siedzę w łazience i czekam na zbawienie.

po domu lata siedem os, nikogo nie ma, ja mam uczulenie na ich jad, więc zamknęłam się w łazience z laptopem i czekam. niech mnie ktoś wybawi

Nie przejmuj się, siedem to ponoć szczęśliwa liczba

a jak znalazło się u Ciebie siedem os? ja zawsze jak zobacze jedna to nie spoczne póki nie wygonie i zawsze mam w domu spray na owady-tez jestem uczulona i wiem co przezywasz.

no to masz problem bo one tak szybko z ciebie nie zrezygnują :D

to nie lepiej bylo wyjsc z domu? :)

one nic ci nie zrobią jak nie bedziesz ich draznic. nie boj sie wyjdź z lazienki i pootwieraj okna, same wylecą

ale jak juz znalazłabym sie w takiej sytuacji to wyszłabym z domu do kolezanki czy sasiadki, obojetnie gdzie przesiedziałabym az ktos z domowników nie wróci.

to zdążyłaś wziąć :p``

nienawidze małych osiedlowych sklepików gdzie latem lata kilkadziesiąt os wokół słodkich bułek brrrrrr

mieszkam w bloku, w balkonie sąsiada z góry jest dziura, w której mają gniazdo (siąsiad ma to w dupie), rodzice otwierają balkon, wychodzą z domu, a cała siódemka leci prosto na mnie :D łazienka była najbliższą drogą ewakuacji, a żeby się nie nudzić to złapałam laptopa. wolałabym telefon, przynajmniej bym do ojca zadzwoniła :D mam nadzieję, że już się rozleciały po całym domu to może jakoś stąd wyjdę, bom głodna.

ja bym jednak wyszła z domu, one wcale takie chętne do wyfruniecia przez okno nie sa. no i napewno zdązył sie rozleciec po całym domu.

jak koło balkonu macie gniazdo to zawiadom straz pozarną, oni muszą zlikwidowac czy przeniśc gdzies te osy!!! najlepiej niech Twój tata czy mama to zrobi niezwłocznie skor jesteś uczulona!!!

skorzystam chyba z rady, żeby z domu wyjść, u sąsiada korzenie zapuszczę, bo już raz mnie przetrzymywał w takiej sytuacji, mam tylko nadzieję, że w domu będzie. dzięki za konwersację, pozdrawiam i życzcie mi szczęścia :D

powodzenia i koniecznie zróbcie cos z tym:)!!

wybietnie nie nie i jeszcze, powiem rodzicom, a raczej ich opieprzę i zaszantażuję, bo się zabierają do tej straży pożarnej jak sójki za morze, od trzech miesięcy im trąbię na okrągło, a oni zapominają. dzięki.