Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona macieja

zony swoich mezow

Polecane posty

Gość zona macieja

jestem ciekawa ile na kafe jest kobiet takich jak ja czyli wlasnie zon swoich mezow. mam 28 lat nigdy nie pracowalam swojego meza poznalam na 4 roku studiow on ma firme zajmujaca sie wyposazeniem lazienek. zarabia na tyle dobrze ze nie musze pracowac moim obowiazkiem jest zajmowanie sie domem. nie mamy jeszcze dziecka bo psychiicznie nie czuje sie gotowa. duzo kobiet zwlaszcza moich kolezanek z liceum i studiow potepia mnie mowi ze nie mam ambicji bo one pracuja a ja zyje z pieniedzy meza ale moj maz powtarza mi zebym sie nie martwila bo to nie sa jego a nasze pieniadze a dla niego najwazniejsze jest to ze ma piekny dom z zawsze swiezymi kwiatami i ziolami w ogrodzie. ja tez sie z tym zazwyczaj dobrze czuje, nie pracuje wiec mam czas zeby zadbac o nasze gniazdko o siebie. ale zawsze przed spotkaniem klasowym czy poprostu spotkaniem z kolezankami z dziecinstwa odczuwam stres. czy to naprawde jest tak ze musze pracowac zeby zasluzyc na ich szacunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ojcu
ale pusta lala psychicznie sie na dzieecko nie nadaje ;)))do roboty leniuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
nie czuje sie gotowa na dziecko nic na to nie poradze, maz to akceptuje mowi ze mamy duzo czasu. nie jestem leniuchem gdyby sytuacja tego wymagala poszlabym do pracy. ale czy jestem gorsza przez to ze nie pracuje i nie mam dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie tam mała Mi
jeśli Cię na to stać, żeby nie pracować, nie pracuj. Nie słuchaj tych zawistniaków na forum, zazdrośni i tyle... pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Jak masz czas, to poświęć go na naukę o interpunkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duell
ja też nie pracuję...mąż zarabia na dom...tez nie mamy dzieci bo ja nie chcę...mam 25 lat,5 lat po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
ja wiem jak to wszytsko wyglada, ze jestem leniwa mysle tylko o sobie ale tak nie jest mysle ze zeby miec dzieci trzeba tego chciec to nie moze byc przypadek dlatego nie mam. ale ostatnio wlasnie w ta niedzile bylo spotkanie klasowe. poszlam, ubralam sie ladnie ulozylam wlosy mialam naprawde super humor a tu moje kolezanki do mnie ze jak to nie mam dziecka, to co ja robie z wolnym czasem, ze skoro nie mam co robic to moglabym sobie podorabiac zebym tak nie siedziala poprostu. mowie im ze to nie jest tak ze ja nic nie robie, ze gotuje sprzatam zajmuje sie ogrodem robie zakupy czasem robie mezowi niespodzianke i woze mu cieply obiad do firmy. a one do mnie ze to zadne zajecie ze one robia to samo a dodatkowo maja 2 dzieci i prace i ze tez daja rade. i tak jakos przykro mi sie zrobilo, bo moje zycie naprawde wydaje mi sie fajne nam znajomych mam kolezanki ktore tez nie pracuja nikt mi nie robi wyrzutow tylko wlasnie te znajome z czasow gdy nie bylam mezatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
co sie przejmujesz ujedni musza charowac zeby sie utrzymac a Ty masz to bez wysilku i dobrze. twoje kolezanki pewnie ci zazdroszcza bo tez chcialaby nic nie robic a miec wszystko i dlatego probuja ci przynajmniej humor popsuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
układasz włosy, robisz zakupy, czasem zawieziesz mężowi obiad? a reszta dnia? nie wierzę, że sprzątasz cały Boży dzień :-) ogród - fajnie, a w zimie? nie nudzi Ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
pozatym spotykam sie z kolezankami moja rodzina tez mieszka niedaleko wiec czasem jezdze do nich pomagam rodzicom albo poprostu jade pogadac. czytam ksiazki testuje nowe przepisy kulinarne. czasem faktycznie siade poogladam telewizje i czekam az maz wroci z pracy albo poprostu jade do niego do pracy i sobie tam siedze i rozmawiam z pracownikami. ale tak samo jak inne kobiety wstaje o 7 zeby zrobic mezowi smiadanie tylko pozniej nie pedze do pracy a zajmuje sie swoimi sprawami. dwa razy w tygodniu chodze na aerobik czasem do kosmetyczki. jak ktos chce to zawsze cos sobie znajdzie do robienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
jesli jesteś zadowolona ze swojego zycia - to git:-) nie wiem czemu zatem się przejmujesz koleżankami? pozazdrościć wolności - jednak pieniądze dają sporo (w tym i zadowolenie i szczęście:-) )- jak te przysłowia kłamią:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkub od zawsze
jako facet powiem ze dla mnie kobieta ma byc przedewszystkim kobieta jesli w naszym zwiazku sytuacja finansowa nie wymaga zeby pracowala niech nie pracuje jesli potrafi dobrze zajac sie domem. takie kobiety szanuje nie wazne czy maja dzieci czy nie bo zajecie sie dobre domem to tez nie lada sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Nie chce się czepiać, ale używajcie znaków interpunkcyjnych. Bez nich posty są mało czytelne. Dzieki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duell
nie martw się koleżankami...mają dzieci bo pewnie połowa z nich zaliczyła wpadkę a teraz wielkie matki polki udają...a one pracować muszą bo ich facet musiałby naprawdę spooooro zarabiać żeby utrzymać 4-ro osobową rodzinę......ja tam się ''koleżankami'' nie przejmuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
czarny kot ja sie przejmuje bo aytentycznie nie raz i nie dwa spotkalam sie z niepowaznym traktowaniem mnie tylko dlatego ze nie pracuje i nie mam pracy, tak wlasnie bylo na tym ostatnim spotkaniu kolezanka sie zalila ze maz nie dostal obiecanego awansu a juz zaplanowali jakies wydatki po podwyzce i gdy powiedzialam ze przeciez sa szanse ze dostanie za jakis czas ze musza poprostu przelozyc plany to od razu uslyszalam sorry jolka ale co ty mozesz o tym wiedziec. albo jak zaprosilam dwie dziewczyny do siebie, przygotowalam wczesniej ciasto i takie tam pierdoly no chcialam zeby bylo milo a one caly czas mowily tak jakby z pogarda ze gdyby one mialy tyle czasu co ja to one to a to zrobily by w moim domu inaczej. no kurde czuje ze nie szanuja mnie bo nie pracuje. czuje ze to o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żono Macieja, powiem ci, że z jednej strony ci zazdroszczę. fajnie byłoby mieć tak niewiele do roboty, a jednocześnie kasę. wprost fantastycznie. tylko... męczyłaby mnie jedna sprawa - co ze mną będzie, kiedy męża zabraknie, kiedy zachoruje tak ciężko, że nie będzie mógł pracować... albo zginie w wypadku... albo znajdzie sobie inną... a ja, bez pracy, nieprzygotowana do życia kompletnie... bez własnych pieniędzy...masakra :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
duell a ja się przejmuję bo to były moje bliskie znajome ze szkoły i cieszyłam się gdy sie odnalazłyśmy. a teraz czuję się od nich gorsza. wiesz mnie nie brakuje spełnienia zawodowego poniewaz spełniam się w roli żony i tak zwanej kury domowej:) lubie swoje obowiązki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LC
musze stwierdzic ze mozna pozazdroscic, mowie w swoim imieniu, bo sama lubie wygodne zycie, bezstresowe.. tylko sie cieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
może zacznij obracać się w towarzystwie, które nie patrzy na Ciebie przez pryzmat tego co robisz przez 8 godzin, a przez pryzmat tego kim jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
Nie-ja chyba jestem optymistką wierzę że moj maz kocha mnie tak bardzo ze mnie nie zostawi zreszta sam powtarza ze niemogl sobie znalezc lepszej zony:) co do choroby i niemozliwosci pracowania to on tak naprawde cala swoja prace moglby wykonywac w domu gdyby chcial bo ma ludzi ktorzy tak naprawde sami swietnie by tam sobie poradzili ale on lubi czuc ze ma wszystko na oku:) ze znignie powiem szczerze nigdy mi to nie przyszlo do glowy ale mam zabezpieczenie finansowe w postaci naszego domu i dwoch domkow letniskowych no i mamy oszczednosci na koncie i firma w razie czego przeszla by na mnie. zreszta nie martwie sie strona finansowa bo przed slubem zylam bardzo skromnie i wiem ze dalabym rade. chcialabym tylko zeby inne kobiety nie patrzyly na mnie jak naleniwa pipe tylko szanowaly to jak zyje. w dodatku kiedys uslyszalam coprawda nie w prost ale wiem ze tak bylo ze jedna z kolezanek z miasteczka w ktorym sie wychowalam mowila ze jestem z moim mezem tylko dla kasy i wygody a to byla wspolna decyzja ze nie bede pracowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę ci, że masz co robić w domu - nawet bez dzieci. ja bym się bała tylko jednej rzeczy: jak mąż znajdzie sobie inną panią, to ty zostajesz na lodzie bez pracy i uczysz się życia na nowo. nie myślałaś, żeby robić coś w domu, np: rozliczać komuś płace, księgowość? zawsze to jakaś praktyka, przy jednej małej firmie mało roboty. a tym, że koleżanki są złośliwe to się nie przejmuj. jak miałam kilkumiesięczne dziecko, duży dom do sprzatnięcia i ugotowania na 5 dorosłych osób (reszta pracowała), też słyszałam od swojej eks tesciowej i eks szwagierki, że gdyby one miały tyle czasu co ja......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są die strony medalu
Oczywiście, że nie. Jeśli Wam tak jest dobrze i STARCZA Wam pieniążków to co się przejmujesz? One biedne, że nie mają męża, który jest w stanie zarobić na wszystko. Ciesz się, że masz taką sytuację. Ale jak zawsze jest pewno "ale". Chodzi o to, że dla własnego dobra mogłabyś rozejrzeć się za pracą, lekką, tak aby Ci lata pracy leciały. Co jak mąż umrze? Zostaniesz sama i nic nie będzie Ci się należało,bo nigdy nie pracowałaś. Poza tym jak kredyt jakiś wziąć, zawsze lepiej gdy dwie osoby pracują. Możesz przecież wziąć obojętnie jaką pracę lekką żeby tylko być zarejestrowaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba z jajcem anawet dwoma
jestes leniwą dupą ktora nie wie czym jest prawdziwe życie ajak się zestarzejesz to twój maciuś znajdzie sobie ładniejszą a ty zostaniesz z niczym. weź się do roboty a nie się użalasz że kobiety które muszą tyrać cię nie szanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh po prostu zmień środowisko
powiem szczerze, ja też nie rozumiem takich osób- lubie po prostu duzo robić, jak się dużo dzieje.... ale tobie autorko pasuje po prostu siedzenie w domu, znajdź koleżanki którym też to pasuje i z takimi się spotykaj- tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona macieja
teraz od pazdziernika zaczynam nastepne studia wiec przynajmniej teoretyczne przygotowanie do pracy bede miala:) na ksiegowosci sie nie znam ale jestem naprawde dobra kucharka maz mowi ze jesli zechce tomozemy otworzyc jakas mala restauracyjke gdzie bede gotowala razem z innym kucharzem. ja gotowalabym swoje potrawy jako alternatywe dla dan zawodowego kucharza:) moze faktycznie to nie jest taki zly pomysl:) naprawde dziekuje ze okazalyscie tyle zrozumienia, wiecej niz kobiety ktore przez tyle lat byly mi bliskie. wiem ze moze sie wydawac ze problem wyolbrzymiam ale naprawde casem sie zle czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są dwie strony medalu
Nie dziwię się, bo to może zabolec. Ale olej to. Czy one są aż tak Ci bliskie, że nie mozesz zrezygnować z ich towarzystwa i znaleźć takie, dla którego byłabyś przede wszystkim sobą, a nie pracownikiem budowlanym, kurą domową czy księgową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
pociesz się, że chciałabym mieć Twoje problemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×