Bieganie / Romantyczna kolacja

Wiem, wiem, niby nie ta kategoria, ale tu chyba siedzi najwięcej ludzi, a poza tym nie chciało mi sie dwóch róznych topików robić :) Pierwsza sprawa: czy ktoś z was potrafiłby mi wytłumaczyc pewne zjawisko? Mianowicie biegam sobie ;) Nie żadne wyczynowe sprinty, takie tam raczej odchudzająco - rekreacyjne. Gdy juz wróce z biegania do domu, czyli po mniej więcej 20 minutach, tak jakby słabne. Może nie tyle słabnę, co mnie "muli" i robie się przy tym słaba i bardzo ospała. Po ok. 30 minutach to mija. Wie ktos moze od czego tak sie robi? Poziom czegos w organiźmie spada czy co? ;) Druga sprawa: chciałabym przygotowc romantyczna kolację dla faceta. Problem jednak polega na tym że ja kompletnie nie umiem gotować :) Czego się nie tknę to psuje, chyba mam jakieś złe fluidy w rękach ;) (mój facet twierdził że puree z proszku nie można zepsuć. Gdy ja je robiłam musiał zmienić zdanie i przyznać że owszem, można :D ) Więc może ktoś z was zna pzepisy na dania "kolacyjne" i proste w przygotowaniu? :) Z góry dziękuje za odpowiedź choćby na jedno pytanie :) A jesli dostanę odpowiedź na oba pytania, to juz w ogóe będzie super :D

co do biegania nie wiem :P a co do kolacji to np spaghetti ?

spada Ci poziom cukru.Proponuje ciepla slodka herbate od razu po wysilku. Idzcie do restauracji, albo zamow cos do domu.Ewentualnie salatka owocowa. Bo jak puree zepsulas to nie widze dla Ciebie ratunku;)

Hehe, no puree zrobiłam niesłone i za rzadkie :D Ale właśnie chodzi o to że specjalnie dla niego chciałam się postarać i zrobić coś własnoręcznie :) Spaghetti, no w sumie, może i racja :)

Kluski ugotowane aldente ( 7 min ) + sos gotowy (torebka słoik) ew + jakieś mięso tego nie da się zepsuć ! makaron 4zł sos 7zł wino za 12-14zł (półwytrawne)