Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ttttttt

nauczyciel-rozmowa kwalifikacyjna - jakie mogą paść pytania???

Polecane posty

Gość ttttttt

kieruję to pytanie zwlaszcza do nauczycieli juęzyków obcych z góry dziękuję za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglistka xxxx
dyrektor zapyta Cię o doświadczenie,kwalifikacje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniezanglistka
a ja jestem ciekawa gdzie Ci sie udalo znalezc prace :) bo ja wysylam cv i albo mam za male wyksztalcenie (licencjat+kilkumiesieczne dosw.) albo kaza placic za kurs, ktory nie gwarantuje podjecia pracy :/ masakra a podobno brakuje anglistow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anglistkaa
a skad jestes? jesli z poznania lub okolic to wejdz na poznański serwis oswiatowy tam jest masa ogloszen dla nauczycieli i wlsnie jest duzo ofert dla anglistow glownie w poznaniu ale takze w okolicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniezanglistka
dzieki za pomoc :) niestety jestem z innego wojewodztwa, lodzkiego u nas tez pojawiaja sie ogloszenia glownie szkol prywatnych, ale albo nie odpowiadaja albo za niskie wyksztalcenie albo cos tam... to nie wiem kto u nich pracuje :( w szkolach panstwowych tez nie szukaja, a przynajmniej w tychw ktorych ja bylam nie chce zmieniac zawodu bo lubie uczyc, nawet za taka pensje, dorabia sie korkami, ale po pierwsze utrzymac sie z nich ciezko bez etatu a po drugie korkow tez na razie w wakacje szuka niewiele osob masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie padnie pytanie
czy odpowiada Ci praca po 18h tygodniowo i czy odpowida Ci wolne-płatne w wakacje i ferie i inne święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anglistkaaa
no na tym serwisice to rozne szkoly sie oglaszaja ale glownie zwykle panstwowe podstawowki gimnazja czy srednie. pewnie w roznych regionach roznie sie przedstawia sytuacja. w wielkopolsce raczej potrzebuja anglistow i wydaje mi sie ze licencjat wystarczy. w mojej miescicnie ja kiedys uczylam nie majac kwalifikacji bo nie mieli kogo wziac na zastepstwo jak anglistka poszla na macierzymski a wczesniej na urlop chorobowy. po prostu ludzie z mgr z anglistyki znajduja sobie gdzies prace poza szkola i wcale nie chca uczyc w szkole. byc moze tam u ciebie tak wybrzydzaja a potem przyjmuja po licencjacie bo przeciez licencjat daje pelne kwalifikacje do nauczania choc chyba pensja nauczyciela bez mgr jest troche nizsza. z drugiej strony taki mgr anglistyki to sie po prostu w szkole marnuje a zwlaszacza w podstwowce o gimnazjum nie wspominajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyhey
no niekoniecznie w szkołach dużo jest osób które iles lat temu zrobiły FCe i kurs pedagogiczny i teraz maja umowe na czas nieokreslony i anglista z mgr nie wlezie. pozatym, w wiekszych miastach jest nadmiar anglistów (ludzie po studiach nie chca wracac do swoich pipidówek) a w mniejszych ich brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
najlepiej pojsc do jakiejs firmy, niestety czesto na uniwerkach brakuje specjalnosci biznsowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anglistkaaa
FCE nie wystarczy zeby uczyc w szkole musi byc przynajmniej CAE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo68
teraz rodzice chcą by ich dzieci uczyli rodowici Anglicy np...nie wyobrażam sobie by moje dziecko było uczone np języka polskiego przez np Francuza.moja koleżanka-Polka ,która od dziesięciu lat uczy niemieckiego w Polsce ,ma problem by swobodnie rozmawiać z moim mężem ,który jest Niemcem...studia i krótki pobyt za granicą ,to za mało by podejmować się nauki języka,w końcu chodzi o dobro dzieci,a nie o interes dorosłego człowieka,znajomość języka wyniesioną ze studiów można przecież wykorzystać w innych ,bardziej przydatnych celach...pozdrawiam Panie Nauczycielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do halo68
ale przeciez szkol nie stac na to zeby zatrudniac native-spikerow. za takie pieniadze jak placa nauczycielom zaden Anglik nie zechce pracowac w polskiej szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo68
myślę,że lepiej by było gdyby w tej sytuacji szkoły w ogóle zrezygnowały z z usług niewykwalifikowanego ciała pedagogicznego...to trochę tak, jak z informatyką,szkoły nie stać na zatrudnienie dobrego fachowca i efekt jest taki,że uczniowie są lepsi od swych nauczycieli ,zastanawiam się czy jakakolwiek szkoła ,mająca małe fundusze ,zatrudniłaby np panią po historii do nauki np matematyki,skutek podobny...dla pani to sposób na życie,dla uczniów to zmarnowany czas i nerwy...ciężko o pracę w szkole,ciężko o dobrego pedagoga i kółko się zamyka...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogrodniczka zielona
halo, ale gdyby mieli zrezygnować z niewykwalifikowanego ciała ped., wówczas w wielu szkołach nie byłoby wcale zajęć z języków obcych... Czyli lepsze byle jakie zajęcia niż ich brak - taki mamy system szkolnictwa. Dobry nauczyciel języka nie pójdzie do szkoły publicznej, bo zarobi tam kilkakrotnie mniej niż w szkole pryw. czy na korkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo68
wg ciebie : byle jakie zajęcia,byle jacy nauczyciele,ale jest system i praca dla niewykwalifikowanego ciała ped. co uczniom z tego???...byle jaka wiedza,byle jakie szanse na dobrą pracę ...pewnie kiedyś będą mogły jedynie powielić losy swoich nauczycieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do halo68
no ale ie nalezy uogolniac i twierdzic ze wszyscy nauczyciele jezykow obcych sa do bani bo nie sa nativami. no bez przesady. mnie tez uczyli polacy ale dobre podstwy jezyka zdobylam a reszta to juz niestety zalezy ode mnie czy bede dalej szlifowac jezyk czy nie bo nauka jzyka trwa praktycznie cale zycie .byc moze wlasnie ta twoja znajoma skonczyla filologie germanska ale miala malo kontaktu z zywymj praktycznymezykiem. ale majac juz ta wiedze jaka posiada gdyby troche pomieszkala za granica to bardzo szybko by te brki nadrobila. nikt nie powiedzial ze po takich szkolnych lekcjach od razu dogadamy sie z kazdym anglikiem. nauka szkolna ma przede wszystkim uwrazliwic na jezyk, przekza jakies podstawy, rozbudzi chec do samoksztalcenia pokazac jak to mozna robic itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo68
pewnie masz rację,ale sama zdajesz sobie sprawę,że rzadko który nauczyciel dokształca się ,brak środków,czasu,rutyna itd...wg mnie praca np : nauczyciela,lekarza,to misja i szczególne poświęcenie...ale to tylko efekt mojego pojmowania świata ...pozdrawiam i życzę dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglistka xxxx
ja wysylalam cv po szkolach i kilka oddzwonilo.Nie zniechecaj sie. Trzeba przyznac,ze o wakatach najczesciej dowiaduja sie "kolezanki kolezanek" i ciezko momentami o prace.Teraz jezykowcow jest wiecej,niz kiedys do wypowiedzi wyzej: nauczyciele nie sa darmozjadami.Idz popracuj miesiac w szkole,a zobaczymy co bedziesz mowil/a.Naprawde Ci,ktorzy sie przykladaja,to nauczyciele z powolania i takie slowa powoduja,ze sie we mnie gotuje.Co za ignorant z Ciebie czlowieku... Modl sie,zebym Twoich dzieci nie uczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"to trochę tak, jak z informatyką,szkoły nie stać na zatrudnienie dobrego fachowca i efekt jest taki,że uczniowie są lepsi od swych nauczycieli \" To wina programu nauczania a nie \"niedouczonych\" nauczycieli. Nie wiem jak jest w innych szkolach ale w SP wymagania sa zbyt male, wiekszosc rzeczy dzieci juz poznalo dzieki rodzicom (np. obsługa word\'a)dlatego tak to wyglada, ale gdy w mojej szkole nagle ogloszono konkurs na najlepsza strone internetowa to dzieciaki mialy problem, hehhh. Co do niewykwalifikowanej kadry - co dokladnie to oznacza? Czy ktos, kto zna np. jezyk ang na poziomie proficiency (mgr), a dodatkowo potrafi uczyc (bo miał na studich pedagogike, metodyke itp) jest niewykwalifikowany? A co moza powiedziec o absolwentach np archeologii, ktorzy po mini przeszkoleniu pracuja np. w bankach? Powierzylibyście im swoje pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee
W powaznym banku nikt nie pracuje bez wyksztalcenia ekonomicznego...chyba, ze mowimy o jakichs wsiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee
..w dodatku anglisci w duzej mierze sa przystosowani do pracy w szkole, no bo w powaznych firmach potrzebne jest wyksztalcenie ekonominczne, bo tak naprawde to czesto potrzebna jest bdb znajomosc jezyka, a to mozna zrobic w domu, natomiast np. ksiegowosci tak nie zrozumiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli miasto pow. 500tys mieszkancow jest wsią no to...super znajomosc realiów, hehhhh. Przystosowanie anglistów zależy od ich samych - są rózne specjalizacje: nauczycielska, translatorska itd. Ja akurat zrobilam dodatkowo podyplomowe ZZL by nie mie problemow z tłumczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Na uniwerkach wlasnie czesto brakuje tych biznesowych spejalizacji. Wiesz zabawnie jest kiedy zaginam kumpele po anglistyce slowkami biznesowymi nie majac nic wspolnego z jezykiem. Znajomosc tematu mam bardzo dobra, poniewaz jestem z ta branza zwiazany i uwierz czlowiek bez ekonomicznego wyksztalcenia to w banku wyjatek. Natomiast co do powierzania pieniedzy (tutaj u Ciebie brak znajomosci tematu) ten gosc tylko je przyjmuje i ewentualnie doradza wyuczonymi schematami, a kasa ta zarzadza kto inny, w centrali, wiec spokojna glowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, że tacy \"niebankowi\" ludzie nie mają możliwości awansu na bardziej profesjonalne stanowiska niż obsluga klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Pewnie moga awansowac jak maja znajomosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkhdeuih
Praca w szkole to wielka ściema! Językowcy dzięki właśnie szkole łapią płatne korepetycje, które generalnie są ich głównym źródłem dochodu. Mój kolega -anglista, nauczyciel liceum powiedział mi bezpośrednio, że pensję ze szkoły traktuje jako kieszonkowe!!! Szkoły podstawowe, tutaj to zupełna makabra! Jak nie puścisz dzieciaka na dodatkowe lekcje okaże się, że nie potrafi prostego zdania powiedzieć ani się przedstawić w nauczanym języku. Jak sie temu przyglądam to mnie krew zalewa a wiem co mówię, bo pracuję w szkole średniej a dzieci moje chodzą do podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×