Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tabla

zakochałam sie w muzyku

Polecane posty

Gość tabla

poznalismy się kilka miesiecy temu. Oprócz wielkiej fascynacji wzajemnej , która nas połączyła fascynuje mnie także jego talent :) I wszystko byłoby super gdyby nie... muzyka, z która zaczynam rywalizować jak z jego kochanką. Ona zawsze będzie pierwsza :( , bywa, że nie widzimy się dwa tygodnie, bo on pracuje nad dźwiękami.Czy związek z muzykiem ma sens wg. Was? zcy ktoś ma podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
wlasnie ten pseudointelektualizm ci w nim imponuje, wiec nie mozesz rownoczesnie miec o to pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
wnuk, pseudointelktualizm.. hmm. W muzyce wazny jest dźwięk, emocja, nie ma tu miejsca na spekulacje intelektualne, facet jest naprawde zdolny, podziwiam go za to. Hmm.. zaś jesli masz na mysli lekka egzaltację faktem robienia "rzeczy wielkich" to może, może... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
ja- no cóz... Mam dobry gust :) czym sie interesuję? no wileloma rzeczami... Nie sądzę by się ze mna nudził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
nie "rzeczy wielkich" tylko raczej rzeczy "wielkich" widac ze jestes na to podatna po sposobie w jaki o tym piszesz- rywalizuje z muzyka jak z kochanka nie wiedzisz smiesznosci tego i ty i on chcecie sie gdzies zaliczac w poczet artystow, intelektualistow odzpowiedz sobie na pytanie -czy jest to wspolczesny mozart? nie warto angazowac sie w rzeczy, w ktorych nie ma sznas na mistrozstwo swiata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smieszy mnie to co piszesz wnuku. nie wszyscy meda mozartami, ale skoro to jego pasja to go kreci, to ma to rzucic?ii wlasnie moze jest w tym zajebiscie dobry? w ogole co za bezsensowne myslenie, az mnie zemdlilo. lepiej jakby siedzial na kafe, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
uważasz, że on mnie nabija w butelkę? wciska jakies kity o swoim talencie? kiedy naprawdę mi się bardzo podoba to co on robi... poza tym - mistrzostwo świata... jest wynikiem pewnej drogi... nie uważam , ze trening/ćwiczenia są dla mało zdolnych ;) zwykle, żeby do czegos dojść trzeba w to wlożyć dużo pracy i wysiłku... ale pytanie na jaki los sie skazuje swoja dziewcznę? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
marchewa zasada jest taka imwiecej kto szumu robi wokol wlasnej pasji czy talentu tym bardziej mu to potrzebne do wizerunku i z pasja ani talentem nie ma nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
no własnie... czasem myślę, że taki rodzaj "zadęcia" tłumaczy się w sztuce, ale nie w życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Mam to samo. Z moim w zeszłym tygodniu nie mieliśmy okazji sie widziec, bo zaraz po pracy gnal plyte do poznej nocy nagrywac. Z obiecanego weekendu "tylko dla nas" tez nici - dowiedzialam sie oczywiscie zbyt pozno o tym by zmienic plany. Wczoraj mu powiedzialam ze zespol to dla niego dziewczyna nr 1 ;) Ale nie robie mu z tego jakis szczegolnych pretensji, widze jak sie chlopaki tym wszystkim podniecaja. No coz, duze dzieci :) A i lepsze to niz facte ciamciara i przylepa 25 h :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
no tak, ja mam bardzo duzo wyrozumiałości dla niego, ale gdy on mówi, że nie może sie spotkać, bo ma duzo obowiązków róznych, albo, że idzie na próbe, albo idzie ze znajomymi gdzies tam...albo, że jest zmęczony, bo siedział do rana i miał wene, a teraz idzie spać i sie nie zobaczymy... itd... to naprawdę sie czuje z tym kiepsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
To rzeczywiscie facet zachowuje sie, jakby nie konca mu zalezalo :o Moze jest zbyt pewny Twojej milosci, wie ze nie musi juz walczyc wiec ostawia Cie na tyly w swojej liscie priorytetow na dany dzien? Napisalas o wypadach ze znajomymi... to szokujace ze dla nich ma czas, a dla swojej ukochanej juz nie. Wtedy nie mozesz wspolnie z nimi spedzic czas? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
no on mówi, że jest spontaniczny i cięzko mu coś planowac konkretnie, bo czasem coś znajomi proponują i jakoś tak mu wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, muzycy są takimi samymi ludźmi jak inni. To po prostu artyści, a artyści potrzebują dla siebie więcej czasu i niestety troszkę zaniedbują rodzinę :P. Wiem to, bo sama jestem muzykiem. Podziwiam każdego, kto na stałe wiąże się z muzykiem, malarzem czy innym artystą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
To niech spontanicznie tez zaplanuje czas dla Ciebie. Jak na moje oko to niezly z niego egoista. Moj rowniez ma takie odpaly, ale juz troche go utemperowalam :) Zastanwiam sie tylko, czy w przypadku Twojego chodzi o muzyke czy o cosjeszcze? Znasz dobrze jego znajomych? Moze zakrec sie wsrod nich troche? Np. gdy znow wyjdzie mu spontaniczne spotkanie z nimi, niech Ci da znac a Ty dojdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz doczytałam... Rozumiem, że na próby czy do studia idzie się jak do pracy (idzie sam), bo to też jest praca, ale mówi, że idzie gdzieś ze znajomym i Ciebie nie zabiera? W życiu! Każdy z muzyków, których znam, mających partnerów życiowych (czy to żony, mężów czy też po prostu dziewczyny) pojawia się na imprezach właśnie z nimi a nie samotnie :O. Ten Twój muzyk to chyba lubi uchodzić za singla wśród panien :O. Tacy też się zdarzają. Powiedz mu, że chętnie mu potowarzyszysz gdy będzie szedł gdzieś ze znajomymi, bo chcesz ich poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabla
sęk w tym, że on mnie z tymi znajomymi nawet nie zapoznał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnuk--> zasada jest taka imwiecej kto szumu robi wokol wlasnej pasji czy talentu tym bardziej mu to potrzebne do wizerunku i z pasja ani talentem nie ma nic wspolnego sorry, ale to jets bez zensu i nie zgodze sie z tym co mowisz.oczywiscie znam takie zlote mysli jak te, ktore przytoczylam, ale to nie jest regula.po prostu facet to kocha, to jego pasja i tyle. moj ma tak samo, zauroczylam sie wnim, kiedy robil akurat to co kochal, mial taka pasje w oku:) i teraz tez poswieca temu duzo czasu, fakt-opowiada o tym, ale mnie to cieszy, bo i jego to cieszy. jendak to jak autorka jest traktowana, mnie tez by bolalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam podobny problem.zakochalam sie w moim koledze.znamy sie 6lat.tez ma zespol nawet wydal plyte.do tego jest zabojczo przystojny....wiec laski na niego leca.ale jest tez kochany choc wiele osoba mi mowi ze mam dac sobie spokoj bo to kobieciarz itp.moze i maja racje nie wiem.....ale ja wiem ze on tez marzy i rodzienie...ale nie teraz....czujemy do siebie cos wzzajemnie ale on nie chce nic......tzn.widze jak na mnie patrzy jest zazdrsony o innych facetow.ale na moje pytanie 2 miesaice temu oodpisal ze w jego zyciu nie ma teraz miejsca ani czasu na staly zwiazek bo na 1 miejscu ma kariere i muzyke:-( a on juz m 27 lat....powiedzil ze jestesmy kumplami i tak jest dobrze........ale nie zachowuje sie jak kolega......ja od tamtego czasu traktuje go inaczej....jestem bardziej obojetna.......no bo w koncu tylko koleznestwo.....a on wie ze chciaalbym czegso wiecej.....chciaalbym z nim byc ale nie wiem jak to by bylo gdybym np.zostala jego zona itp.czy nie bylabym za bardzo zazdrosna?nie mam pojecia.......probuje sie wyleczyc z tej milosci.......bo chcialabym miec NORMALNY dom,rodzine.meza w domu w weeken a nie gdzies na jakis imprezach......choc on zawsze to tlumaczyl ze w koncu tacy fceci zarabiaja na rodzine......ale on ma tez swoja firme wiec nie musi grac.....ale lubi to i ja mu nie chce nic zabraniac.....ale nie wiem jak to by bylo?poki cos nie mam nad czym gdybac bo nie jestesmy razem:-( probuje zapomniec ale nie moge:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam podobny problem.zakochalam sie w moim koledze.znamy sie 6lat.tez ma zespol nawet wydal plyte.do tego jest zabojczo przystojny....wiec laski na niego leca.ale jest tez kochany choc wiele osoba mi mowi ze mam dac sobie spokoj bo to kobieciarz itp.moze i maja racje nie wiem.....ale ja wiem ze on tez marzy i rodzienie...ale nie teraz....czujemy do siebie cos wzzajemnie ale on nie chce nic......tzn.widze jak na mnie patrzy jest zazdrsony o innych facetow.ale na moje pytanie 2 miesaice temu oodpisal ze w jego zyciu nie ma teraz miejsca ani czasu na staly zwiazek bo na 1 miejscu ma kariere i muzyke:-( a on juz m 27 lat....powiedzil ze jestesmy kumplami i tak jest dobrze........ale nie zachowuje sie jak kolega......ja od tamtego czasu traktuje go inaczej....jestem bardziej obojetna.......no bo w koncu tylko koleznestwo.....a on wie ze chciaalbym czegso wiecej.....chciaalbym z nim byc ale nie wiem jak to by bylo gdybym np.zostala jego zona itp.czy nie bylabym za bardzo zazdrosna?nie mam pojecia.......probuje sie wyleczyc z tej milosci.......bo chcialabym miec NORMALNY dom,rodzine.meza w domu w weeken a nie gdzies na jakis imprezach......choc on zawsze to tlumaczyl ze w koncu tacy fceci zarabiaja na rodzine......ale on ma tez swoja firme wiec nie musi grac.....ale lubi to i ja mu nie chce nic zabraniac.....ale nie wiem jak to by bylo?poki cos nie mam nad czym gdybac bo nie jestesmy razem:-( probuje zapomniec ale nie moge:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Jeśli któraś z was jest typem kobiety co nie widzia świata poza facetem, to będzie wam niezmiernie ciężko. Trochę już jestem w tym środowisku, i wielu muzyków właśnie nie wiąże sie z nikim na stałe bo imponuje im gromadka lasek biegających za nimi... Nawet jak są związani z kimś, to niechętnie to pokazują. U nas jeden chłopak z zespołu nieźle szalał na imprezach (czyli podrywał panienki). Jakie było moje zdziwiene gdy jeden z jego kumpli pewnego dnia ostudził jego zapał i powiedział:"Lepiej uwazaj, bo jak się Twoja dziewczyna dowie (..)". Okazalo sie, ze nie tylko ma dziewczynę, ale i sa w wieloletnim, powaznym zwiazku :o Nawet mój misiek przez wiele miesiecy się wykrecał by nie dac naszej wspolnej fotki na N-K... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
jest muzykiem? tzn? jaką muzkę uprawia co robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowanaaa
do autorki :P nie czytałam całego tematu. pytam z ciekawości bo tez jestm muzykiem :P że tak powiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Mój jest gitarzystą w zespole, i of course wspóluczestniczy w komponowaniu kawałków i pisaniu tekstów. A wasi panowie co robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×