Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc

Co tu tu

Polecane posty

Gość lato w pelni
od tego twojego gderania na tym forum to wierz mi - kazdy by mial cie dosyc. weź sie w garsc dziewczyno. ile ty w ogole masz lat? piszesz jak jakas naiwna zakochana gowniara :o skoro na forum piszesz w ten sposob to wole nie myslec co ten twoj chlopak mial w realu. mowie ci zmien sie, przestan gderac i narzekac i klocic sie, bo jak dalej bedziesz taka sama to nawet jak on wroci to i tak po jakims czasie odejdzie. i nie pokazuj mu tak bardzo, ze zalezy ci na nim. on to bedzie widzial i bedzie cie traktowac jak mu sie bedzie podobac, bo ty sobie na to pozwalasz. plaszczylas sie przed nim tyle czasu, klocilas sie o to, ze nie dzowni (od razu widac desperacje), facet wie, ze ma cie w garsci. a nie powinno sie facetowi tego pokazywac bo to on bedzie wtedy gorą w zwiazku, a tak nie powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc Widzę, tylko po co oszukiwal, przecież zawsze byl szczery wobec Mnie, taki dobry, cieply, kochany wiedizal że oszustwem jeszcze mocniej mnie zrani...wiedizal jak wrazliwa jestem jak wszystko przezywam To wsyztsko moja wina ja zabiłam Jego miłośc.. on naprawde Mnie kiedyś kochal.. byl cudowny,. zabiegal O mnie.. gonil za Mną.. pewnie ma nowy obiekt westchnien:O widze ze strasznie sentymentalna jestes:(i na dodatek obwiniajaca sie za całe zło w zwiazku....po wypowiedziach twoich łatwo dojsc do wniosku ze niemozesz sie pogodzic z faktami i za wszelka cene chcesz sie ponizac przed nim,płaszczyc i tracic ostatki godnosci zebrzac o miłosc....do niego.... a moze tak ty zamilknij na jakis czas i zobaczymy co z tego wyniknie..chyba lepsze to niz narzucanie swojej osoby komus kto cie olewa:(:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Milczymy oboje od 2 tygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
I nie zamierzam się odzywać pierwsza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
mowił mi że chce żebym byla lekka.. bez maudzenia, wspominania, wypominek że niedzwoni i nie pisze.. kurcze.. caly czas myśle o tym co mowił, pisal.. rozbil, wspominam, i tak 2 tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Mowilam Mu że mi zle, że żle mnie traktuje, że niechce tak, że odejde jak tak bedzie.. niby byla zmiana na 1-2 dni, a potem znowu to samo.. wiec znowu mowiłam..A on mi powiedzial że on to wsyztsko widzi, widzi ze zle robi, ale jak ja mu tak mowie to nic z tym nawet nie mo ochoty robic.. że on sam to chce naprawić..a nie pod moje dyktando..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
daj sobie luz dziewczyno daj sobie psychicznie odpocząć rozkładanie tego związku na czynniki pierwsze nic Ci nie da.... nie będziesz mieć z tych przemyśliwań nic, poza łzami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
A może on tak to zaplanowal, nie potrafil odejsc i przyznac sie ze juz ma dosć że nieche.. i tak powoli robil wsyztsko zebym to ja odeszła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
w czym Ci pomoże ta świadomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
w niczym, tylko kurcze przez to mam nadzije caly czas.. mysle placze.. marze że wroci.. i wiem że to ja zniszczylam tą miłośc.. wyrzuty poczucie winy.. wszytsko;( Gdyby powiedizal mi prawde wiedzialabym że to koniec a tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
szanuj siebie, swoje serce, swoje oczy, swoje łzy jesli jesteście sobie przeznaczeni - będziecie ze sobą a jesli nie - jest ktoś, kto na Ciebie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc A może on tak to zaplanowal, nie potrafil odejsc i przyznac sie ze juz ma dosć że nieche.. i tak powoli robil wsyztsko zebym to ja odeszła przeciez ci pisałem wczesniej ze ROBI WYCOFKE:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, za co Ty sie obwiniasz? że zabiłaś miłość? ogarnij się, otwórz oczy!! takie bzdury piszesz że szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Zniszczylam, bo krzyczaalm że niechce tego dziecka.. jak wpadliśmy, że go nei pokocham, że nie nawidzę.. przyczyniłam się do tego że umralo, w sumei to był 4 tydzien wczesnie bardzo ale czuje się winna, bo to moja wina..:(A on mnie tak kochal.. byl taki dobry.. kochany.. te sytuacje te ciąze, chyba go bardzo przestraszyly, wczesniej to on mowił że chce dziecka slubu.. a ja że nie za wczesnie.. ateraz chyba jakoś wycofal się, wystraszyl. A ja niedawalam Mu spokojnie przemysleć, chciaalm żeby było jak dawniej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
KOcham Go i widze jaki cudowny byl kiedyś.. bardoz się zmienil.. przestal jakoś zabiegać o Mnie.. i ja z tego poczucia winy, domagaalm się miłości... Caly czas.. On odsuwal się coraz bardzije i bardzije. Wsyztsko było ważneijsze , praca, pasje, koledzy. Ale ja bylam ciągle na każde skinienie palca, kochaąlm Go , staralam się, ale jak już się spotkalismy to miaąlm pretensje że tak Mnie traktuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Czuje się winna , bo ja nie umialam sobie poradzić ze soba, z tym co Nas spotkało, chciaąlm żeby mi pomógł, zrozumieć dlaczego, żeby zaopiekowal sie Mna. Może i się staral, ale ja potrzebowalm Go bardizje. A on potrzebowal samotnego przemyślenia wszystkiego. Boje się tak bardzo że ten związek się rozpadł, że to moja wina.. ze zniszczylam Jego uczucie do Mnie. On byl gotowy na wsyztsko, bylebym była szczęsliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Taki sam chaos panuje niestey w mojej glowie.. poprostu nie wierze, że tak poporstu koniec.. po tylu latach, obietnicach, deklaracjach. przecież ja się o Nic nie prosilam, nie kochalam Go.. a on zabiegał, walczył o mNie, wepchal się z buciorami w moje życie.. Gdy pokochaąlm, zaczął olewać i nie szanować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato w pelni
"szanuj siebie, swoje serce, swoje oczy, swoje łzy jesli jesteście sobie przeznaczeni - będziecie ze sobą a jesli nie - jest ktoś, kto na Ciebie czeka" nic dodac, nic ujac. co ma wisiec nie utonie. wyluzuj dziewczyno, nie rozpaczaj juz. zmien sie, stan sie dojrzalsza, nie placz, nie rozpaczaj juz, poczytaj sobie ebooka dlaczego faceci kochają zolzy :p co ma byc to bedzie i juz nie martw sie tym. i nie odzywaj sie do niego pierwsza. a jesli on sie odezwie to zmien swoje postepowanie i nie rob z siebie ofiry tylko silną dojrzalą babkę, a nie taką słabą biedną dziewczynkę. bo takiej to zaden facet by nie chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem Wam odbija
Proszę Was, tylko nie polecajcie znów tego amerykańskiego G Ó W N A , tej chały dla grzecznych dziewczynek o tych niby zołzach :P A autorka niech sobie weźmie zimny prysznic, bo mi zajęło sporo czasu dobrnięcie przez ten nerwowy lament i blablanie do drugiej strony tego ppostu.Ja rozumiem, że to są przezycia, ale czy nie lepiej byłoby popłakać i zamknąć ten rozdział swojego życia? Czy nie godniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Godniej.. wiem.. To moja pierwsza wielka miłośc.. Pierwszy facet, chodz tak naprawdę on myslałm inaczej.. Ja dla Niego też bylam ta pierwsza.. Kochal Mnie... jak go olewalam, to gonil za Mna.. jak zaczelam szanować i traktować z miłością uciekł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato w pelni
nie wiem czy to takie 'gowno'. ciekawa jestem jakie ty gowna czytasz o ile czytasz cos w ogole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem Wam odbija
lato w pełni: to jest G Ó W NO i chała, nie ma się co oburzać, ja nie wiem, czym wy się panienki zachłystujecie. Z głupiej amerykańskiej książeczki chcecie się nauczyć UDAWAĆ jak być zołzą. Takie jest oczywiście tylko moje zdanie po przeczytaniu tej polecanej powszechnie chały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
A ja myśle że w tej książce coś jest, do puki go nie kochaąlm, bylam obojętna oschła i nie bieglam na kazde skinienie palca.. on się staral i kochal.. jak mu popuściąlm, i staalms ie dobra ulożoną panienką, olał Mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
Teraz przypominam sobie jak Mi powiedział.. że potrzebuje czasu, że musi odpocząć, że gdyby Mnie nie kochal to po tym wszystkim co ode mnei mial już dawno by mnie zostawil.. że jestem tą jedyną, że mnie kocha.. ale ja mam ciagle fochy, wyrzuty, że powinnam być lekka, nie czekać na jego telefon, esemes, żebym zmieniła się.. Ja zmieniaąlm sisę na tydzień a po tygodniu znow.. tos amo;( Kurcze powiedzcie wroci.. neich mi ktoś powie że wroci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaldjadhbvgvbvhjvbhjzdbvxc
I żebym nie goniła za nim, że jak mowi że idize żebym pozwoli Mu iść. Zebym byla lekka, zajela się swoim życiem, nie myślalam o tym, i niewychodzila tylko po to by o tym nie myśleć.. niewiem czy on wroci.. czy poprostu tak go skrzywdzilam, że nie chce powrotu ale widiz jak rozchwiana emocjonalnie jestem i boi się tak mnie zosatwić ale wie że nie ma już sily.. i wycofuje się.. albo z drugiej strony dalej kocha, albo czeka że się zmienie.. że spojrze z dystansem na wszystko. Bo tez mi kiedyś powiedzial że on sie martwi o mNie bo zmienilams ię i chyba kocham go zabardzo..:( Może jak pokaze Mu że juz mn9ei to nie rusza, że zyje swoim zyciem, że jest super.. to wtedy wroci..?? jak udowodnie a nie tylko obiecam zmianę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato w pelni
stan sie zołzą, taką jak z tej książki. i nie maż się już, co ma byc to bedzie. ma wrocic to wroci, nie to moze ktos lepszy sie trafi. bedzie dobrze, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×