Czy odebrac mu prawa do dziecka?

Od dwóch miesięcy ojciec mojego dziecka zerwał z nim wszelkie kontakty: nie przyjeżdża na widzenia, nie dzwoni, nie pisze, nie zabrał na wakacje. Czy jest to dostateczny powód by odebrac lub ograniczyc mu prawa rodzicielskie?

:O

tak ograniczyc mozesz bez problemu;))ale odebrac stale prawa nie da sie tak ;))

jeszcze niedawno gnojek z policją przyjeżdżał po dzieciaka, że niby mu utrudniam, a teraz przepadł bez wieści :( nawet dobrze, że poszedł w diabły bo do bicia się brał jak dziecko odwoził wiem, że kiedyś się znów zjawi nie chcę znów tego cyrku przechodzic

Mójex ma ograniczone właśnie z tego powodu , że przepadl na 3 miesiące i w tym czasie nie interesowal się kompletnie corką.

OGRANICZONE a nie ODEBRANE, cielaku nie widzisz różnicy????

Do niezbyt SYMPATYCZNEGO AUTORA POWYżEJ Autorka topiku mówi o odebraniu lub ograniczeniu praw rodzicielskich -to po pierwsze po drugie-czytaj ze zrozumieniem po trzecie-obowiązuje tu pewna kultura , której tobie z pewnością brakuje.

Autorka topiku pyta o możliwość odebrania lub ograniczenia praw rodzicielskich. polecam czytanie ze zrozumieniem-cielaku...

płaci alimenty; niedawno wykrzykiwał, że syna mi odbierze (przy dziecku), namawiał go do wspólnego zamieszkania; a teraz go olał po prostu!!!! robił ze mnie matkę-potwora, chorą psychicznie, a sam się wypiął na dzieciaka; chce miec dowód czarno na białym, że nie ja jestem ta najgorsza!!! i nie pozwolę, aby za jakiś czas kochający tatulek znów wywrócił do góry nogami nasze życie- dosc przez niego wycierpielismy!!!

że wraz z mężem traktujecie dziecko jak narzędzie walki między wami :(

jak to nie zaniedbuje dziecka, nie krzywdzi??????? naobiecywał mu bzdur i zniknął!!! a dzieciak cierpi; dziecko nie stanowi żadnej karty w żadnych rozgrywkach, chcę się zabezpieczyc na przyszłosc; przecież Ty, melni, też tak zrobiłaś???

nigdy mu nie utrudniałam widzeń; dostawał dziecko kiedy chciał i robił mu pranie mózgu; wytrzymałam to bo wiedziałam, że złe emocje kiedyś znikną; wytrzymałam przezwiska, wyzwiska i podnoszenie na mnie ręki w obecności dziecka; myślę, że moja obojętnsc go zniecheciła do wizyt u dziecka; przyjeźdźał się wyżyc na mnie, a nie odwiedzic dziecko; boję się, że kiedyś wróci i jednak nastawi dziecko przeciwko mnie

DO MELNI Mój były potajemnie wyprowadził się z domu nie pozostawiając adresu ani kontaktu do siebie.Ponieważ groził , że zabierze dziecko ze szkoły i nie odda załozyłam sprawę o wydanie zarządzeń opiekuńczych w stosunku do dziecka aby taką sytuację uniemożliwić. Sąd uznał to pzry wyroku jako powód do ograniczenia władzy argumentując , że wg prawa było to 'porzucenie dziecka przez ojca" Satysfakcja żadna bo myślałam , że nawet jeśli się rozejdziemy to będzie się zachowywał jak człowiek , że często będzie się cjciał z dzieckiem widywać itp.

melni111 ma rację- najgorsze są sprzeczki między rodzicami. Ale z tego co pisze autorka topiku wynika . ze starała się aby kontakty były ok. Trochę ją rozumiem bo ja mam z ex też takie przeboje o czym z resztą pisałam na osobnym topiku prosząc o radę.

widzenia odbywały się poza moim domem; on ma inną rodzinę i zabierał tam dziecko; awanturował się kiedy otwierałam drzwi, aby wpuscic dziecko do mieszkania; wzywałam policję; wiem, że on znów cos knuje, aby mnie ukarac za ten rozwod; to psychopata

To trzymaj się autorko topiku-żadna rada tutaj nie pomoże , taki typ ludzi jest nieuleczalny. Może powinnaś porozmawiać co zrobić w tej sytuacji z Centrum Praw kobiet ?Tam są kompetentne osoby, na pewno coś poradzą. Oto telefon 0-22 621 35 37