Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mm20

Co robić jeśli ktoś mówi że chce się zabić?

Polecane posty

Gość wiem bo przerabiałam
Sałata GÓWNO jedno wielkie wiesz, a pyszczysz i się mądrzysz. Przerabiałaś coś takiego na własnej skórze??? NIE. Tyle usłyszysz od psychologa: nie daj się w to wciągnąć. Meldowanie światu o potrzebie samobójstwa jest paskudną manipulacją, przerzucaniem swoich problemów na innych i obciążanie nimi innych. Szukanie pomocy to jest: słuchaj, mam myśli samobójcze, boję się, ze coś sobie zrobie, pomóż mi znaleźć jakąs pomoc. Wszystko inne jest graniem na cudzych emocjach głównie. Druga osoba nie może pomóc rozwiązać cudzych problemów bo od tego są specjaliści. Możesz natomiast dac się w ciągnąć w cudze bagno, co NIKOMU nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadka zawsze jest możliwa
ja kiedyś poradziłem, żeby przyszły samobójca zostawił list z dyspozycją komu przeznaczyć części zamienne ze zwłok, i około 1000 zł opłaty dla pracowników, co te nędzne zwłoki do trumny będą wkładać, ale wykasowli, bo było paskudne i wredne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysłać do psychiatry
Jasne, samobójstwo - mówienie o tym i sam czyn - jest bardzo często formą manipulacji. Jednak zauważ jedno. Ta dziewczyna mówi to swojej koleżance - może bliskiej osobie. Gdyby powiedziała, np. swojemu byłemu - zabiję się - to byłaby forma manipulacji. Jeśli psycholog radzi - odetnij sie od osoby, która mówi, iż chce się zabić - niezależnie kim ona jest dla Ciebie - to w chwili, w której wypowiada te słowa, powinien odejść z zawodu, bo już się wypalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałata
Jezu, przebacz, że korzystam z porady niedouczonych psychologów. miałam do czynienia z dwoma napadami myśli samobójczych koleżanki, przy drugim byłam tak zdezorientowana, że poszłam po radę do psychologa, chciałam wiedzieć jak mam się zachowywać w takiej sytuacji, co mówić, co robić i NIGDY nie usłyszałam "nie daj się w to wciągnąć". nawet jeśli powiedziałby mi coś takiego, to podziękowałabym za taką mądrość. ale cóż, jak ktoś chce umywać ręce, to będzie je umywał, mnie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×