Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciocia Miecia

Jak dobrze wypasc na rozmowie kwalifikacyjnej?

Polecane posty

Mialam rozmowe kwal., wydawalo sie, ze wszystko jest ok, a jednak mnie nie przyjeli :( A w sumie nadawalam sie do tej pracy doswiadczeniem i umiejetnosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sledzie w smietanie
powiedz, że zadowolisz się 1000 zł netto! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz być
musisz być naturalna i mówić prawde. zauważać swoje błędy podczas spotkania i je usuwać podczas kolejnych spotkań z innymi pracodawcami. To wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja byłam tylko na dwó
ch i chcieli mnie przyjąć od razu w dwóch miejscach. Po prostu nie zastanawiałam się nad tym, mówiłam to, co myślałam i byłam sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... ale jak mozna mowic to, co sie mysli naprawde? Np jak pytaja o to, czego sie oczekuje od pracy, to przeciez nie powiem im, ze dobrych zarobkow i malo roboty ;) albo dlaczego chce sie zwolnic z poprzedniej, to przeciez nie powiem, ze moj szef wprowadza stresujaca atmosfere i dlatego wlasnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic, postaram sie na nastepna lepiej przygotowac, tylko troche mi zal, bo wiem, ze na to stanowisko nadawalabym sie idealnie i nawet jest niedaleko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja byłam tylko na dwó
A dlaczego nie?:O Ja zawsze mówię to, co myślę. Dlatego np. powiedziałam, że jak ktos ma tam zamiar na mnie krzyczeć, to mogą sobie darować moja kandydaturę, bo na mnie takie metody nie działają i nie mam zamiaru znosic takiego zachowania:classic_cool: Powiedziałam też, czego NIE umiem, mimo że nikt mnie o to nie pytał:) Ogólnie wypadłam tak sobie, trochę się zamotałam, bo nie zrozumiałam dokładnie jednego pytania, ale widziałam, że chcą mnie zatrudnić, że kobieta od rekrutacji mnie polubiła, szef trochę mniej. Ale wtedy zaczęłam trochę żartować, on zaczął się śmiać, w ogóle atmosfera spotkania padła, no i tyle:) A poprzednia rozmowa była luzacka, ale ja nie chciałam tej pracy, bo mi nie odpowiadała. Szczere mówiąc ja nie oczekuję, że w pracy nie będę nic robic, więc mam łatwiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, no wlasnie u mnie jest tak, ze jak rozmowa kwalifikacyjna jest "luzacka" to mnie nie zatrudniaja :( A jak sie troche zepne i jest bardziej oficjalnie, to wtedy mnie przyjmuja. Sama juz nie wiem jak mam do tego podejsc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie wiem czy to ma jakis zwiazek, ale jak dotad zawsze bylam przyjmowana przez mezczyzn, a odrzucana przez kobiety, ale moze to zbieg okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowe siostry
zjadłaś zbyt mało gorzkiej czekolady przed job interview :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja byłam tylko na dwó
U mnie wszystko jedno czy facet czy kobita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba mówić prawdę, a resztę przemilczeć. No i trzeba pochodzić troche na rozmowy żeby zdobyć troche doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×