dlaczego on mi to robi ?!

po tej wypowiedzi stwierdzam że jesteś materialistą ! Mam z nim nie siedzieć bo mam swoją kase i jestem niezależna ,tak ? Tylko że może mi na nim zależy żeby się nam ułożyło ?! I dlatego że mam kase to mam go zostawiać ? weź się w łeb pierdolnij o parapet człowieku ... Opiekunka przychodzi co 2 dzień tylko do dziecka.Sprzątanie,gotowanie,prasowanie i inne obowiązki domowe są na mojej głowie.

po tej wypowiedzi stwierdzam że jesteś materialistą ! Mam z nim nie siedzieć bo mam swoją kase i jestem niezależna ,tak ? Tylko że może mi na nim zależy żeby się nam ułożyło ?! I dlatego że mam kase to mam go zostawiać ? weź się w łeb pierdolnij o parapet człowieku ... Opiekunka przychodzi co 2 dzień tylko do dziecka.Sprzątanie,gotowanie,prasowanie i inne obowiązki domowe są na mojej głowie.

Kobieto,jezli ja na kogos lub na cos narzekam to staram sie tego unikac jezli mam wyjscie.Jezli przyszłas ponarzekac to po prostu kopnij faceta w dupe a jezli nie chcesz tego zrobic to nie narzekaj.A co do materialistycznego swiata to kazdy jest materialista ,ty takze,bo jakbys nie byłą to wsyd by ci było przyjmowac pomoc finansowa od rodzicow ,no i najwazniejsze oszukiwac panstwo,bo watpie czy zarejestrowałas sie ,ze prowadzisz działalnos usługowa i watpie czy opłacasz podatki,wiec nie nazywaj nikogo materialista gdy sama nia jestes

Aha i jeszcze jedno,nie orientuje sie wtym,ale cos mi sie obiło o uszy,ze na macierzynskim nie wolno pracowac a na wychowawczym chyba mozna jaks tam kwote dorobic,ale jak przekroczy sie dana kwote,to odbieraja,wiec zaczarowana okłamujesz panstwo nie płacac podatkow.jestes po prostu oszustka podatkowa

nie zostawiaj go dlatego, że masz kasę na życie, ale dlatego, że jest skończonym dupkiem. a to, że masz za co żyć po rozstaniu, to też ważna rzecz. albo czekaj aż dostaniesz po ryju tak, że ci zęby powybija... czy kiedy byłaś jeszcze panną, wolną osobą, to pomyślałabyś, że pozwolisz się kiedyś tak poniżać? pewnie przyzwyczaiłaś się już do części obelg a do reszty przyzwyczaisz się za jakiś czas...

bxhomhiom - Materialistą to jesteś ty ! A dlaczego ma być mi wstyd przyjmować pomoc od rodziców,co ?! Oni nie narzekają na brak pieniędzy i dla mnie też chcą jak najlepiej.Nie oszukują państwa ,bo przed ciążą pracowałam normalnie i teraz mam macierzyńskie za to. Dorabiam w domu na wlasną ręke i to chyba nie ma nic wspólnego z tym co piszesz.

i jeszcze niezależna finansowo bo dorabia w domu na paznokciach. a przed dzieciakiem było fajnie bo koleś był trochę lepszy, no jak tu się nie zakochać na zabój i nie dać się takiemu zbrzuchacić

Mąż Cię nie szanuje, a jegio zachowanie to dno. Jeśli pozwolisz na to, żeby córka wychowywała się w takiej atmosferze, w przyszłości będzie szukać mężczyzn podobnych do ojca, którzy ją też będą traktować jak rzecz. Nie mówię, że masz spakować się i odejść, ale jeśli nic się nie zmieni u Was to nie widzę innego wyjścia. Jesteś pewnie jeszcze młodą kobietą i możesz sobie ułożyć życie, z kimś kto Cię doceni i będzie szanował. Możesz spróbować męża wychować, ale nie będzie to łatwe zadanie. Przede wszystkim wszelkie głupie uwagi np. dotyczące wyglądu muszą być przez Ciebie ignorowane. On mówi: masz brzydki tyłek, Ty biegniesz na siłownię. I to jest dla niego znak, że tu Cię boli. On mówi masz brzydkie nogi - Ty zakładasz spodnie itp. Jeśli chcesz chodzić na siłownię to idź, ale niech to nie będzie spowodowane tym, co on tam sobie mrauczy. Ciągłe lekceważenie głupot, które opowiada daje duże szanse na to, że mu się wreszcie znudzi. Zobacz jak on reaguje na Twoje uwagi - pewnie totalnie je olewa. Zacznij żyć trochę swoim życiem więcej, wychodź częściej do ludzi. To będzie dobry wstęp, jeśli chciałabyś odejść (stopniowo wyrywasz się z domu) i dobry, jeśli chcesz zostać (dajesz mu sygnał, że coś jest nie tak, że mu się wyślizgujesz z rąk i że ma ostatnią szansę to naprawić). Ale szczerze - wyszłaś za prostaka :o

bxhomhiom ma troche racji skoro jestes niezalenz afinansowo io mas zpomoc rodzicow to napraawde nie rozumiem co z nim jeszcze robisz chyba ze lubisz role cierpietnicy? nie zwalaj wszystkiego na dziecko, bo wieksza krzywde robisz mu pozwalajac zeby wychowywalo sie w takiej atmosferze

Nie zostawiłam go jeszcze bo mam nadzieje że się zmieni,nie chce od razu go skreślić.Mam z nim dziecko,to nie jest decyzja którą da się podjąść od razu. Wiem że dałabym sobie rade bez niego.Nie jestem z nim ze wzgledu na dziecko,bo nie chce się męczyć,nie mam anielskiej cierpliwości.Tylko nie wiem co zrobić,jak dać mu do zrozumienia że nie mam już siły dalej tego znosić. Mówiłam mu żeby się zminił itd.Była zmiana na 2-3 dni i znów to samo.Nie wiem czy on taki zawsze będzie czy kiedyś mu to przejdzie...

Zaczarowana rozumiem Cię często się słyszy odejdz ale gdyby to było takie proste

chyba nie jestes az tak nawina ze on sie zmieni:o? zreszta po co mialby to robic skoro widzi ze ty tak czy siak bedziesz przy nim i czekała do konca swiata z odejsciem

Zostaw, a jak się zmieni i zrozumie swoje błędy to wróć. Inaczej już zawsze będzie tak samo. Takim facetom potrzeba nagłego, szybkiego orzeźwienia, bo nie zrozumieją.

raz mowisz ze jestes z nim ze wzgledu na dziecko a potem ze nie, daj mu kilka dni na zmeineinei sie a jak nie to odejdz od niego

Jestem z nim bo mam z nim dziecko i ono potrzebuje ojca,ale nie będę z nim na siłe tylko dlatego że mamy dziecko ,kiedy on się znęca nade mną psychicznie.Nie będę poświecać swojego zdrowia tylko po to żeby zachować pozór szczęśliwej rodzinki ,nie,nie! Moja przyjaciółka tak wlaśnie robi,jest z facetem 6 lat mają 3 letnią córkę.Tylko że u nich jest jeszcze gorzej bo on ją zdradza a ona o tym wie i nie reaguje.Bije ją i to porządnie,a ona z nim jest cały czas.

na tym samym forum \"życie uczuciowe\" jest taki temat: Czy jesteś w związku, którym partner molestuje cię psychicznie\"- czyba w 2004r założyła go osoba tzw.POMOC DORAŹNA. WEJDź i poczytaj- tacy mężczyźni się nie zmieniają.no może na chwilkę sekund5 - gdy chcą zatrzymać kobietę. ale juz po chwili robią swoje. wpędzają kobietę w tzw. błędne koło oczekiwań,nadzieji i kolejnej udręki,one prawie wszystkie oczekują że on się zmieni ale oni za chwilkę robią swoje dalej.tam jest wiele kobiet, które tkwią po 20 lat w takich związkach bo nadal się łudzą , że facet się zmieni i cierpią i przegrywają swoje życie \"bo mają dzieci\". nie ważne dlaczego on ci to robi- ważne że robi, ważne że ciebie to rani, ważne byś zostawiła taki związek za sobą - dla siebie i dla dziecka.