Chłopak mnie zostawił - jak dalej żyć?

ps nie ma mnie- " koniecznie trzeba dac znac Pani Cenzor, zeby usunela ten wpis o Twoim exie, Czeko! "- gdyby nie ty nikt by nie wiedzial o kogo chodzi dzieki tobie wie cala polska!!! "trzeba byc polmozgiem, zeby robi takie rzeczy. Wlasnie przez takie osoby nie mozna spokojnie pisac na forum, ciagle szpieguja, jatrza, wszczynaja klotnie pod pomaranczowymi nickami............"- sama niedawno bylas pomaranczowa a jak sie zrobilo goraco zaczernilas tez bym sie bala na waszym miejscu- skoro padaja nazwiska to zdjecia i dane kazdej z was moga byc uzyte,jesli nie tu to na innym portalu ...

przykro patrzec jak sie rozpada kawal zycia niejednej z nas...

juz myslalam, ze nam topic wykasowano

pościel - wykasowali go, bo te tutaj zrobiły niezłe kongo. Do dziś jestem wsciekla, tam i moje zycie było zapisane. A mialo zostac ku przestrodze :(

No to niezła kapa.

już się wpisują wszystkie na topiku o to :O

Żal mi tamtego skasowanego już, najwyraźniej, tematu. Tyle miesięcy, tyle historii i wsparcia bez rzucania się do gardeł. I po co to wszystko? :O

jak mozna byc tak zlosliwym?

kuka mialas napisac co u ciebnie

podajcie link

kuka- no ale jakie dokladnie kongo zrobily? wiem tylko, ze wyszlo cos z jakimis nazwiskami, danymi... ale kto i po co? ehh kurde ponad 1000 postow moich wlasnych poszlo sie jebac... nie mowiac juz o innych. tyle historii... do ktorych mozna bylo zawsze wrocic ehhh teraz to i ja jestem zla!! yhhyyy kuka, a tak w ogole to co u Ciebie? jak zyjesz? ;) posciel huraaaaa - co u mnie? mhm moge powiedziec, ze dobrze :) no nie liczac nadal zaleglosci na uczelni... ale jezeli chodzi o zycie osobiste to wszystko wlasciwie jak najlepiej sie uklada:) chyba moge powiedziec w koncu, ze jestem zakochana... chociaz to juz nie takie zakochanie jak to kiedys... to jest spokojne, wywazone... ale to chyba lepiej. w kazdym badz razie bezpieczniej. Byly probowal nawiazac ze mna kontakt... udalo mu sie. Czasem rozmawiamy, ale o totalnych glupotach. Widzialam nawet zdjecia jego dziecka... slodkie malenstwo :) Ja tam mu zycze jak najlepiej... mi sie uklada to i niech jemu takze :)

ciesze sie bardzo ze ci sie uklada..mam nadzieje ze mi kiedystez wreszcie zacznie...a twoj byly mieszka w kraju czy za granica dalej? jest z ta kobieta?chcial do ciebie wrocic? i wie ze kogos masz?? mieszkacie razem z tym P? bo chyba tak mial na imie o ile dobrze pamietam:) przepraszam za tyle pytan na raz..:)milo sie czyta ze wreszcie u kogos swieci sloneczko

Heeej co sie stalo z naszym topikiem??? ja juz mam neta!

opiszę, opiszę, jak na dłużej kompa dorwę. Pościel, ściskam i też się odezwę. A ten to sobie kasujcie, i tak wszystkich w chuja zrobiono. Kur..na. Mam mega, mega MEGA żal.

posciel huraaaaaaaaa - byly za granica. czy z nia jest? nie wiem, nie mam pojecia. nie poruszam tematu. jakos mnie to nie interesuje. czy probowal wrocic? a i owszem, ale nie bylo takiej opcji. Z P nie mieszkamy razem... to jest tak... ja jestem spoza miesta w ktorym studiuje takze wynajmuje tam mieszkanie, on jest stamtąd, wiec poki co mieszka z rodzicami... ale tak naprawde to i tak jakby mieszkal u mnie... siedzimy u mnie, spimy u mnie... no czasem u niego... albo zdarza sie tez, ze kazdy u siebie. ogolnie jest dobrze.... po takim czasie zreszta nie wypadaloby zeby bylo inaczej!:) Dla Ciebie tez niedlugo wyjdzie slonce, bo deszcz nie moze wiecznie padac. Wystarczy, ze zajmeisz sie sama soba a przeszlosc zostawisz w tyle :) Kuka- to jak sie dorwiesz na dluzej to komputera to mi wyjasnij od razu o co chodzi i czemu zostalo skasowane i kto jest temu winien... bo ja nadal nic nie wiem! ;/

super ze ci sie uklada:) naparwde sie ciesze...duzo czasu ci zajelo zanim zakochalas sie w tym obecnym???ile juzjestescie razem??

hej laski! ja tez powrocilam i z checia sie dowiem czemu mamy nowy temat i co ze starym? co sie dzialo jak mnie nie bylo? buzki

posciel huraaaaaaaaa - mhm ile jestesmy? a wiesz, ze nawet dokladnie nie wiem... jakos tak samo wyszlo... za jakies 3 miesiace bedzie rok chyba... nie wiem, zreszta to chyba nie wazne. a czy dlugo zajelo zanim sie zakochalam...sporo. na poczatku jak bylismy razem bylo dobrze... czulam sie bezpieczna, lubilam z nim przebywac, ale nie moglam powiedziec, ze sie zakochalam... teraz juz moge. i dobrze mi z tym:)

Wróciłam i nie wiem o co chodzi?Dlaczego posty są pokasowane?Piszecie gdzie indziej?Jeśli tak proszę o info na nk:D

Ej daj mi ktos znac gdzie teraz siedzicie!

A co tu sie za bagno narobiło ????????? Cholera jasna !!!! Ja tez bym chciała wiedzieć dokładnie, co sie stało z naszym !!!!! tematem !!!! Kto jest autorem tej \"wspaniałości\", że nie ma starego tematu, że jest jakiś \"nowy\" o tym samym tytule, ale znów jakoś nikogo nie ma :/ Laski, jak nie chcecie pomóc, to się trzymajcie z daleka !!!! Temat ma pomagać, a nie dokładać zmartwień !!!! Tutaj ( a właściwie na starym topicu) naprawdę wiele osób znalazło ukojenie, ale widzę, że niestety pojawił sie KTOŚ kto wszystko rozw3alił w drobny maczek Wiele osób uzewnętrzniało swoje uczucia i przeżycia na forum, ale jakoś na szczęście ja w3 swojej historii na cafe trafiłam na same wspaniałe dziewczyny (no i faceta :P ) Współczuję tym, które los nawiedził jakąś chołotą :( Mam nadzieję, że jednak wszystkie Wasze dane zostaną Waszą słodką tajemnicą - ku przestrodze potomnych - nie podawajcie ich byle komu :) Ależ jestem wściekła !!!!!!!!!!!!!!!!!! Tyle miesięcy poszło się je**ć... :( "Dzięki\" :P

A tak poza tym powyższym... Trzymajcie się dziewczyny - wszystkie !!! Niektóre z Was jeszcze pamiętam z czasów, kiedy byłam stałą bywalczynią... niektórych jeszcze nie miałam okazji poznać... Pamiętajcie: ex = przeszłość :) Zapomnijcie o nich. Żyjcie swoim życiem. Nie kontaktujcie się z nimi. Czas pomaga zaakceptować rzeczywistość. Nie dajcie się smutkom i trzymajcie się cieplutko !!!! Ale i tak jestem zła :P za utracony temat :P Papasiu !!!

temat sie rozpieprzyl bo ktos zaczal szastac danymi ich i innych osob, w dodatku "ktos" zaczal sie za bardzo interesowac zyciem dziewczyn ktore tu pisały i nie wystarczyl mu jazdy na forum, zachcialo sie jeszcze jazd innego rodzaju, ale o tym juz nie tutaj.

ssssQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAQAX

Alutka1978 WYLECZYLAS SIE z exa? opowiedzjak u ciebie bylo

Może nie tyle, że się wyleczyłam... :( U mnie to wszystko troszkę bardziej skomplikowane było i jest, bo mamy syna i z tego powodu niestety się kontaktujemy. Do tego wszystkiego do tej pory twierdzi, że mnie kocha, ale nie chce ze mną być. Ach, nieważne. Powoli staję na nogach. Pewnie, zdarzają się chwile słabości :( Ale dzięki przyjaźniom, jakie tu zawarłam z dziewczynami i ich wsparciu i pomocy - daję radę :) Jest lepiej niż było kilka m-cy temu, jak zaczynałam swoją \"przygodę\" z forum. Dlatego wszystkich przestrzegałam zawsze - jeśli macie możliwość zerwania kontaktu z ex lub chociaż ograniczyć go do minimum - zróbcie to dla Waszego własnego dobra :) Zresztą wystarczy popatrzeć na historie dziewczyn - bez kontaktu może i tęsknota jest nawet większa, ale ból chyba szybciej mija. A i najlepiej jest się wkurzyć na maksa na ex :D :D :D To daje największego kopa do życia dalej no i ... CZAS (ulubiona rada forumowiczek :P) - naprawdę będzie lepiej :) A czy mogłabym się dowiedzieć która to taka \"wspaniała\" laska była, co zaczęła wykorzystywać dziewczyny i ich dane ?? Komu osobiście podziękować za rozwalenie tematu ?? No i gdzie jak nie tu mogę się czegoś więcej dowiedzieć ?? :P

bursztynek ona vel morski kamyczek :o

Nie miałam "przyjemności" rozmowy z tym ... nieszlachetnym kamlotem I jakoś nie żałuję Spotkam to coś - "podziękuję" osobiście :P Dziękuję za odpowiedź :*

dziewczyny czy ja moge się do was przyłączyc??

ale nie ma sensu już dyskutować tu o bursztynie bo to do niczego dobrego nie prowadzi, a ona jak widzi że się o niej pisze to znowu zaczyna się rzucać :o niestety ta kobieta potrzebuje pomocy specjalistów, bo nie radzi sobie sama ze sobą... przykre.