czy majac licencjat z angielskiego znajde dobra prace w Warszawie lub Wroclawiu?

Zastanawiam sie co robic. Skonczylam licencjat z filologii angielskiej i nie wiem co robic. Jedno jest pewne- nie chce isc na magiosterskie. Chce zrobic rok albo dwa przerwy. Zastanawiam sie co w moim przypadku lepsze: czy wyjazd zagranice-Anglia lub Szkocja czy lepiej wyjechac do duzego miasta-myslalam o Warszawie albo Wroclawiu. Co uwazacie za lepsze rozwiazanie? Wr Wroclawiu i Warszawie przerazaja mnie koszty wynajecia pokoju :/ Boje sie ze sie nie utrzymam. W ogole na jaki zarobek moge liczyc w duzym miescie majac licencjat z angielskiego? P.S Nie interesuja mnie tlumaczenia mowie od razu.

Ponawiam pytanie.

skoro nie interesuja cie tlumaczenia, to pracy nie znajdziesz, bo nic innego nie potrafisz. wszyscy znaja angielski i maja doswiadczenie zawodowe w innych dziedzinach trzeba bylo sobie wybrac jakies sensowne studia

ale w szkole. Wiem jak to jest, bo mam takie doświadczenia. Otóż tak: Urząd Pracy znajdzie Ci robotę natychmiast, nie wymigasz się. Ofert jest od cholery i jeszcze trochę, bo w szkołach nikt pracować nie chce ze względu na pensje (o tym za chwilę). Możesz sobie wybrać podstawówkę albo gimnazjum, ale radzę brać podstawówkę. Pensja to około 928 zł na rękę, czyli niewiele powyżej płacy minimalnej. Dla anglistki to wybitnie mało, wszędzie da się już zarobić więcej nawet z niższymi kwalifikacjami. Jeśli jednak zależy Ci na natychmiastowym znalezieniu pracy, to w tej przyjmą Cię z pocałowaniem ręki od września.