co z tą przeszłością zrobić? Był ktoś w podobnej sytuacji? Poradźcie proszę

To było dawno temu, ale wtedy to było dla mnie bardzo ważne. Zakochałam się, zauroczyłam bardzo. On na początku też. Ale później wyśmiał to, wycofał się i zlekceważył. Strasznie cierpiałam. Czułam się poniżona, w depresji, śmieszna. Trwało to 2 lata. Odeszłam, było mi bardzo źle. Wyszłam z tego, choć nie było łatwo. Otrząsnęłam się. Dziś chciałabym ułożyć sobie życie. Wczoraj poznałam faceta, może mooże bym coś chciała spróbowaćm z Nim o ile ja Jemu też wydałam się fajna, ale... Tamta sprawa z przeszłości zalega we mnie i boję się, że wszystko zepsuje w teraźniejszości. Dlaczego tamto było tak ważne, że do dziś o tym myślę? A jeśli taka wazna, to dlaczego tylko mnie dotknęła? Do dziś ma znaczenie, szkoda że tak się zachował i szkoda, że chyba tylko dla mnie ma to jakieś znaczenie. Wstyd mi się przyznać, że jeszcze jakiekolwiek ma, powinna nie mieć, wiem. Ja tego faceta źle wspominam, ale tamto uczucie we mnie - to było coś, co zdarza się jeden raz w życiu i On był po prostu starym głupim osłem że się tak zachował.