czy to nasz koniec

W POLSCE SĄ MNIEJSZE ZAROBKI W BIURZE A TAM MOŻNA ZAROBIĆ OD 8000 FUNTÓW DO 20000 FUNTÓW

kghghggghgghgggh daj sobie na wstrzymanie!!!!!!!!!!!!!!

zlota dziekuje ci bardzo .ja boje sie jeszcze ze przez ten brak kontaktu stane sie mu coraz bardziej obca chcialabym do niego cos napisac ale niewiem czy nie odbierze tego jako kontroli

a ja podejrzewam,że coś sie stało..może wywalili go z roboty albo pracuje u jakiejś baby albo ma absorbujące towarzystwo. Po pracy jest czas na kąpiel, piwko i tel do zony- jak było wcześniej Teraz masz powód do zmartwień ale jeśli potrafisz, nie wnikaj, bo on wrci a razem z nim cała reszta.

ZLOTA ZROZUM W BIURZE BARDZIEJ SIE OPŁACA PRACOWAC NIZ FIZYNCZIE NIE ROZUMIESZ TEGO ZLOTA?

przeciez sie martwisz wiec powinien zrozumiec jesli naprawde cie kocha chyba ze juz wszytsko olal i po prostu czeka co sie wydarzy ale ja nie chce zebys mnie zle zrozumiala! mowie poczekaj zobaczysz co bedzie dalej albo po prostu zadzwon do niego i postaw go przed faktek dokonanym! po prostu zapytaj wprost czy jest cos lub ktos co zagraza waszemu malzenstwu bedziesz widziala ze wykreca sie czy nie czy mowi prawde wyczujesz to po zachowaniu jego!!

hmm... podziwiam Cię, że to wytrzymujesz... Mój facet od kilku miesięcy jest za granicą. Tylko raz nie zadzwonił, bo miał problemy z połączeniem. Następnego dnia przepraszał i krzyczał jak mogłam sobie coś głupiego pomyśleć. Dzwoni codziennie mimo, że też ma co robić. Dla mnie takie wytłumaczenie - mam dużo pracy - to za przeproszeniem gówno warte wytłumaczenie. Również mnie dziwi to, że nie ma 5 min by zadzwonić... Postaw sprawę jasno - niech wraca, albo Ty jedz do niego, albo niech powie prawdę.. bo któregoś dnia wcale nie zadzwoni...

ALE PEWNIE FIZYCZNIE PRACUJE W BIURZE WIĘCEJ MOŻNA ZAROBIĆ!!!!!!!!!!!

mysle ze ja nie pozwolilabym mojemu facetowi wyjechac samemu do pracy zagranice! rozmawialismy nawet o tym i tez tak mysli:)

moj maz bardzo zadko spozywa alkochol nigdy nie byl wielbicielem libacji . fakt ze ma tak kolegow .chyba tak zrobie i zadzwonie do niego wieczorem musze tylko wymyslec jakis pretekst

dzwon! trzymam kciuki! trzymaj sie jakos to bedzie:) dla ciebie:)

A TAM JA PRACOWAŁEM I BYŁO OK CO ZAZDROSNE TAKIE JESTESCIE?/?

pretekst?? To Twój mąż! masz prawo wiedzieć co się dzieje! jeśli kiedyś dzwonił codziennie, teraz raz na tydzień + wyłącza telefon... No coś jest nie tak i powinien się z tego wytłumaczyć!

spadaj!!

nigdy nie bylam na tym forum polecila mi go kiedys kolezanka i potym co tu za historie przeczytalam zaczelam sie sama zastanawiac

A CZEMU KOBIETY ZAZDROSNE SĄ W POLSCE O SWOICH FACETÓW?

zlota dziekuje za kwiatka

tylko ca ja zrobie jezeli uslysze prawde ktorej bym nie chciala odchodze od zmyslow

prosze;) ja musze zmykac ale trzymam kciuki za was naprawde! wiem ze ja w twojej sytuacji tez bym sie tak zachowywala! bedzie dobrze tylko zadzwon do niego nie zyj w niepewnosci:) Pozdrawiam goraco!!

JA TEŻ CHCE KWIATKA

I NIE MYSL W TEN SPOSOB!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To przynajmniej będziesz wiedzieć na czym stoisz. To chyba lepsze niż miesiące niepewności. Jesteś jego żoną więc masz prawo poznać prawdę.

wieczorem zadzwonie

nie chce Cie straszyc...ale u mnie bylo podobnie. Na poczatku tesknil bardzo mocno, czesto dzwonil, wiele rozmawialismy przez gg, upewnial mnie caly czas w tym jak bardzo mu mnie brakuje. Po jakims czasie czestotliwosc naszych rozmow zmalala, przestal odbierac telefony, wysylac smsy. Tlumaczyl sie idiotycznie, wpieral mi ze cos sobie roje w glowie, zarzucal mi brak zaufania i chec kontroly nad nim...Hipokryta... w tym czasie dowiedzialam sie od znajomych, ze widziano go z kims...bardzo blisko... nie przyznalam sie do tej wiedzy od razu, poczekalam az wroci. Chcialam uslyszec wytlumaczenie by zrozumiec to wszystko...chcialam uslyszec dlaczego mi to zrobil i dlaczego tak mnie traktowal... prawdziwe wytlumaczenie. W miedzy czasie rozeznalam sie bardziej w sytuacji, popytalam znajomych, udalo mi sie zdobyc niepodwazalne dowody jego sku***sysnstwa. Tak przygotowana czekalam na jego przyjazd. Strasznie cierpialam, ze nie moge mu tego wykrzyczec w twarz od razu, ale postanowilam zacisnac zeby. Obawialam sie, ze wiedzac czego jestem swiadoma on bedzie bal sie do mnie wrocic (nie jestesmy malzenstwem) i zostawi mnie z tym bolem sama bez slowa wyjasnienia... wrocil... chyba sie nie spodziewal mojej szerokiej wiedzy na temat tego czego sie dopuscil... przyznal sie... dalam mu wybor i zdecydowal ze chce byc ze mna, odbudowac to co zepsul... chce byc ze mna biorac na siebie wszystkie konsekwencje swego czynu...dalam szanse, bo w pewnym sensie ja tez nie bylam bez winy... teraz odpokutowuje swoje sku***synstwo i hipokryzje...bardzo sie stara...nadal go kocham..inaczej... moze nawet bardziej... chyba nigdy nie byl lepszy niz teraz... summa summarum: uwazaj!!!

sluchajcie dzwonie juz pol godz i nie odbiera

pomozcie teraz ma wylaczony tel czy to normalne ja dzis nie zasne

nie, to nie jest normalne. chyba ze jest tak zmeczony ze po powrocie z pracy nie ma sily nawet wlaczyc telefonu. ale to raczej codziennie tak by nie bylo

późno jest, może ma zwyczaj wyłączać telefon na noc? albo padła mu bateria? jutro zadzwoń i powiedz kategorycznie, że telefon ma mieć zawsze włączony inaczej uznasz, iż ma coś do ukrycia i będzie mniej sympatycznie

sluchajcie o pierwszej w nocy napisal tylko sorry tel byl w aucie zadzwonie w piatek . i co czekac do piatku ja juz naprawde warjuje nigdy tak nie robil

Co sie z tym twoim mezem dzieje? Na poczatku dzwonil a teraz kazde ci czekac do piatku? Oczywiscie, ze nikt mu nie kaze dzwonic codziennie bo to kosztuje ale on wyraznie cie olewa. To jest jakies podejrzane:(Nie chce Cie straszyc ale to jest naprawde dziwne.