Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochamjakwariatka

krotka historia jakis tysiace....

Polecane posty

Gość kochamjakwariatka

Tyle lat w zwiazku ... Myslalam ze tak juz musi byc... szaro...buro i ponuro... rozmowy o niczym, osobno ciałem i dusza... i nagle los postawil na mojej drodze jego ...zaczelo sie niewinnie... rozmowy, z czasem coraz szczersze... cos na ksztalt przyjazni... potem fliru ...i stalo sie ...powiedzial ze nie jestem dla niego tylko kolezanka..ze mysli o mnie i mowil to samo co ja czulam od pewnego czasu do niego...Sama nie potrafilam tego okreslic co to jest... zauroczenie, fascynacja... moze milosc (????!!!)... Mimo ze oboje wiedzielismy ze to bez sensu .. on zona i dziecko ... ja maz... on praca zagranica... niezbyt czeste pobyty w kraju...to brnelismy w to na przekor zrowemu rozsadkowi... Mijaly miesiace. Probowalismy sie zastanowic nad kolejnym krokiem ... po ktorym juz nic nie bedzie tak samo.... to wlasnie ktotka historia ... pewnie jak jedna z wielu ... Czy mamy jakies szanse...????????Czy to ma jakis sens??? Czy jest cien nadzieji ze jeszcze mozemy byc szczesliwi??? mimo tylu zawirowan i trudnosci ...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudności to wy sprawiacie
swoim bliskim-żal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×