Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrzuty sumienia mnie dopadają

Czy porozstaniu można dalej utrzymywać kontakt i się przyjaźnić?

Polecane posty

Gość wyrzuty sumienia mnie dopadają

Do tej pory myślałem, że można. Byłem 3 lata z dziewczyną, nie jesteśmy już razem ponad rok. Rozstaliśmy się na spokojnie, nie obwiniając się wzajemnie. Powiedzieliśmy że będziemy się dalej przyjaźnić. Dzwonimy do siebie co jakiś czas, dobrze się rozumiemy, często radzimy w naszych sprawach. Telefonicznie wygląda to na dobrą przyjaźń. Jednak jeśli spotkamy się wygląda to inaczej. Nie było okazji do spotkań, bo ona ma chłopaka, a ja dziewczynę. Po rozstaniu spotkaliśmy się tylko 2 razy. Pierwszy raz jakieś 4 miesiące temu, a drugi raz wczoraj. To pierwsze nasze spotkanie rozpoczęło się normalnie. Gadaliśmy, wspominając czasy jak byliśmy razem i przy okazji drinkując. Skończyło się jednak w łóżku, na seksie. Mieliśmy po tym oboje wyrzuty sumienia, zgodnie stwierdziliśmy że nas za bardzo poniosło i że więcej to się nie może powtórzyć. Potraktowaliśmy to jako jednorazowy incydent o którym trzeba zapomnieć i żyć dalej. Znowu były tylko rozmowy telefoniczne i wszystko wyglądało ok. Wczoraj po pracy wyjechała moja dziewczyna do rodziny na 3 dni. Umówiłem sie na spotkanie z byłą. Pasowało jej, przyjechała do mnie do domu. Gadaliśmy, piliśmy drinki i rozmawialiśmy jak przyjaciele. Tematy zeszły na sprawy seksu. Ona powiedziała mi że seks z jej obecnym jest średni i zupełnie nie przypomina seksu ze mną. Przyznała mi się że rzadko ma z nim orgazmy, że czasami myśli w trakcje o mnie. Ja też powiedziałem że z moją dziewczyną to nie to samo co z nią (tak faktycznie jest, z byłą przeżywałem wiele więcej niż z obecną). Po tym zaczęła mnie całować, a ja ją. Widziałem u niej podniecenie i sam byłem podniecony. Zacząłem ją rozbierać. W trakcie tego na chwilę wybiła się z transu i zapytała czy pamiętam co sobie obiecaliśmy? Odpowiedziałem że tak, że nie powinna się powtórzyć sytuacja jak przy naszym ostatnim spotkaniu. W tym czasie ściągając jej majtki. Dalej nie było już żadnych protestów ani słów. Były same czyny. Kochaliśmy się przez całą noc. Brakowało mi tego, z moją obecną jest raczej 30min seks z pieszczotami i idziemy spać zaspokojeni. Nie ma między nami takiego pożądania, napięcia. Ja nie odczuwam takiego pożądania (jest pożądanie ale z 10 razy słabsze niż przy byłej). Dziś rano (po 2 godzinnej drzemce) wstaliśmy z kacem alkoholowym i moralnym. Stwierdziliśmy oboje że nie potrafiliśmy zapanować nad sobą, że było cudownie i tego nam brakowało. Nie okłamywaliśmy się że więcej tak nie będzie jak się spotkamy, nie potrafimy nad tym zapanować. Powiedzieliśmy sobie że więcej już się nie spotkamy, bo skończy się tak samo. Bardzo źle się czuje że zdradziłem obecną dziewczynę, jest dobra i to było bardzo złe. Nie chciałem zdradzać, ale wiem że jak dalej tak będzie. Nadarzy się okazja (np. dziewczyna wyjedzie) to zaproszę na spotkanie moją byłą. Wiem że obiecaliśmy sobie, że więcej się nie spotkamy. Ale jeśli ona dała by mi propozycje spotkanie to bym jej nie odrzucił i myślę że ona również. Wydaje mi się to bardzo niedobry układ, chyba nie ma między nami czystej przyjaźni. Najlepiej urwać całkowicie kontakt bo to chyba nie przyjaźń, tylko że ja bym chyba tak nie mógł. Myślę że muszę co jakiś czas porozmawiać z nią chociażby telefonicznie. Jak wy się na to zapatrujecie, myślicie że możliwa jest taka szczera i prawdziwa tylko przyjaźń z byłym/byłą?? Ja zaczynam uważać, że chyba nie:( Jak najlepiej w mojej sytuacji rozwiązać problem, żeby w przyszłości nie mogło się to powtórzyć? Po tym nie czuje się dobrze, w końcu zdradziłem i nie chciałbym tego powtórzyć. To wszystko ma krótkie nogi i jak tak dalej pójdzie rozwalimy z byłą nasze obecne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuty sumienia mnie dopadają
Źle się moralnie czuje, wiem że to nie dobre:( Paskudnie się zachowaliśmy, wiem że już więcej nie chce tego powtórzyć. Chce utrzymać aktualny związek. Tylko czy dalsza przyjaźń (utrzymywanie kontaktów z byłą) jest możliwa? Czy to w ogóle jest przyjaźń, czy może my jednak coś nadal do siebie czujemy i to tak wychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuty sumienia mnie dopadają
nikt nie odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam czyste
przyjacielskie stosunki z bylymi. Nie powiem,ze czasem nie bylo ochoty, ale szanujemy siebie i swoich partnerow. No ale to juz od was glownie zalezy, jak sie to potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola bola
Nie wiem co ci odpowiedziec. Moj zwiazek byl troche toksyczny . Tez rozstalismy sie, juz przynajmniej na koniec nie obrzucajac sie jajkami. Po miesiacu od rozstania( a przez ten miesiac byl istny horror) spotkalismy sie. Pojechalismy nad wode. Gadalismy kilka ladnych godzin, podalismy sobie reke na zgode, poslzismy w swoje strony bez zalu, bez zadnych zgrzytow. Mija rok od rozstania i jakos nie potrafimy nie dzwonic do siebie, nie smsowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslisz ze obecna sie
nie dowie? ja bym chcila miec za rzyjaciela mojego bylego ale nie chcialabym zeby to tak wygladalo...cos strasznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibuka_jc
jesli czuje sie do ex milosc/pozadanie to nie ma mowy o przyjazni. jesli zalezy Ci na obecnej dziewczynie to trzeba urwac kontakt calkowicie. bedzie bolalao na pocztaku ale innej rady nie ma. jesli Twoje uczucie do bylej sie poglebi, bedzie Ci jej jeszcze bardzije brakowalo itd to moze powinienes dac sobie spokoj z obecna (mysle ze chyba juz powinienes...). moze kiedys znajdziesz dziewczyne przy ktorej calkowicie odlecisz emocjonalnie, a moze powrt do bylej...? wiesz, ja tez bylam z facetem ale myslalam o ex. na poczatku bardzo obecnego kochalam i szalalam za nim ale potem mysl o ex nie dawala mi sokoju i zerwalam z tamtym obecnym (chociaz nie mielismy ze soba kontaktu). tamten facet byl naprawde super ale czulam sie zle i w koncu zerwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że przyjaciółmi nie
ale po jakimś czasie jak już żale miną bo zawsze takie są...można być dobrymi znajomymi tolerującymi swoich obecnych partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka24
ale czy to nie jest tak ze kochasz swoja byla?? pomysl o tym... pragniesz rozmow z nia, spotka, a seks z nia jest dla Ciebie najlepszy! to cos chyba jednak do niej czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie wygladalo to tak
ze po rozstaniu z bylym bardzo dlugo sie nie moglismy przestawic ze nie jestesmy juz razem, na poczatku tez sypialismy ze soba od czasu do czasu, spotykalismy sie , chodzilismy na piwo i do kina a potem on zaczal sie spotykac z jakas laska i o seksie juz nie bylo mowy. W sumie to taki uklad trwal rok po czym ja calkowicie urwalam kontakt...dziewczyny traktuja seks emocjonalnie i mimo ze mial by c to tyko uklad kumplujemy sie i sypiamy czasem bo to lubimy i bylismy dlugo razem, mnie zaczelo znowu zalezec, chcialam powrotu a on juz nie no wiec aby sie nie meczyc zerwalam kontakt i tak chyba bedzie lepiej dla Ciebie ]Poza tym kumplujac sie z eks, ranisz swoja obecna dziewczyne a jesli nie chcesz jej robic przykrosci to nie rob tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy facettt
mozna jebac na dwa fronty ex i obecna super uklad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×