Jestem głupia! Nie mam pieniędzy bo wszystko przeżeram!

Cholera, kupuję zawsze najdroższe żarcie jakie jest i obiecuję sobie że to ostatni raz, a następnego dnia idę do sklepu i znowu wszystko wydaję :( Mam już długi i wszyscy się dziwią bo dobrze zarabiam. Nikt nie wie o moim nałogu. Pewnie to dlatego że jak byłam mała to moi rodzice byli biedni i na przykład jednego banana dzieliło się na 4 osoby :(

Wooot fajnie :D

a masz bulimię??

ja tez przeżeram stówa dziennie to mało!!!

kupuje drogie zarcie i jadam na mieście,a za to mozna by rate na niezłe auto spłacać:P

jak jestes glupia to tak masz. na miescie codziennie zeby jadac to trzeba byc po prostu debilem nie szkoda ci bebechów?

nie mam bulimii, ale przeżeram też tak przynajmniej 100 zł dziennie

polewaliście do kapsla:P?

własnie mnie brzuch boli po pieprzonym sphinxie, ale nie moge się odzwyczaic:(

Na mieście są też knajpki wegetariańskie i ze zdrową żywnością. Skąd wiesz, co i gdzie je? 100 zł to standard, ale dla rodziny... :P

i do tego jeszcze takie gowno jesz jak sfinx to wspolczuje

wszystko zależy od Twojej silnej woli, niestety:P

Ja kupuję pełno tzw. ekologicznej żywności i niestety większość z tego wywalam, bo zanim zjem to już się termin ważności kończy albo następnego dnia mam na coś innego ochotę.

martyna bo domyslam sie ze nie wpieprza ciagle zieleniny

żywność, więc często nawet nie zdają sobie sprawy, że np. 0,5 litra niemieckiego mleka smakowego z EPI kosztuje około 5 zł. Są tam też takie wody mineralne, których buteleczka kosztuje więcej niż w Biedronce wino :P Moim zdaniem to strata kasy, ale jak ktoś ma za dużo...

nie codziennie jem w sphinxie,akurat dzisiaj wpadłam tam i jeszcze rybke nad morzem wciągałam.

ja kupują wszystko najtańsze, produkty marki biedronka i tesco. czasmi jakościowo nie różnią sie od tych droższych a są dużo tańsze. Dla mnie to głupota wydać wszystko na żarcie. Moja kolezanka natomiast \"miliarderkę\" zgrywa i twierdzi, że ona by nigdy jedzenia marki biedronka do ust nie wzięła. Za to mieszka z rodzicami, bo na wynajęcie mieszkania jej nie stać, a co dopiero mówić o kupnie.

a sfinxa też lubię niestety i telepizzę ze śmieciowego żarcia

jesteś z nad morza??? a skąd?:)

ona zażera draże czekoladowe milki za 6 zł paczka, a mogłaby kupić sobie takie same polskiej firmy za 2 zł.

a do domu kupuje zdrowa zywnosc, duzo wysoko gatunkowych mies ryb serów, tez niestety duzo sie marnuje.

pomorze środkowe, a co:P?

miasto????

Koszalin, a co też z pomorza piszesz?

Jeszcze mam taki głupi zwyczaj, że kupuję ser np. francuski bo mi się wydaje że polski jest gorszy, albo czekolady po 20 zł mimo że jak się zastanowię to te za 2-4 zł też są ok :(

nie... ja trochę dalej, ale nad morzem też mieszkam ; ]

czyli wspierasz tylko zagraniczny przemysl a nie Polski to przykre:(

ja kupuje w lokalnej sieci zazwyczaj:) ale z tym przeżeraniem to możemy sobie reke podac;)