Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

Serrenko, moze naprawde na jakis czas dajcie sobie \"wolne\" zeby ochłonąć i mocno zatesknic za sobą, chociaz właściwie skoro on ciągle w rozjazdach to juz sama nie wiem czy to dobry pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie..no... moj wpis z 13 z wczoraj jest ostatni... dziewczyny...? estupendo, jak się ciacho udało?:) nie spię juz, ale chyba się zaraz znów położę- od 4 nie mogę oka zmruzyc i juz mnie to zmeczylo 😴 🖐️ buźka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny należą mi się baty że się nie odzywałam ale miałam tyle na głowie że nie wiedziałam za co się złapać. Za chwilke muszę budzić dzieciaczki i iść do pracy . Serreno - nie załamuj się ale też nie pozwól swojej wyobrażni sobą kierować . Jeśli go kochasz to postępuj rozważniej i nie napadaj na niego bo faceci tego nie lubią. Ja walcze z zazdrościa na co dzieńi nie jest łatwo . Nieraz obiecuje sobie że od jutra koniec wypytywania go gdzie był i co robił ale i tak zazwyczaj łamię obietnicę . Więc trzymaj sie i pracuj nad sobą . Naturko- fajnie że chodzisz na tańce zazdroszcze ci bo ja nie znajduje na to czasu. A co do mojego problemu dowiedziałam się że mój mąz ściga się samochodami . Sam mi się do tego przyznał. Nie są to takie wyścigi między samochodami ale na pustej drodze od świateł i kto szybciej . Ja mu powiedziałam że to niebezpieczne a on że moge jechać z nim. Ja mu powiedziałam że ja chce żyć . We wtorek miał atak ostry nerek i wylądował w szpitalu ale tylko na parę godzin może zmondrzeje. Acha i musze się pochwalić że dostałam od niego BMW 528i na 10 rocznicę ślubu. Koniec wywodu bo się spóznie będę na bierząco . BUżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Honza! witaj:) a jednak zyjesz:) wcale sie nie dziwie, ze nie pisalas- przy takiej liczbie przygód:) z tymi wyscigami, to naprawde niebezpieczna sprawa, to uzaleznia- moj M. wczesniej bawil sie troche w takie wyscigi motocyklowe po miescie, teraz tez daje sie latwo \"podpuscic\" byle komu na drodze- ale odkąd omal nie spowodowal wypadku ze mna jako pasazerem, pilnuje sie, przynajmniej przy mnie...:o ciagle planuje zakup auta z coraz mocniejszym silnikiem itp.- wiadomo po co, przeciez nie do jazdy rekreacyjnej:( gratuluje autka:) sliczne!:), sprawdzilam jak wyglada na allegro, bo sie kompletnie na tym nie znam, ale ta beemka jest naprawde sliczna- gratuluje gustu mezowi i z tesknota czekam na czasy,kiedy my z M. bedziemy mogli sobie w prezencie auta dawac:) a z tymi nerkami to cos powaznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
no witaj honza! nareszcie jesteś, naprawdę długo Cię nie było.Ale myślę, że jesteś usprawiedliwiona :) no te tańce to na razie fajne - jutro drugie spotkanie. Auto piękne (przyznaję się też musiałam na allegro podejrzeć :-) napisz jaki kolor, bo to przecież najważniejsze :-) Też bym sobie chętnie jakieś nowe autko sprawiła, ale trzeba trochę kaski na to uzbierać i chyba zmienić pracę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Honza!!! zazdroszczę! :) już Ci zazdroszcze BMW, bo od mojego M. zaraziłam się miłością do tych aut... a jak już chyba pisałam nasza Becia popsuła się ostatnio i silnik do niczego już się nie nadaje :( u mnie już dobrze, wczorajszy wieczór przyniósł zmiany na lepsze :) przepraszam, że tak Wam tu marudziłam, poprawię się,słowo! :) dzisiaj znowu włoski, tak się cieszę :D chyba zgubiłam dowód osobisty, trochę się martwię , wiecie może co moge zrobić? Tora--- mój M. to też straszny pirat drogowy!jeździ naprawdę dobrze, ale z zawrotną prędkością :( na szczęście, po każdej samotnej podróży melduje mi się, tak więc nie mam powodów do zmartwień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
serrena --- nie masz za co przepraszać, od tego jesteśmy, żeby sobie nawzajem pomagać i doradzać :) Super, że się dogadaliście i jest już dobrze między Wami :) Chyba zgubiłaś??!! Poszukaj dobrze, jeśli okaże się, że go zgubiłaś zgłoś to na policję i do banku przede wszystkim, żeby znalazca, nie wziął jakiegoś kredytu na twoje konto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamka:( szukam mieszkania w Gliwicach i dno- wszystkie fajne juz powynajmowane, zostały same z kosmicznymi cenami w standardzie srednim:o juz wiadomo,ze sie przeprowadzamy z wawki, tylko znalexc mieszkanko musimy, a z tym nie tak prosto:( te fajniejsze rozeszly sie jak swieze buleczki pod koniec sierpnia- nie dziwne w sumie... witajcie kawowa Naturko i roztargniona Serrenko:) Naturka dobrze radzi z tym dowodem- na policje koniecznie, z bankiem tez szybko, ale na szczescie istnieje mozliwosc anulowania wszystkich transakcji z ostatnich 24 godzin, wiec moze nikt kredytem Cie nie obarczy:) (zaczynam podejrzewac, ze Naturka to uosobienie roztropnosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora --- dokładnie "kawowa" uwielbiam kawę, jedną już wypiłam i myślę o następnej :) Z tą roztropnością to masz chyba rację... Należę raczej to osób rozsądnych i zdrowo myślących...chociaż ostatnio mam wrażenie, że jestem za rozsądna, np: z tym moim byłym - zamiast się wkurzać na niego i rzucać czymś w jego podobiznę - rozumiem jego postępowanie :( Z mieszkaniami jest faktycznie ciężko...ceny są chore. Może w innym mieście poszukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie w innym miescie- np w Zabrzu moze jest nieco taniej, ale chodzi przede wszystkim o szybki dojazd do pracy, z Gliwic najprędzej... zresztązaraz poszukam w okolicznych miejscowosciach... rzeczywiscie, skoro próbujesz zrozumiec swojego ex, hmmm...podziwiam:) pewnie bym niejedną zastawę stołową na delikwencie rozbiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
żeby zrozumieć drugą osobę, albo jej postępowanie wystarczy postawić (wyobrazić sobie) siebie w takiej samej sytuacji... pomyśleć "co ja bym zrobiła" No ja właśnie nie robię nigdy awantur i nie rzucam porcelaną - po prostu nie umiem. Urwałam kontakt i jest mi trochę lepiej. I myślę też jakby mniej o nim... Tylko mam jakieś głupie przeczucie, że to się tak nie skończy, że coś się wydarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tora-ciasto przełożyłam na dzisiaj, bo jak miałam się za nie zabrać to miałam gościa, a później wena na pieczenie mi minęła:) honza-przy takim natłoku wrażeń jesteś usprawiedliwiona;) gratuluje prezentu (także musiałam zajrzeć na allegro;]) naturka- widzę, że mamy podobne charaktery:) tyle że ja wolę herbatę:) serrena- cieszę się że już na serio wszystko w porządku:) co do dowodu to dziewczyny jak zwykle już Ci dobrze poradziły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
estupendo --- skoro tak piszesz :) mam nadzieje, że nie tylko charaktery, bo twoja historia dała mi nadzieje... no ja herbatę pije dosłownie na święta :) chyba, że od wielkiego dzwonu z cytrynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam do pracy :) musiałam pilnie dostać się na drugi koniec miasta, do mieszkania przyjaciółki i tam znalazłam mój dowód. Sprawdziłam jakiśportal prawniczy i na policję zgłasza sie tylko kradzież dowodu a jeśli chodzi o bank to nie ma takiego jednego systemu, w którym zastrzega się dowód, bo każdy bank korzysta z innego, straszne! :O zwłaszcza, że M jakiś czas temu zgubił swój ... ja dziś w biegu wypiłam tylko mcdonaldowską kawę, nie była taka zła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje za parę dni zaczyna mi się rok akademicki... czy macie jakieś pomysły jak mogę wtedy dorobić?? przypomnę, że studiuję dziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też studiuję dziennie i mam ten sam problem... Chyba dużo zależy też od miasta w którym mieszkasz Ja na przyklad w tamtym roku pracowalam nocami w drukarni (wkładanie reklam i gazet itp. do gazet codziennych). Praca spoko ale niestety w tym roku zmienil sie kierownik i nie dość że stało się to nieoplacalne to jeszcze atmosferę diabli wzięli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby Wrocław to takie duze miasto...a tak trudno o coś dla studentki... kelnerką nie będę już nigdy, ten etap za mną... innego pomysłu nie mam... staże są nieopłacalne... mam problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
magiczna godzina, wczoraj też o 13.15 nasze forum zamilkło, więc piszę żeby to nie stało się rutyną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I am stupid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) ale wczoraj miałam popołudnie... do ok. 13 szukałam ofert mieszkaniowych- znalazłąm nawet kilka dosc ciekawych,ale ezentualny telefon wchodzi w grę dopiero w przyszlym tygodniu,wiec mogą byc do tego czasu juz nieaktualne:o zobaczymy... potem położyłąm się puniac- juz same powieki opadaly, jak wstalam o 15- patrze sms-\"...kochanie za poł godzny wracam...\" patrze na godzine wyslania- 13.30! czyli za chcilke powinien byc w domu- a ja nawet obiadu nie zaczelam robic:o jakas połprzytomna byłam, poczłąpałam do kuchni- na szczęście mam na takie sytuacje zupe w torebce- dodalam troche makaronu, paroweczki, nawet niezla byla, ale... robilam sobie kawe na wybudzenie z tego letargu i zamiast do kawy mleko wlalam do tej zupy... bez komentarza:D mielismy wczoraj na obiad zupe meksykanska z mlekiem:D potem caly wieczor tez bylam jakas \"nieswoja\", M. stwierdzil,ze jestem chora- nie negowałąm, bo w sumie zachowywałam się jak potłuczona:) nie wiem czy ten brak słońca na mnie tak działa:o Estupendo- nocami pracowalas a w dzien do szkoly? podziwiam... nie potrafiłabym. pewnie bym spałą do południa i tyle by z tego wyszlo. Serreno- ja pracowałąm przy ankietach w OBOPie a potem w SMG KRC - ta druga firma moze miec siedzibe we Wrocku- poszukaj. Co prawda OBOP lepiej płaci, moze tez ma tam jakaś filię... można zarobić od 10 do 100 zł za 1 ankietę, ja zazwyczaj trafiałam na takie za 20 zł/szt. Pracujesz kiedy chcesz i bierzeszs ile Ci wygodnie, nikt nie narzuca ilosci ankiet - czyli ile zrobisz tyle masz i to tylko od Ciebie zalezy:) ankieta trwa ok 30 min, tylko respondentow trzeba znalezc- po domach się chodzi i \"wciska kit\" ze zostali wylosowani przez system komp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tora- rzeczywi,ście wydaje mi się że w tym okresie \"przedstudenckim\" z mieszkaniami rzeczywiście ciężko może być.. Co do pracy to nie były to wszystkie noce w tyg., na ogoł 4 i pracowało sie do ok. 3 nad ranem więc troche czasu na sen zostawało zwłaszcza że już na 4 roku rzadko miałam zajęcia od 8 rano:) Gratuluję zupy;) i niewybrednego mężczyzny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) oj, tak niewybredny jest, juz takie rzeczy serwowalam, ze sama nie potrafiłąm tknąć widelcem a on zjadał i mówił,ze pyszne było, dopiero po kilku latach przyznawal,ze po prostu przykrosci mi nie chcial robic:) spac od 3 do 7- masakra:o i potem jeszcze normalnie funkcjonowac! szacun :) odnosnie tych ankiet- stawki są sprzed 5 lat, bo na 1-2 roku pracowalam,ale fakt, mozna bylo zarobic srednią krajową w 5 wieczorów:) w Wawie dosc ryzykowne to bylo- jak trafilam na kolejnego zboczucha to zrezygnowałam. a szkoda, bo moze bym odlozyla jakas fajna sumke:) teraz Nielegalna nam zniknęła:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ... coś się źle dziś czuję :( zaraz jade do domu, bo już Nie wytrzymuję... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
witam z poniedziałku z kawą oczywiście :) coś tu jakoś pustawo od kilku dni??!! wczoraj mnie w domu naszło na pieczenie i zrobiłam karpatkę - dzisiaj już prawie nic nie zostało :) pogodna jest paskudna u mnie, rano stałam w korku bo się autka na drodze stuknęły :( A co u Was dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Naturko:) znow same na posterunku:) chyba weekend nie jest najlepszym czasem na pielegnowanie forum- jak wynika z praktyki:) wczoraj, korzystając z łądnej pogody, luby wyciągnął mnie (dokładnie- ja sie ociagala a on wyciagal) do muzeum czołgów, zawsze mnie zabiera w takie dziwne miejsca:D bronilam sie, ale w końcu uległąm- wymusiłąm obietnicę, że w zamian pojedziemy do parku wodnego:) jednym słowem świadczymy sobie usługi towarzyskie nawzajem:)) w sobotę bylismy w centrum handlowym- nie wiem po co tam jezdzimy, bo ceny są zaporowe, juz wiem, ze jesienne zakupy odbędę na allegro:) z tegotez powodu nie moge sie doczekac powrotu:) karpatka- mniammm:) w sobote znow upieklam ciasteczka- mielismy prowiant dzieki temu na tych czołgach:) kupilam do nich polewe- taki rozowy lukier, ale czywiscie musialam robic na czuja, bo sposób przyrządzenia był po finsku,szwedzku i dunsku- czyli w zadnym ludzkim jezyku:) jakos dalam rade sama- nawet niezle to wyszlo:) jak na samouka:) o rany, właśnie słonko wyszło:) czy u Was też już listki czerwone i żółte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×