobie to dla dobra sprawy. :P Mój były facet mnie bił. Przychodził po alkoholu a ja go kochałam, a jakże:) No przeciez był tak zbójczo inteligentny, kiedy pił piwo robił mi z mieszkania sajgon, ale za to po winie pisał piękne wiersze:) Swiat nieustannie go krzywdził i był jednostką wybitną iście. I dopóki wokół mnie siedziało stado koleżanek, ubolewajacych nad moja dola, siadywałam z podbitym okiem i wylewałam zale, przeciez tak go kochałam, był taki wspaniały, dlaczego on mi to robił?! I troche to trwało, i moze trwałoby dłuzej. Tylko ze kolezanki znudziły sie po pewnym czasie, temat sie zastarzał i był niezdatny do plot i rozkminki. Zostałam sama jak palec, pobita, ze zrujnowanym mieszkaniem, zrujnowanym wnetrzem. Gdyby nie to ze nagle nie było z kim spedzac czasu na uzalaniu nie rzuciłabym dziada w cholere. Nie zaczełabym studiów. Nie zrobiłabym nic. Zostałam sama i miałam tylko jedno wyjscie - wziac sie za siebie. Co do dziecka, transfuzji itp. Nikt tego nie neguje. To jest powód do doła. Tylko ze gniazdo o dziecku praktycznie nie wspomina. Ona pisze o istocie która jest przedłuzeniem marwaska. Ten cały topik jest kiczowatym, z jakis harlekinów chyba wzietym pławieniem sie we własnych iluzjch. I dopoki jej na to pozwolicie, on wam bedzie marwaskowac. Jestem w 100% pewna, ze ta krucha istota zostajac sama bez publicznosci poradzi sobie lepiej niz sobie wyobrazacie. Okaze sie prawdziwa siłaczka, ale na razie jej to nie na reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
komiczne: No własnie i w tym jest Twoj problem, ze pomimo doswiadczen nie zrozumialas, ze nie pomagasz jej, tylko koisz w bólu... przynosisz jej chwilowe stany ukojenia, ktore w niczym nie zmienia jej sytuacji, nie ucza jej niczego... Komiczne ty się minąłeś z powołaniem, naprawdę. Z twoimi zapędami powinieneś zostać nauczycielem :P. Inna sprawa, że szybko byś z tymi samymi zapędami wyleciał z tej posady na wniosek swoich własnych uczniów :D A jeśli chodzi o chwilowe ukojenie - jest ono bardzo ważne. Daje ci miejsce i czas, aby poszukać w sobie sił na konieczne zmiany. Szkoda, że tego nie widzisz. Klulewna: Gdyby nie to ze nagle nie było z kim spedzac czasu na uzalaniu nie rzuciłabym dziada w cholere. Nie zaczełabym studiów. Nie zrobiłabym nic. Zostałam sama i miałam tylko jedno wyjscie - wziac sie za siebie. Jestem w 100% pewna, ze ta krucha istota zostajac sama bez publicznosci poradzi sobie lepiej niz sobie wyobrazacie. Okaze sie prawdziwa siłaczka, ale na razie jej to nie na reke. Gniazdo to JEST prawdziwa siłaczka i nie wątpię w to, że sobie poradzi - z publiką czy bez. Jej siłą jest jej miłość, której nie udało się zabić marwaskowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
Nie-ja: aż w pewnym momencie moja psiapsióła (niech będzie błogosławiona po stokroć) napisała mi, że ma mnie dość, że ja się uwielbiam umartwiać, że jestem żywym wzorcem z Sevre męczennictwa, masochizmu i prywatnej martyrologii, że nie może patrzeć, jak sobie robię kuku, że ja tak naprawdę uwielbiam swoje cierpienie i potrafię jak nikt przekształcić zwykłe sk**wysyństwo w przejaw głębi intelektualno-emocjonalnej.wiele słów wtedy padło, które bolały, ale osiągnęła swój cel - WK**W. A więc miałaś kogoś zaufanego, kogo znałaś, ceniłaś i miałaś do niego zaufanie na tyle, aby się mu wypłakać w mankiet, nawet jeśli mankiet był wirtualny. Wychodzę z założenia, że przyjaźń nie polega na tylko na głaskaniu po główce ale i na kopie w kostkę kiedy potrzeba. Nie ma to jednak kompletnie nic wspolnego z kopniakami które rozdaje komiczne - dla zasady, w imię SWOICH przekonań, z pieśnią "śmierć idiotkom" niemalże na ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest dobry topik do obnazenia i osmieszenia Marwaskopodobnych. Gniazdo poki nie urodzi sie jej coreczka cala i zdrowa ma pelne prawo do uzalania sie nad soba. mysle ze po urodzeniu dziecka zacznie sie jej lepsze bezmarwaskowe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A więc miałaś kogoś zaufanego, kogo znałaś, ceniłaś i miałaś do niego zaufanie na tyle, aby się mu wypłakać w mankiet, nawet jeśli mankiet był wirtualny. Wychodzę z założenia, że przyjaźń nie polega na tylko na głaskaniu po główce ale i na kopie w kostkę kiedy potrzeba. Nie ma to jednak kompletnie nic wspolnego z kopniakami które rozdaje komiczne - dla zasady, w imię SWOICH przekonań, z pieśnią \"śmierć idiotkom\" niemalże na ustach\" ej, trochę histeryzujesz. bo skoro Gniazdo wypisuje takie teksty tutaj, wcale nie oznacza, że nie ma nikogo bliskiego. a jeśli nie ma, od kogo ma usłyszeć, ze mendzi, ględzi i gada bzdury? tym bardziej powinno się jej dać coś na otrzeźwienie! poza tym Gniazdo idiotką w sensie intelektualnym nie jest, co Komiczne kilka razy przyznał i wręcz podkreślił, odniósł się jedynie i dokładnie do jej umiłowania samoudręczania się miłością do Marwaska. wiesz, to jest tak, jak ze słuchaniem piosenek, które zresztą Gniazdo bogato przytaczała - SAME SMUTY!! jak człowiek wiecznie słuchający smętnych zapiewań o nieszczęśliwej miłości, o bólu, cierpieniu i innych takich bzdetach ma wyjść na prostą? przecież to jest ciągłe i coraz głębsze pogrążanie się w stanie permanentnej rozpaczy! jaki to ma sens? nie mówiąc już o tym, że tego typu działanie właściwe jest niedorosłym pensjonarkom :-o robiłam tak mając lat naście - pogłębianie doła, bo jestem taaaka wrażliwa, . dorosły człowiek, zwłaszcza człowiek oczekujący na dziecko, bierze się w garść i walczy, a nie wypłakuje sobie oczy za głupim chujem, który ma go w dupie! na miłość boską, przestańmy gloryfikować cierpiętnictwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
jakie gloryfikowanie cierpiętnictwa? Kiedy ktoś zrobi ci koło pióra - cierpisz. Im bliższy był i im bardziej dowalił tym bardziej cierpisz, to chyba jasne. Nawet jak zdecydujesz, że nie chcesz mieć z człowiekiem nic wspólnego cierpisz i tak. Po prostu potrzeba tu czasu aby wyjść emocjonalnie na prostą. Gniazdo wylewa swe odczucia tutaj. A wy chórem wymagacie, aby nie czuła tego co czuje, bo to cierpiętnictwo i infantylizm. Rana boli do póki się nie zabliźni i nie ma znaczenia czy będziesz sobie wmawiać że to nie jest w twoim interesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
banda pajaców z komiczne na, wiesz o co chodzi? nie o wylewanie bólu, ale o to, że facet, głupi, skrajnie egocentryczny fagas, zostawił babę w zagrożonej ciąży, a ona zamiast się na niego wkurwić albo przynajmniej ćwoka olać, pisze o nim takie pierdoły: \"Jesteś dla mnie dalej \"pięknym umysłem \"...czlowiek piękny w kazdej kwestii...\" \"żaden nie był i nie będzie jak Ty … \" \"Ty jestes sensem mojego zycia... celem... przyczyną... każdym początkiem... wszystkim czego pragnę i potrzebuję … \" \"łzy same płyną...to oznaka że serce jeszcze nie wyschło dla Ciebie :\'(\" \"kocham Ciebie Słońce...Jestescie moim swiatem...\" \"Skrzydła opadły...ale... Jeśli tylko zechcesz...jeśli tylko zrozumiesz.... to wiedz że...zawsze..zawsze możesz podarować mi nowe skrzydła...\" \"Odszedles a ja płaczę wtulona w zapach na Twoim t-shirt\'cie... \" \"bolalo i boli coraz mocniej...tak jak milosc rosla z dnia na dzien teraz bol nabiera mocy i nie chce zmalec..\" co to kurwa jest?? i do tego jakieś smętne pieśni :-o a to tylko pierwsza strona!! o to chodzi, rozumiesz? o taplanie się w tym ciągle i wciąż. o pielęgnowaniu uczucia do nic nie wartego gnojka. to jest w tej kobiecie wkurwiające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
poczytaj dalej... na 17 stronie masz wpis: 12:20 gniazdo1 ----------->>>> normalnosc...dziekuje nie umarl...i niech zyje jak najdluzej...ale dla nas to tak jakby juz nie zyl...nadzieja ze wroci juz nie istnieje...nawet gdyby chcial to juz to raczej nie jest do odbudowania...za duzo zlego... jedyna nadzieja jest zwiazana z Corka ...i z tym ze On zrozumie , iz nie oczekuje i nie chce nic oprocz pomocy przy ratowaniu naszego dziecka...z tym , ze odda ta krew... leczenie duszy jest procesem. Ustalanie priorytetów jest procesem. Wymaga czasu. I - moim zdaniem także warunków. Bynajmniej nie prześmiewczo-szyderczych. Odnalazłaś w sobie gniew, a on pozwolił ci wstać swego czasu. Czy dlatego sądzisz, że wkurw to panaceum na wszelkie bolączki duszy? Moim zdaniem to uczucie to właśnie jest coś co koi, ale nie leczy. Leczy miłość. Zwykła, ludzka, bezinteresowna. Gniazdo to wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy Gniazdo wie, czy nie, nie znam jej, ty też nie. Bazujemy na kilku stronach wpisów. A wpisy są mocno emocjonalne i infantylne. Można się w nich doszukiwać głębi i czego tam jeszcze. Wiem jednak, że wrażliwość niekoniecznie musi być wyrażana w taki sposób. I wiem, że odnalezienie w sobie złości, niezgody na istniejący stan rzeczy, bunt są początkiem zmian. Można być osobą wrażliwą, uczuciową, ale nie memłającą się w swoich emocjach. Nie do tego stopnia. Nie w tak ewidentnym przejawie skurwysyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
Ja czytuję jeszcze drugi topik Gniazda :) Natomiast dalej nie rozumiem dlaczego kładziesz znak równości między wyrażeniem: odnalezienie w sobie niezgody na istniejący stan rzeczy a wyrażeniem: odnalezienie w sobie złości na istniejący stan rzeczy. To wbrew pozorom nie sa pojęcia tożsame, choć oba są początkiem zmian. Możesz na tej złości przejechać całe dalsze życie nawet nie wiedząc, że twoim jedynym motywatorem jest już tylko złość. Chwila zastanowienia ma szanse przyjść dopiero wówczas, gdy zabraknie ci racjonalnych powodów do odczuwania złości. Czyli - w niesprzyjających okolicznościach - czasami nigdy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złość jest NATURALNA. Nie wiem dlaczego w tylu ludziach tkwi przekonanie, że złość jest czymś złym. Odczuwanie złości na kogoś, kto nas krzywdzi jest NORMALNE. Nienormalne jest tej złości nie odczuwanie, bo to oznacza zblokowanie emocji. Przeszłam taki etap. Negacja. Złość w sytuacji, kiedy ktoś nas rani jest dobra. Nie oznacza to nienawiści, chęci zemsty, bo to są emocje destrukcyjne. Ale złość w sensie powiedzenia sobie "a to głupi chuj! mam go w dupie! niech się wali na ryj cienias!" jest zwyczajnie potrzebna. Bo dopóki kreuje się w sobie obraz wyidealizowany tego człowieka, próbuje tłumaczyć jego skurwysyństwo traumami z dzieciństwa, trudnym charakterem i innymi bzdetami, dopóki stara się rozumieć i nie czuć złości, to zwyczajnie człowiek babrze się ciągle w tym bagnie emocjonalnym. Zdrowy psychicznie człowiek odczuwa negatywne emocje i potrafi je uwalniać. Potrafi kląć, krzyczeć, płakać ze złości. To jest NORMALNE. No, chyba, ze jest się Dalajlamą ;) Ale założę się, że nawet on, jak mu ktoś narobi koło pióra, najpierw zaklnie szpetnie, a dopiero potem policzy do 10 i powiem "ommmmmmmmmmmmm" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
W pewnym sensie masz rację. Złość jest naturalnym uczuciem. To co napisałam w poprzednim poście wskazuje tylko na pułapkę w jaką można wpaść radząc sobie ze spotykającym nas złem tylko w jeden ( skuteczny, a jakże) sposób. Co do Dalajlamy nie byłabym taka pewna. :D Jeśli obrzyga cię niemowlę bo mu się odbiło akurat w momencie kiedy wychodząc do pracy wzięłaś dziecko na do widzenia na ręce - owszem, możesz wyładować swą złość wynikającą z konieczności uprasowania nowej bluzki i spóźnienia się tym samym na rozmowę o awansie ;). Tylko sama masz świadomość że to zdarzenie NIE JEST zamierzoną winą dziecka. Można do ludzi którzy nas ranią podchodzić także jak do tego rzygającego niemowlęcia - z założeniem, że NIE BIORĘ go na ręce. Bez złości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od niemowlęcia nie ma sensu wymagać świadomości, kiedy można rzygać, a kiedy nie. Od dorosłego mężczyzny, jak najbardziej ;) Dobrej nocki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców z komiczne na
owszem. Ale jeśli dorosły mężczyzna zachowuje się jak to rzygające niemowlę wcale nie musisz wskoczyć na tory złości... Możesz sobie powiedzieć: ups! ale wtopa!a ja myslałam, że to facet a nie niemowlak z tendencją do ulewania pokarmu. Mea culpa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej czy wiadomo cos
ile lat ma ten marwas? i na jakim innym wątku pisała juz gniazdo, bo cos takiego slyszalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców
Nie ja: przyłożyłaś dziś rękę do linczu ciężarnej, porzuconej kobiety. Nic cię nie tłumaczy, a metafory o pile najmniej Przeczytaj to bezmyślna kobieto raz jeszcze: 17:47 gniazdo1 (orlegniazdo1@wp.pl) chcialam sie tu tylko w jakis sposob pozbyc moich mysli, ktore duszone w srodku jeszcze bardziej mnie zabijaly. Nie bylo na to miejsca w realnym zyciu, rodzina i znajomi maja swoje problemy. Moje im dodatkowo nie sa potrzebne. Zreszta wiekszosc z nich gdy ja jestem w potrzebnie chociazby mentalnej , odsunela sie. Nie potrafiliscie uszanowac mojego bolu i staran o moja walke o dziecko. Dzis dowiedzialam sie , ze sznas nie mamy na przetrwanie. Wszystko stracilo dla mnie sens. A Wy osiagneliscie to co chcieliscie - dobic i zakopac. Cieszcie sie, pomogliscie podjac mi decyzje...ostateczna... Nie ma miejsca dla mnie niedoskonalej wsrod "idealnych'' A nie chcialam nic wiecej oprocz wylania tu swych mysli anonimowo. Zadnych porad ani pomocy. Zycze Wam zatrzymania sie i spojrzenia w glab siebie zanim bedzie za pozno... teraz juz mozecie pisac wszystko co Wam Wasze szydercze umysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda pajaców
17:47 gniazdo1 (orlegniazdo1@wp.pl) chcialam sie tu tylko w jakis sposob pozbyc moich mysli, ktore duszone w srodku jeszcze bardziej mnie zabijaly. Nie bylo na to miejsca w realnym zyciu, rodzina i znajomi maja swoje problemy. Moje im dodatkowo nie sa potrzebne. Zreszta wiekszosc z nich gdy ja jestem w potrzebnie chociazby mentalnej , odsunela sie. Nie potrafiliscie uszanowac mojego bolu i staran o moja walke o dziecko. Dzis dowiedzialam sie , ze sznas nie mamy na przetrwanie. Wszystko stracilo dla mnie sens. A Wy osiagneliscie to co chcieliscie - dobic i zakopac. Cieszcie sie, pomogliscie podjac mi decyzje...ostateczna... Nie ma miejsca dla mnie niedoskonalej wsrod "idealnych'' A nie chcialam nic wiecej oprocz wylania tu swych mysli anonimowo. Zadnych porad ani pomocy. Zycze Wam zatrzymania sie i spojrzenia w glab siebie zanim bedzie za pozno... teraz juz mozecie pisac wszystko co Wam Wasze szydercze umysly nawina do napisania. Juz nic mnie za moment nie dotknie.... Kiedys zrozumiesz, że... Myśleć to co prawdziwe, Czuć to co piękne I kochać co dobre ... W tym cel rozumnego życia. SŁOŃCE ...TY WIESZ... Zreszta wiekszosc z nich gdy ja jestem w potrzebnie chociazby mentalnej , odsunela sie. Cieszcie sie, pomogliscie podjac mi decyzje...ostateczna... Nie ma miejsca dla mnie niedoskonalej wsrod "idealnych'' teraz juz mozecie pisac wszystko co Wam Wasze szydercze umysly nawina do napisania. Juz nic mnie za moment nie dotknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Nie ja: przyłożyłaś dziś rękę do linczu ciężarnej, porzuconej kobiety. Nic cię nie tłumaczy, a metafory o pile najmniej Przeczytaj to bezmyślna kobieto raz jeszcze:" kochanie, już odpowiedziałam na tamtym wątku. jak ktoś jest na tyle infantylny, że zwala odpowiedzialność za swoje życie na kompletnie nie znanych mu ludzi, to jego sprawa. mnie to nie obciąża. uważam, że te słowa są wyjątkowo idiotyczne, irracjonalne i obliczone na osiągnięcie właśnie takiego efektu, jak w twoim przypadku. sorry, na mnie nie działają. ciężarna i porzucona kobieta ma w cholerę możliwości uzyskania pomocy. ona wolała pisać pod publiczkę łzawe elaboraty. jej sprawa. ale zrzucanie winy za SWOJE życie na obcych? to jest dopiero bezmyślność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×