Zakochany w Kirene, Paloli, Pomorzance i...

Kyyrene, w takim razie czego rónoważnikiem może być zahamowanie wobec kawioru i ostryg? :) Psełdonim, :D Skoro i tak jestem już nienormalna to może być równie dobrze i katrek, bo w sumie jaka róznica?

Pola, skoku na bungee, oczywiście :)

Kyyrene, To by się nawet zgadzało, nie skoczę, chociaż ze spadochronem to bym nawet chciala :)

To ja także już wolę emocje na gumie, niż "egzotyczną pozycję seksualną". Chyba, że mam jakieś nieprawdziwe wyobrażenie :egzotycznej pozycji seksualnej". Zechcesz mi, Kirene, wyjaśnić, cóż to właściwie takiego?

Ooo, Psełduś powrócił. Jednak Mu się jeszcze czasem nudzi. :P Pozdrówki

przepraszam Polaolu, za to że przez kilka dni Cię wyszydzałam na róznych tematach.Chciałabym, żebyś przyjęła przeprosiny, ale jeśli nie przyjmiesz-zrozumiem.

a to zależy od podejścia, dla niektorych ludzi egzotyką jest wszystko co wykracza poza "po bożemu" :P:P:P

Ja Ci to mogę załatwić, Palola. Mam pewne znajomości w alensztackim aeroklubie. Choć osobiście uważam, że skok bez spadochronu jest dużo bardziej emocjonujący...:-).

Cześć, Lingner. :-) Miłio Cię nazad widzieć. :-) Co u Ciebie? Znalazłaś wreszcie wymarzonego księcia?

na codzien tez tak gadasz? alensztat zamiast olsztyn? :O

A dla Ciebie, Kirene, jak to jest? Chyba także jesteś jednak mocną konserwatystką, która, podobnie jak inne koleżanki, nie podziela doniosłości mojego pomysłu, żeby w moim domu urządzić specjalnego pokoju do uprawy seksu. :-) Czyli "seksiarni". :-)

Psełdusiu, nie znalazłam, ale to z bardzo prostej przyczyny. Bo nie szukam :) Życzę miłej zabawy na kafe.

:-) Szkoda, Lingner, ponieważ "ten, kto szuka, to już jakby znalazł...". :-) Dziękujemy. :-)

Psedło, na temat pokoju do uprawy seksu nie wypowiadałam się :p Mylą Ci się już te wszystkie kobiety, w których jesteś zakochany...

"Ja Ci to mogę załatwić, Palola. Mam pewne znajomości w alensztackim aeroklubie. Choć osobiście uważam, że skok bez spadochronu jest dużo bardziej emocjonujący..." Wchodzę w to ale na początek z pięcioma spadochronami! Przy kolejnych skokach można będzie po jednym odejmować, czyli w sumie wykonam 4 skoki :)

To jak się odnosisz do mojego pomysłu, Kierene? Koleżanki, nie wiedzieć czemu, upierają się, że takie pomieszczenie nie jest potrzebne twierdząc, że uprawa seksu może odbywać się wszędzie. Dziwi mnie to, ponieważ, jeśli są warunki lokalowe, to czymś naturalnym w domu jest sypialnia, salon, kancelaria, pokój dla dzieci, etc., etc. Czy uprawa seksu w małżeństwie jest na tyle poślednią sprawą, żeby nie potrzebować do tego specjalnego pokoju?

Z pięcioma spadochronami, Palola, to każdy głupi - znaczy - każdy odważny skoczy. Nawet ja. Ale na skok z pojedyńczym spadochronem się nie zdecyduję. Zbyt wiele czasu spędziłem w maleńkiej, samolotowej skorupce. :-)

polaola ...masz meila ode mnie:D

hmmm...jakbym się uparła, to nawet wiem, jak chciałabym, żeby taki pokoj wyglądal :D:D ale uprawy seksu w innych pomieszczeniach to nie wyklucza, tak jak posiadanie jadalni nie wyklucza zjedzenia czasem czegoś w kuchni, posiadanie biblioteki zabrania książki do łóżka :)

Brat, Jakiś Ty rozzbrajający :D Ja oczywiście mocno żartowałam, ale naprawdę doceniam. Teraz zostałam postawiona niemal w sytuacji bez wyjścia, ale ponieważ wiem, ze jesteś jaki jesteś (to komplement) to coś wymyślimy ;-) Psełdonim, no ja z jednym też się nie podejmuję, cztery skoki to wyliczyłam, ze ostatni byłby z dwoma spadochronami. Czyli oboje jesteśmy cykorami, ha! :P

To się uprzyj, Kirene, i napisz, jakby wg Ciebie pokój do uprawy seksu wyglądał?

Ja nie jestem cykorem, ale realistą, Palola. A Ty wiesz, że piloci i pasażerowie małych samolotów nie mają na wyposażeniu spadochronów?

Być może kiedyś napiszę, ale na pewno nie dziś, obowiązki wzywają :) do miłego pisania :)

Taaaaaaaaa, "obowiązki"...

Nie wiedziałam, że nie mają. Teraz to ja chyba będę większą realistką od Ciebie i jedyne moje przygody z unoszeniem się w powietrzu pozostana w sferze wysokości około 10-11 km nad ziemią :O No chyba, ze jeszcze balon ...