Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LucyLiiu

doradzcie prosze bo jestem w zamęcie czy to przewrazliwienie czy olewactwo koles

Polecane posty

Gość LucyLiiu

Wiec tak moje kochanie miało w sobotę nie byle jaką imprezę bo wieczór kawalerski swojego przyjaciela, zapominając na chwile o historiach zasłyszanych o takich wieczorach z uśmiechem na twarzy pożegnałam "ukochanego" Wychodząc powtarzał jak bardzo mnie kocha i że zadzwoni, odezwie się żebym się nie martwiła. działo się to ok godziny 17 potem cisza o 20 sms ze się dobrze bawi- i to by było na tyle. około 23 gdy chciałam położyć się spać, ja w pełni naiwna dzwonię powiedzieć mu Dobranoc... tel milczy nie opowiada... i tak do 8 rano. następnego dnia nie chciałam z nim gadać, dopiero wieczorem zmiękłam aby dowiedzieć się ze telefon mu się rozładował gdyż puszczał z niego muzykę kolegom... i to normalne jest ze nie napisał do mnie od kogokolwiek bo tak....przed chwilą dowiedziałam się ze telefon rozładował mu się tuż przed wejściem na dyskotekę(sic):/ jak dla mnie to świństwo proszę o wasze opinie, bo jestem w kropce, niby mówi ze kocha a tu takie akcje, powinien być świadomy moich obaw, i stanąć na rzęsach by nie doprowadzić do takiej sytuacji tym bardziej ze sie wybrał na dyskotekę...:( chyba potrzebna mi jest zemsta ale taka żeby go zabolało, a nie wyczuł ze to wet za wet (chociaz to nie w moim stylu :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi .
straszne, pozostaje tylko zdradzić go z jego kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia1888
ja na twoim miejscu bym poczekała cierpliwie nie pisala do niego zadnych smsow nie dzwonila , poprostu czekala az sprawa sie wyjasni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sugerował przypierdolić mu w łeb patelką .. taką teflonową .. bardziej ciągnie ;) na facetów to działa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes nienormalna, facet poszedł na kawalerskie, na jego miejscu w ogóle bym tel. nie brała:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joe Black
Jestes jakas dziwna. O co tu afere robić? Poszedł na wieczór kawalerski bawić się a nie pisac sms czy rozmawiać przez telefon. Jeśli sobie nie ufacie to nie wróży to dobrze na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na jego miejscu zmienilabym dziewczyne ;) jesli wyslal smsa, ze dobrze sie bawi, to powinnas przyjac to do wiadomosci i mu nie przeszkadzac ... ale znam to .... bylam teraz na dlugi weekend w tzw "dziczy" ;) , i moj BYLY facet mial do mnie pretensje, ze nie odbieram telefonu jak on dzwoni .... telefon w torebce, ja -picie tance hulanki i swawola przy pelni ksiezyca ( :D ) ,a on sie dziwi i frustruje przy telefonie .... ok, rozumiem jakbym z nim jeszcze byla albo jakby to bylo cos naprawde waznego i pilnego ... ale tak ? oddzwonilam jak tylko moglam trafic w klawisze ;) , zeby tylko uslyszec "jak sie bawisz?" ;) na drugi dzien powtorka z rozrywki ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuć na luz i poluzuj mu
smycz, bo się wreszcie zerwie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LucyLiiu
zaufanie w naszym zwiazku jest nadwyręzone, a ja jestem chyba nadwrazliwa,,,:( nasłucham się co jego koledzy robią, walenie w rogi stałych(kochanych) dziewczyn to troche mnie to przeorało ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaal
paranoja, chcesz wyjsc za niego za maz, a boisz sie ze cie zdradzi ? czy on nie moze raz ostatni w zyciu sie schlac jak swinia bez zobowiazan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LucyLiiu
Angel- byly facet to jednak róznica lalalal- nie myslałam o ślubie z nim, nie wiem skąd takie wnioski faceci z marsa kobitki z wenus a ja chyba z księzyca spadłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaal
sorry, nie doczytałam ze "swojego przyjaciela" ten wieczór... mea culpa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ....wyluzuj troche ... skoro nawet nie masz (w dalekich) planach slubu z nim , to nie wymagaj ,ze on bedzie sie meldowal z kazdego kroku... dlugo w ogole jestescie razem ? ps. byly, czy obecny co za roznica ? jesli bym byla z nim, to tez nie wyobrazam sobie telefonow co chwila i zdawanie raportow z tego co robie :) . Zaufanie to podstawa ... :) ten moj (byly) , to w ogole odrebna historia :O , taki troche typ "psa ogrodnika" ;) jesli wyjezdzam ODPOCZAC albo ide bawic sie z kolezankami to jesli bede chciala - zadzwonie, dam znac co u mnie itp. Ale niech nikt nie wymaga noszenia komorki non stop przy dupie albo jej ladowanie co chwila .... jesli by chcial Ciebie zdradzic - uwierz mi - do tego nie potrzeba wychodzic na cala noc z kumplami ... nie doszukuj sie czegos, co widzisz u jego kumpli.... bo kazdy jest inny . (lub "czasami lepiej nie wiedziec " ;) ) i nie mscij sie :) , to dziecinne ;) Nigdy Ci sie nie zdarzylo wyjsc gdzies bez niego i nie odebrac tel, bo go nie slyszalas ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiony anioł
wiadomo że łatwo się doradza jak nie jest się zaangażowanym uczuciowo, ale prawda jest taka, że faceci nie lubią kiedy kobieta jest aż tak zazdrosna, jak oni to mówią każdy ma swoje życie i nie można nikogo trzymać w klatce. To że nie odebrał telefonu nie znaczy że Cię zdradził, po prostu dobrze się bawił ;) I koleżanka powyżej ma rację, żeby Cię zdradzić wcale nie musi wychodzić na dyskotekę. Rozumiem Twoje obawy, po prostu jesteś bardzo zazdrosna, ale postaraj się to zmienić bo tak łatwiej się żyje w związku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LucyLiiu
Byliśmy ze sobą rok,pozniej mielismy przerwę roczną i wróciliśmy do siebie około 2 miesiace temu. Wiesz długi week miliśmy spedzić razem za 2 tyg on wyjezdza za granice na 2 miesiące. W trakcie naszego pobytu dostał od kolegi wiadomosc ze jest organizowana impreza, nie było mi to w smak, chciałam wypocząć i oczywiście nacieszyć sie nim, ale nie robiłam problemów ze wracamy wczesniej, bo to wazne dla niego wydażenie. Nie rozumiem jednego po co mi powtarzał kilka razy zadzwonię itd (czyżby chwilowe wyrzuty sumienie z powodu rozwalonego wypoczynku?) Wiem ze jesli by chciał to moze zdradzić mnie wszedzie nawet u cioci na imieninach.. i ze moje zachowanie negatywnie wpływa na nasz związek.. własnie chyba pies pogrzebany jest tu ze gdy ja wychodzę, bawie sie dobrze, ale mysle o nim i dzwonię lub piszę, a gdyby telefon mi siadła a wiedziałabym ze on czeka skleciłabym chociaz 2 zdania, meritum nie jest zazdrość ale to ze czułam się olana, przechodziliśmy różne perturbacje, nasze relacje nie są do konca jeszcze wyprostowane, dużo rozmawiamy ja się staram zmienić, ale u niego tego nie widzę.. wiem zołza jestem nie dam chlopakowi żyć, mscic sie nie będe:) to taka chwilowa cholera mnie dopadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedz jest jedna ;) wypil tyle, ze zapomnial o tym ,ze obiecywal (bez sensu) ze kilka razy zadzwoni. Skoro Ty sie starasz o ten zwiazek -a nie widzisz tego u niego ... - chwilowo przystopuj i obserwuj jego zachowanie... bo moze on uwaza ,ze skoro wrociliscie do siebie, to nie musi nic juz robic... No i najwazniejsze na koniec - porozmawiaj z nim . Do facetow trzeba prosto i konkretnie , bez jakich aluzji, bo i tak nie dotrze ;) Powiedz mu co czujesz i zapytaj dlaczego on sie nie stara ... Moze niepotrzebnie wracaliscie do siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ja coś obiecuję to to robię. Gdybym wyszła - powiedziała, że zadzwonię, gdyby wysiadł mi tel... co to za problem pożyczyć od kogoś innego? co to za problem napisać choć jedno zdanie? ja rozumiem, ze można się bardzo dobrze bawić ale ja idąc na imprezę myślę o facecie, kilka razy w ciągu wieczoru spojrzę na telefon gdyby czasem pisał lub dzwonił. I zawsze - ZAWSZE staram się mieć tel naładowany na maxa bo nigdy nic nie wiadomo. Już nie mówię, że tylko przez faceta - ale co by było gdyby jedno z moich rodziców miało wypadek? gdyby coś się poważnego stało? a ja w tym czasie miałabym w dupie tel, bo się za dobrze bawię?? telefon jest po to, że jeśli ktoś ma sprawę to dzwoni. Ja się autorce nie dziwię - bo dla mnie takie coś byłoby nieco dziwne... Kiedy mój facet gdzieś idzie pisze mi smsa, że się dobrze bawi, że właśnie wraca do domu - tak po prostu bym się nie martwiła. Ja robię to samo. A jej facet to po prostu dupek - bo gdyby chciał to by zrobił wszystko by wysłać choć 2 króciutkie zdania:/ nie wierzę, że można AŻ tak się dobrze bawić by zapomnieć o tym że dziewczyna siedzi sama w domu i się martwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×