Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wojciechowa

jak przetrwać pierwsze miesiące z dzieckiem...?

Polecane posty

Gość wojciechowa

Dziewczyny jak poradziłyście sobie w pierwszych miesiącach z maluchem...co zrobic z przygnębieniem, zmęczeniem, brakiem czasu..totalnie na wszystko? Kiedy tak to wszstko sobie poukładałyście,że udało się opanowac chaos w życiu? Dom ,mąż, dzięcko...teraz dosłownie żałuję czasów kiedy byłam sama dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkd
ja jakoś nie miałam dużych kłopotów z tym wszystkim.Dziecko spało noce i dnie,mąż mi dużo pomagał ,zresztą nawet za bardzo nie miał w czym.Miałam czas i na tv i na ksiażkę.Dziecko nigdy w niczym mi nie przeszkodziło.Ale wiem,ze nie wszyscy mają tak kolorowo:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padlinka26
ja w 1 miesiacach mialam wiecej czasu dla siebie i meza niz przed ciaza dzidzia spala ja albo spalam z nia albo ogladlam tv to czytalam ksiazke maz siedzial ze mna przez pierwsze 2 tygdnie i robil zakupy sprzatal a potem jak poszedl do pracy to w sumie nic sie nie zmienilo maz po pracy robil zakupy ja siedzialam z malenstwem domu bo urodzilam w styczniu i mialam duzo czasu sama sie przekonasz ile jest czasu wolnego ze czasmi nie ma co z nim robic .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuje sie pod wypowiedzia powyzej obiema rekami! mialam dokladnie tak samo, pierwsze 4 mc to byl koszmar, potem sie wszystko pomalu zmienilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojciechowa
ojej, dzięki dziewczyny, to jak swiatełko w tunelu...bo narazie czuje się jak jakiś przedmiot...dokładnie, najważniejszy fragment mojego ciała to cycki i jeszcze raz cycki....to jest lekarstwo na wszeli płacz dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam koszmar przez
no cóż....nikt nie mówił, że będzie łatwo hi,hi:-) Ja tak sobie myślę, że teraz mam super bo mam czas na wiele rzeczy ale zaraz znowu mi tego czasu zabraknie jak córcia zacznie raczkować a potem chodzić:-)) A potem jeszcze gorzej jak wejdzie w okres buntu:-D Oj będziemy kiedyś płakać za tymi kolkami:-))) Pomyślmy sobie, że teraz dzieci nam nie dają spać ale są obok a jak nasze w przyszłości nastolatki będą znikać na całe noce na imprezki to dopiero spać nie będziemy:-))) Ba, będziemy się nawet bardziej stresować:-D Ale mimo wszystko uważam, że macierzyństwo jest to najcudowniejsze uczucie jakiego kobieta może doznać:-D Nie spotkałam się z większymi emocjami, większą eksplozja uczuć (nawet zakochanie wymięka), większą kreatywnością, a jednocześnie spokojem. Myślę, że tylko dziecko jest w stanie dać takie niesamowite odczucia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam koszmar przez
wojciechowa trzymaj się i DBAJ o siebie. Jeśli ty będziesz się źle czuła, odbije się na maluszku. Musisz dbać o swoje "zdrowie psychiczne" bo to właśnie od ciebie zależy samopoczucie maluszka. Niemowlaki są barometrem naszych emocji i uczuć. Naprawdę!!! Bądź dobra dla siebie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja miałam koszmar przez
A swoją drogą ja też uciszałam dziecko cycem. Ponieważ zdarzało się, że musiałam trzymać córcię przy piersi nawet kilka godzin ( o zgrozo!!!!!), kupiłam smoczek i zaczęłam jej dawać do pociumkania. Pewnie zaraz jakieś koleżanki mnie zrugają ale u mnie poskutkowało i uwolniłam cycki:-)) Oczywiście przyzwyczajanie do smoczka trwało chyba ze 2 tygodnie, przerobiłyśmy kilkanaście modeli aż trafiłyśmy w idealny (w naszym wypadku NUK silikonowy). Polecam, przynajmniej uwolnisz sie na chwilkę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrr
4 miesiace??? buuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko spoko spoko
u mnie jest super do tej pory maluszek ma 5 miesięcy od urodzenia jest sposkojnym dzieckiem jak był malutki to tylko spal i jadł więc miałam dużo czasu dla siebie karmię butelką więc z piersiami miałam spokój :) a smoczek również dałam i daję do tej pory przynajmniej mam trochę spokoju a teraz umię się sam sobą zając jak mu powrzucam zabawki do łożeczka to się bawi a ja mam czas żeby ugotować obiad czy posprztac mąz mi również dużo pomaga tak wiecmam czas i na tv i na ksiązke ogólenie jest luzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bababetix
ja nie mialam problemow. oczywiscie jak ma sie male dziecko to wiadomo ze jest wiecej obowiazkow ale przeciez z wszystkim mozna sobie bylo poradzic! np jak bylam strasznie zmeczona to myslalam sobie ze przeciez ten dzien sie w koncu skonczy i poloze sie do miekkiego lozeczka no i tak bylo a rano wstawalam wypoczeta i mialam mnustwo sil na caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Jejku,jak to wszystko czytam to az sama jestem przerazona. Sama jestem mama wlasciwie juz odchowanego z najgorszego czyli,nieprzespanych nocy,kupek,zupek,garaczek gdy zabki wychodzily itp. itd. Syn ma 9 lat i jest naprawde juz samodzielny,duzo mi pomaga co nie znaczy ze go wykorzystuje. W chwili obecnej znowu jestem w ciazy i za niecale pol roku ponownie zostane mama i jestem tym bardziej przerazona bo mieszkamy zupelnie daleko od rodziny i znajomych wiec musze liczyc tylko na siebie w tych pierwszych trudnych miesiacach. Maz pracuje od rana do wieczora,wiec bede mogla liczyc na niego tylko przy kapaniu malenstwa ale to i tak mala kropla w morzu. Rano wstac,wyprawic chlopakow,jednego do pracy,drugiego do szkoly,zajac sie praniem,sprzataniem,pojsc do sklepu na zakupy aby moc na 12.00 ugotowac obiad a kiedy w tym wszystkim zajac sie malenstwem???? Ja juz jestem przerazona. U nas w budynku pralnie mymy na samym dole w piwnicy razem z suszarnia, a my mieszkamy na samej gorze,zupelnie niewiem jak ja sobie z tym wszystkim poradze. Gdybym chociaz miala na poczatku kogos do pomocy ale bede zupelnie samiusienka,maz ewentualnie dostanie tydzien wolnego aby moc przez ten czas kiedy bede w szpitalu byc ze starszym. Marze o tym aby ominely mnie kolki tak jak to bylo z pierwszym dzieckiem. Pierwsze miesiace nie ma sie co oszukiwac beda bardzo trudne i nieraz uronimy lze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojciechowa
ja też mieszkam z dala od rodziny..i musimy dać sobie radę razem z mężem sami, nawet ostatnio byli nasi rodzice na weekend przywitać się z dwutygodniowym wnukiem i byliśmy tą wizytą jeszcze bardziej zdołowani....każdy miał 100 rad, mały był bardzo niespokojny ogromem ludzi , czuł,że jest zamieszanie...więc w sumie nie ma może tego złego,że rodzice mieszająś daleko, chociaż to pewnie inaczj wygląda jak są pod ręką bo nie podchodzą tak emocjonalnie... co do smoczkia to dziękuję za radę, chętnie wypróbuję NUKA, ponieważ ten który mam , nie za chętnie jest tolerowany prez młodego, a nie wpadłam na pomysł zmiany...kompletnie, a przecież nie mogę mieć całyczas ssaka na sobie, bo nie wyrobię... no cóż: każy następny dzień będzie łatwiejszy...dzięki ,że można z wami porozmawiać, przynajmniej czuje że mnie ktoś rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dopiero zostane mamą .....
ale juz sie martwie jak to bedzie. Co z moimi włosami?? kiedy mam odrosty wygladam okropnie a pewnie wszyscy beda prezychodzic do domu ogladac dzidzie . Henna boze ja prawie nie mam brwi :( . Wiem ze mysle tylko o sobie nie krzyczcie po mnie . Powiedziccie jak to bylo u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dzidzia dopiero dala mi pozyc jak skonczyla roczek i sama zaczela chodzic, teraz sie sama soba zajmie a ja moge wlosy pofarbowac albo zajac sie soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam... ja miałam zajebiście nudno bo dziewczynki przez pierwsze 4 miesiące tylko spały i jadły, teraz mają 15 miesięcy i śpią 16-17 godzin na dobę - może Twoje też takie będzie klony śpią, opiekunka przychodzi na 8 godzin z czego zajmuje się 4 dziewczynami bo resztę i tak śpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dopiero zostane mamą .....
no ale powiedzcie nie ma opcji wyjscia z domu na 2-3 godziny bez dziecka?? jezeli karmie piersią ( oczywiscie dziecko bedzie pod opieka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz odciagnac pokarm, poza tym ja karmilam dziecko co 2-3 godziny, anie na zadanie wiec te 2 godziny moglam sobie odpoczac..., no ale to zalezy od ciebie.. mozesz odciagac pokarm, i zostawic tatusiowi instrukcje jak ma nakrmic dziecko butelka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje babki były na butli - mogłam na 2 godziny spokojne wychodzić, ale każde dziecko jest inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny moj synus ma juz 3 miesiace .Ogolnie noe jest zle ale taraz jest zima i nihdzie nawet wyjsc a siedzenie w domu mnie dobija.A jak juz wyjde gdzies z malym to on wkolko wyje a ja sie tak stresuje ze mam dosc .Jak wytrzumac Juz chce zeby mial z rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak na marginesie to jeszcze jest jesień,moj ma 2 lata i dopiero zaczynam wracać do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy pierwszym dziecku to zderzenie z rzeczywistością bolało bardzo i ogarnęłam się dopiero po 6 miesiącach (kiedy syn się urodził studiowałam jeszcze). Teraz przy drugim dziecku ogarnęłam się w ciągu miesiąca bo mając już dwójkę dzieci nie mogę zaniedbać niektórych spraw jak np. pranie czy gotowanie (mały ma 3,5msc). Cóż... ja teraz tęsknię do czasów gdy byliśmy tylko we 3 - miałam dużo czasu dla siebie bo starszy syn ma już 4 lata a teraz znowu to całe latanie nad maluchem. Na duchu podtrzymuje mnie to jak malutki się zmienia :) z dnia na dzień jest coraz lżej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka ma 2,5 miesiąca i mam sporo czasu dla siebie na szczęście, z synem tak nie było, w sumie cały pierwszy rok był trudny, syn jest energicznym chłopcem, wszędzie go pełno, a teraz jak pojawiła się mała to jest cyrk nie z tej ziemi bo zazdrosny i w sumie jak wróci z przedszkola (ma 5 lat) to przez resztę dnia moja uwaga skupia się na nim...także do południa przy małej to ja odpoczywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×