czy to jest spoko kiedy facet sie ze mnie śmieje że nie wymawaim r?

Ja tam lubię swoją wymowę i zawsze mówię że mam w sobie coś z francuzki. Generalnie ludzie sądzą że to słodkie i orginalne w moim wydaniu. Spotkałam faceta który przedżeźnia mnie i specjalnie nie mówi r tylko l. Pozatym nie znamy się za dobrze, mi to zupełnie zwisa, ale mam wrażenie że trochę robi wieś (ma 25 lat), bo mogłabym się przecież poczuć niemiło. Nie jesteśmy znajomymi.. Aczkolwiek czasem gadamy i dopiero teraz uświadomiłam sobie że ludzie to zauważają. Podoba mi sie inny facet PIOTR, i zastanawiam się czy jego by to troche raziło.. Wydawało mi sie że to może być atrakcyjne, ale kurde, tamten koleś mnie wkurzył. Teraz wyobrażam sobię jak będe mówiła do faceta. mam nadzieje że szybko się przyzwyczai.

piothhhh zhob mi minete! ale qhw swoja droga to koles naprawde robi wies:P

Poprzednio podobał mi się KONRAD i jemu bardzo odpowiadao moja wymowa. Zawsze zaznaczał że to bardzo Francuzki akcent.. Dlatego jestem zupełnie odporna na Żahtchy z mojgo r, ale dzięki że potwierdziliście, bo mi też się wydawało że jak sie nie znamy to koleś głupio się zachowuje. Może to takie zaloty..

:-)

moj chlopak tez nie mowi R. Ale doskonale sie dogadujemy ;].. swietnie go rozumiem i nigdy sie nie smiałam z tego. przeciez co on temu winny ;]

Jak to mozna nie umieć mówić R :) ? Przeciez to proste! Mi sie nie podoba jak ktos nie umie wymawiać R jakos mnie to po prostu wkurza :) kiedys babka dyktowala mi swoj numer telefonu to w ogole nie moglam jej zrozumieć co ona gada, to brzmialo cos w stylu: cztey cztey szesc dwa cztey itd...

u mnie sytuacja wygląda troszkę dziwnie bo nie wszyscy zauważają ,że nie wymawiam do końca \"r\"... wrażliwsze uszy mojego kolegi jednak tę trudność dostrzegły i stały się tematem jego przedrzeźniań. Po prostu lubi się ze mną droczyć w ten sposób ;-). Nie mam mu tego za złe a zawsze jest kupa śmiechu! Trzeba mieć troche dystansu do siebie i nie dać się zwariować. :)

ja tez nie wymawiam;)ale u mnie sie tego tak nei slyszy na szczescie;)

Ale ja z moimi znajomymi zawsze z tego żartuję. Ale ten gostek o którym założyłam temat nie jest moim znajomym, tylko mam wrażenie że próbował mnie poderwać, pozatym jak rozmawiamy o czymś normalnym, poważnym to wku***a mnie takie zachowanie. Po pierwsze moja wymowa jest w pełni zrozumiała, często też udaje mi się powiedzieć poprawnie, po drugie nigdy mi nie przeszkadzała. Ludzie zazwyczaj tylko na początku dziwnie to odbierają. Potem przecież wogóle nie zauważassz różnicy, wiem bo mam koleżanki nie mówiące r. Ale faktycznie , znam przypadki gdy kogoś to niby wkurza - to właśnie jest robienie wiochy. Po dłuższej znajomości nawet nie słyszysz juz że ktoś ma taka wadę.

mi sie podoba jak ktos nie wymawia R albo sepleni

przestań, to nie to samo!