BARDZO PROSZE O RADE

jestem z chłopakiem prawie 3 lata, jest wspaniały itd , ale z drugiej strony okropny. Strasznie zazdrosny, obrażalski itd. Ma 18 lat. Ja teraz idę do liceum, poznałam nowych znajomych. Prawie całe wakacje siedziałam z nim dzueń w dzień, od rana do nocy, z nikim innym sie nie widywałam. Ostatnie dwa dni spotkałam się z przyjaciółmi. Obraził sie. Ostatnio byłam z nim na imprezie, w ten piątek chciałabym iść z samymi dziewczynami, potańczyć i się zabawić. On mi na to wielkie ryki, że nie chce żyć, on tego nie wytrzyma, że już się zaczyna itd. Z nim poszłabym za tydzień, bo przecież mam prawo iść tez z kimś innym. ? czy nie.? bo już sama sie zaczynam zastanawiać. Mówi mi , że on sie nie liczy itd, i tylko dlatego ze te dwa dni spędziłam bez niego i w piątek wieeczorem wyjde z kimś innym. Jak mam mu odpowiadać na takie durne teksty typu, że on chce umrzeć, że sie z nim nie licze. Bardzo prosze pomożcie.

to sie nazywa zdaje sie szantaz emocjonalny? nie dawaj sie na to nabierać, stawiaj na swoim.

mam stawiać na swoim, np. iść w piątek, a pozniej bede musiała słuchać że się z nim nie licze, i że on nie chce żyć

zmień wtedy temat rozmowy ;) i zmieniaj do skutku

on wtedy jest załamany, obrażony, a ja wkurzona na niego. :(

to go nie słuchaj - powiedz ze jak mu sie nie podoba to może wyjsc i nie wracać :D

i może wybrac nieprzychodzenie do ciebie skoro tak mu nie odpowiada twój sposób zachowania jak się nie podoba to won i nie marudzić

a może ja robię jakis błąd. ? zakazane jest wychodzenie do klubu, bez chłopaka.?

Hmm... No sorry. Ja jestem kobietą, ale gdybym była facetem a moja laska łaziłaby sama po nocy na dyskotekach to bym po prostu kopnęła ją w dupę. Mam taką znajomą parę - on siedzi w domu a ona co weekend szaleje poza domem i wraca do domu nad ranem, pijana. On powoli ma tego dość i widzę że ich związek (a są małżeństwem) się rozpadnie.

popieram 6867867 dziewczyny często się skarżą że ich faceci balują bez nich - płaczą, rozpaczają i cierpią tak samo faceci ja rozumiem że nie powinno się spedzać czasu ze sobą na okrągło - ale weekendowe wypady powinny być moim zdaniem razem oczywiscie wy mozecie robić inaczej, ale jakoś mi się powodzenie takiego związku nie widzi

ekhm. Nie idę sama, tylko z koleżankami. z nim też chodzę, więc mnie do niej nie porównuj :P

6867 itd. sytuacja , którą opisujesz jest zasadniczo rózna od sytuacji autorki. w ogóle chodzi o inny wątek tu facet chce jej wcisnać poczucie winy i jej zatruć zycie a w sytuacji , która opisujesz- dziewczyna chce szaleć (może ma to głębszy powód?), a mąż jest domatorem- mają całkiem rózne temperamenty i być moze źle funkcjonuja jako małżeństwo

Moja znajoma też chodzi z koleżankami. Nawet gdy była w zaawanasowanej ciąży (9 miesiąc), chodziła na dyskoteki i popijała piwka z kumpelami - w końcu wolność to wolność, nie? Też tak pewnie skonczysz.

chciałabym tylko to jest toksyczny związek, a ja mam dopiero 16 lat. I kocham go, wydaje mi się jak byśmy całe życie razem spędzili. Rozumiem jak bym nigdzie z nim nie chodziła, ale ja właśnie z nim spędzam cały czas.

Moi rodzice to papużki nierozłączki, zawsze wszędzie razem, nie wyobrażają sobie spędzać jakiejkolwiek imprezy bez siebie - nigdy jeszcze nigdzie nie byli osobno. Są w sobie zakochani jak nastolatkowie, mimo że minęło 30 lat ich małżeństwa. To jest własnie dla mnie idealny związek, a nie osobne szlajanie się po klubach.

686.... jaki Ty masz problem.? Jesteś tak zależna od swojego faceta, że wszędzie chodzisz z nim.?

16 lat? To wszystko wyjaśnia.

dodam jeszcze, że mimo mojego wieku, to on najlepiej by się ze mną ożenił, miał dzieci etc. A ja nie chce jeszcze poważnego związku ( mimo, że w takim jestem ) nie zdażyłam się wyszaleć. Nie wyobrażam sobie nie iść raz na jakiś czas poszaleć z dziewczynami, bez facetów.

Nie. Jestem tak zakochana w swoim facecie że impreza bez niego wydaje mi się nudna. I on uważa o mnie tak samo. Jak rodzice kopiik. Jestesmy ze sobą 8 lat i wciąż szczeniacko w sobie zakochani.

mialo być *klusiik ;)

no tak wyjaśnia. Gdy będe miała 30, pewnie inaczej na to spojrzę.

a własciwie to co jest nie tak z jego matką?

a co by miało być nie tak. ? nie rozumiem. mama jest bardzo fajna. ojciec zaborczy. Traktuje go jak dziecko, bo 15 lat temu zrobił dziecko innej kobiecie, teraz na nic mu nie pozwala.

Ej, no sorry, ale Ty jednak normalna nie jesteś. Twój wpis z innego tematu: uczuciowax a na 10000% go nie wyjęłaś? Nie mogł sznurek w pi**zie zniknąć Uhm... teraz się nie dziwię. 16-latka z takim słownictwem faktycznie nie ma nic innego do roboty jak nocne samotne włóczenie się po dyskotekach.

załoz sobie swoj topik i udzielaj ludziom pouczeń. MOge mówić jak chce. ;) sklej wary.

ja i tak was pierdolę, kafeteryjne szmaty :)

i nie podszywaj sie ze złości :) ide stąd, pa

spierdalam ! z kumpelami na wino idę!

6867867 autorce jak widać nie pasuje spedzanie 24h ze swoim facetem wiec nie wciskaj jej ze cos z nia jest nie tak. Jak obojgu partnerom pasuje taki układ to super, jak nie to nie należy robić sobie cisnienia i na siłe dopasowywać. zwłaszcza biorac pod uwage wiek autorki....