Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem co mam za soba zrobić

Powiedzcie mi dlaczego tak jest ?

Polecane posty

Gość Nie wiem co mam za soba zrobić

że jezeli potrzebujemy pomocy to nikogo to nie obchodzi ? Mam strasznego doła... Rcze jak głupia, mam dziwne myśli... Napisałam do mojego dobrego kumpla, ktory zawsze mi mowil i pisal ze moge na niego liczyc... napisalam mu, ze jest mi bardzo zle i smutno i czy moglby teraz wyjsc na dwor pogadac ze mna, bo nie chce siedziec sama w domu... to wiecie co on mi odpisał ? że sorki ale nie moze bo jest u niego kumpel i 2 kolezanki, ze szkoda ze akurat dzis chce pogadac a on nie moze... zaczelam ryczec jeszcze bardziej... boze dlaczego w takiej sytuacji nie mozna na nikogo liczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze mna mozesz porozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spytałaś sie tylko jednego kolegi:O nie jego wina, że akurat mu coś wypadło Możesz pogadać z kims innym, ewntualnie na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi przyjaciel :jest takie stare powiedzene "prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie " i chyba jest to prawda jakby jemu na Tobie zalezalo jak na przyjaciolce to by znalazl chociaz te 20 min aby pocieszyc i pogadac i nie piszcie mi tutaj ze kolga przecie byl czy kolezanki i nie mogl ich zostawic ja bym poprostu pow ze musze na chwilke wyjsc . ale tak to jest dzis nie mozna na nikogo liczyc w trudnych sytuacjach czy tez dolach kazdy patrzy swojej dupy ech...zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej nie przesadzajcie- a jak do tego kolegi przyszli znajomi, żeby mu się też wyżalić i by ich zostawił, to tez mieliby do niego pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Napisalam tez do mojej kolezanki, ale nie odpisala mi.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
No wlasnie dlaczego nie poswiecił mi chociaż 15 min :( wiem ze odrazu byloby mi lepiej... ale tak jak napisalas- teraz kazdy patrzy na swoja dupe... I tu nie chodzi o to ze ja sie nad soba użalam jaka to ja biedna jestem, że kumpel nie pogadał ze mna... ale o to ze ja tak bardzo potrzebowalam, wsumie dalej potrzebuje pomocy a nie mam sie do kogo zwrocic... poprostu nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DarkKnight
może po prostu nie mógł i zmyślił - bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet moze byc przyjacielem ja na to moge byc zywym dowodem ,mam kilku przyjaciol wsrod przyjaciol i jesce nigdy sie na nich nie zawiodlam i Bogu dziekuje ze ich mam (w sumie nie bogu bo jestem ateista raczej im i sobie hehe ) wlasnie w cztym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Its...---w sumie masz racje, może i może być, ale jedynie drugiego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Duzo by tu pisac ale chodzi o moj 3 letni zwiazek. Ja od dluzszego czasu sie troche meczylam ze swoim chlopakiem, wyjechalam na wakacje i tam poznalam takiego chlopaka, ktory rozmawial ze mna, pytal mnie o moje odczucia itd.. Wrocilam do domu. Nie mialam ochoty sie spotykac z moim, ale nie potrafilam tez zakonczyc tego, wiec jakos sie ulozylo, minal miesiac i coraz bardziej mam dosyc.. jest czas ze przy nim mam mysli samobojcze, albo jest mi niedobrze czy tez jestem strasznie poddenerwowana, a jest czas ze jest mi z nim dobrze, ale i tak mysle o kims innym... Dzisiaj np poklocilam sie z nim o to ze uderzyl dosyc mocno mojego psa.. jak juz sie z nim poklocilam to mialam w sobie takie dziwne uczucie...znowu mysl samobojcza przeszla mi przez glowe ale jak pomyslalam ze pogadam soebie z tym chlopakiem (ktory jednak nie ma dla mnie czasu) to humor mi sie poprawiał... Najgorsze jest to ze ja nie mam mamy ani taty :( juz teraz placze jak o tym pisze... nie mam bo mama wyjechala 3 miesiace temu za granice a tata mieszka w miescie 350 km ode mnie... Bo gdybym teraz wrocila do domu a mialabym rodzicow to napewno byloby lepiej... a tak to jestem sama w 4 scianach z wlasnymi myslami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Dobrych znajomych tez mam mało a to przez to ze prawie nigdzie nie wychodzimy... tyle razy juz mu mowilam ze chcialabym zebysmy gdzies pojechali na jakas impreze, poznali nowych ludzi, posmali się itp.. to on zawsze znajdzie jakas wymowke :( a ja tak bardzo chcialabym tego... I z jednej strony mysle zeby skonczyc to, ze moze lepiej bede sie czuc psychicznie, ze bedzie dobrze ale zaraz ogarnia mnie strach, ze zostane calkowicie sama, ze juz nikt mnie nie przytuli.. ze kazdy juz bedzie mnie mial w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
i jak ogarnia mnie ten strach to mysle sobie: bedzie dobrze, jakos to bedzie... i takie bledne koło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedziałaś mu o tym? w sumie przeszłam coś podobnego..też po 3 latach związku zaczęłam mieć w podobny sposób dość.dziś jestem z kochającym facetem który interesuje sie tym co czuje.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób sobie bilans plusów i minusów. hmm.jak miałam taki kryzys to też nie miałam sie do kogo zwrócić.rozmawiałam z przyjaciółką..powiedziała, że będzie pod telefonem.nie była.tak skończyła się nasza przyjaźń.za to poznałam na kogo tak naprawdę mogę liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Powiedziałam juz nie raz... na to ze mam mysli samobojcze powiedział: jejku kochanie... na to ze chce wiecej wychodzic itp: no ale gdzie ty chcesz wychodzic?! :/ moze wolisz takiego chłopaka ktory bedzie cie wszedzie zabierał na imprezy coo?! :/ na to ze chce zeby był inny, zmienił się: my nie bedziemy dobrym małżenstwem, bedziemy się meczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Było miedzy nami kiedys super... i tego jest mi najbardziej żal :( ze jak juz nie bedziemy razem to juz nigdy nie bedzie tego... ale przeciez ja sie mecze... i jak tu nie zgłupieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
A ja bym chciala poprostu tak jak z tym chlopakiem co poznalam na wakacjach: usiasc sobie i zaczac rozmawiac tak poprstu o wszystkim, na powazniejsze tematy i na te luzniejsze, zeby zapytal mnie co mysle o czyms, co bym zrobila, itp. ale ja z nim nie potrafię rozmawiać... my potrafimy siedziec 40 min bez słowa :O mi sie poprostu nawet nie chce zaczynac jakiegos tematu bo juz sie tak przyzwyczaiłam przy nim, że to byłoby bezsensu naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Szkoda ze juz cie nie ma... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darroo
dlaczego wogole masz dola?? jaki masz powod ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zachowuje się tak jakbyś mało go obchodziła...ale może problem leży gdzieś głębiej?może on Tobie mówił też,że coś mu nie pasuje w związku...a Ty nic nie zrobiłaś.taka okropna znieczulica z jego strony... :( może spróbuj porozmawiać inaczej niż zawsze.niech poczuje Twój charakter a nie tylko tyle,że ma słabą psychicznie,wymęczoną kobietę. niech poczuje Twoją siłę,to że poważnie chcesz coś zmienić, że poważnie dzieje się coś czego nie akceptujesz.niech poruszy go coś innego niż Twoja słabość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co mam za soba zrobić
Mam doła przez to wszystko, przez to że mam taki związek, że dziś się znowu pokłoćilismy.. Szklanka- dobrze ale ja nie wiem czy chcę coś zmieniać :( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wakacjach
poznalas kogos,kto jest inny od twojego chlopaka,ciekawszy moze dlatego,ze nowy.Twraz masz cicha pretensje do twojego chlopaka ze nie jest taki jak tamten.Wiesz,on nie moze byc taki sam.Kazdy jest inny i nawet nie wiem jakby sie staral to on jest taki jak jest i juz.Gdybys sie z nim rozstala to po jakims czasie brakowaloby ci jego,jego milczenia i wogole-jego samego.A tamten?No coz...po jakims czasie mogloby sie okazac,ze to totalny dupek,nie wart twojego cienia.Zanim zranisz obecnego chlopaka,przemysl to dobrze bo nie mozna sie kim bawic.Zastanow sie,jezeli jest miedzy wami jakies uczucie to moze to jest tylko taka chwilowa ,"powakacyjna" niechec.Jezeli natomiast go nie kochasz to nie ma sensu przedluzac tego zwiazku.I jeszcze jedno-jestes sama ale rodzuce napewno wiedza,ze jestes rozsadna i na tyle samodzielna,ze sobie poradzisz wiec nie mysl o samobojstwie -nigdy!W zyciu bywaja jeszcze inne problemy,ktore( tak jak kazdego z nas)cie nie omina bo takie jest zycie.Musisz nauczyc sie z nimi radzic.A przyjaciel?Wybacz mu tym razem-jezeli zawiedzie raz jeszcze-bedziesz sama juz wiedziala co zrobic.Poniewaz podle sie czujesz to chce ci podarowac🌻 i 😘.W zamian,czekam na twoj :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×