czy tylko przy slodkich idiotkach faceci czuja sie męscy

ostatnio coraz bardziej mnie to dziwi, ale chyba naprawdę ich Ego cierpi przy silnych, niezaleznych kobietach. Sama zarabia i za siebie placi, ma swoje pasje, nie patrzy w niego jak "w obrazek" bo poza nim ma swoje zycie. Czy faceci na prawde potrzebuja sie nami opiekowac zeby czuc sie Mesko???? przeciez takie biedne slabe kobietki bojace sie wszystkiego sa nudne na dluzsza mete... a co wy myslicie?

moj maz sie mna nie opiekuje. jest raczej moim partnerem.

mężczyźni czuja się męscy przy kobietach, które ich doceniają, a nie przy słodkich idiotkach.

przy slodkich idiotkach to zarowno mezczyzni jak i kobiety czuja sie glupio :o

a ja nie jestem silna kobieta i coraz bardziej przekonuje sie o tym ze nie jestem przez to gorsza. a to czy moj maz buduje sobie ego moim zapatrzeniem w niego czy nie nie ma dla mnie znaczenia bo i tak go uwielbiam:) jesli swiadomosc tego ze go uwielbiam sprawia daje mu szczescie to mnie daje go dwa razy wiecej:)

chciałbym kobietę, ktora jest nizalezna i która potrafi sobie radzić, a nie taka ktora trzea prowadzic za raczke.

ok dobrze ze sie opiekuje,ale skoro radze sobie sama a mezczyzny potrzebuje tylko jako partnera zyciowego, to nie wiem czy to pech ale zawsze trafiam na takich co rywalizuja, próbują cos udowodnic, moze rzeczywiście ich nie doceniam...

Ja mysle, ze wszystko musi miec swoj zloty srodek. Zauwazylam, ze na tym forum ludzie za bardzo przeginaja w jedna lub druga strone szczegolnie w sporach dotyczacych kto lepszy silny i niezalezny babsztyl czy glupiutka slodka idiotka, otyla ponad 100 kg czy anorektyczka. A ja mowie: wszystko z umiarem. Kobieta moze byc niezalezna, rozwijac sie zawodowo, robic kariere eccc ale jednoczesnie moze byc tez kochana i ciepla partnerka ktora nie wstydzi sie czulosci i ktora potrafi przyznac sie do swoich slabosci czy potrzeby pomocy. Za taka wlasnie uwazam sie ja. Nie jestem zalezna od meza ale tez nie wstydze sie prosic o pomoc jesli trzeba. Daleko mi od przeslodzonej idiotki ale lubie od czasu do czasu byc taka mala dziewczyna w jego ramionach (na potrzeby przytulanek:)))) Na co dzien jestem po prostu soba, jego zona i partnerka, gdy mam problem rozwiazuje sama ale o rady pytam sie, a noz okaze sie byc trafna. Takze zasada moja: nie przeginac i nie udwac. byc soba.

Temat jest mylący.

a ty jarek juz sie nudny robisz z tymi cyckami

ZAMKNIJ RYJ POSRANCU

[ speszona]

Sikam sobie do butów. P.S. To nie podszyw.

--> bede twoja pania I na tym można zakończyc dyskusje.

........................... ten.........................., a wyjedzicie po mnie bez powodu.........................

tylko mężczyźni,ktorzy czują się niedowartościowani lub mający bardzo władczą naturę, gdzie nie szukają partnerki tylko "podwładnej" do spełniania ich zachcianek i przyklaśnięcia na każdy ich pomysł. I jest jeszcze jeden plus przy takiej kobiecie zawsze wypadną na bardzo inteligentnych w większym gronie:D

o przepraszam ze cie nie znam! jak moglam! przeciez to slynny wszystkim znany Wielki Jarek! jaka jestem popierdolona po prostu nie jestem stałym bywalcem, jestem tu nowa, jak widze debilne wypowiedzi to krytykuje, jakkolwiek sie nazywa ich autor

nawet jakby przyszedł z kwiatami. Nikt nie będzie mną pomiatał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie denerwuj mnie, bo dość mnie skrzywdziłaś.

Silna to może i jesteś ale niezbyt rozgarnięta skoro dajesz się sprowokować komus takiemu jak obciągarek_84. :o