Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mts

Jak usypiac roczne dziecko?

Polecane posty

Gość mts

mam dylemat: moje dziecko usypia albo ze mną; wtedy zasypia około 20.00 albo sama -jak się zmeczy, czemu towarzyszą wrzaski, płacz, wstawanie, a dzieje się to około godziny 22-23.00. nie wiem co robic, z jednej strony wolę ja uspac i przeniesc do łóżeczka, miec troche czasu dla siebie i swiety spokój, a nie pilnowac jej i słuchac marudzenia (bo zmęczona, a nie chce spac) a z drugiej takie przyzwyczajanie nie jest zbyt dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna.....
kochana, ja tak robie od kilku miesiecy, tzn. usypiam w łózku i przenosze do łózeczka:-O Nie widze problemu, jak tak lubi to fajnie,przynajmniej mam czas dla siebie, nie przejmuje sie tym wcale, dziecko mam zdrowe i to jest najważniejsze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna.....
taaaa, od razu super-nianię:-P, ona sie nie zna na niczym a na wychowywaniu dzieci tym bardziej, a wiadomo,ze w TV mozna zrobic cuda na kiju:-O Widziałam osobiscie nagranie jednego z programów:-O,żenada......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szonowa
usypiaj dziecko w swoim lozku. Nie ma jak to szczesliwa mama i szczesliwe dziecko. Ja od czasu do czasu tez tak robie. Kiedys w koncu zacznie samo zasypiac. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mts
dzieki za rady, czytałam gdzies w internecie jakas ksiazke własnie o usypianiu dziecki i tam było aby przyzwyczaic dziecko do samotnego usypiania, ale ja próbuje robic to juz od 2 miesięcy i nie wychodzi mi niestety dziecko jeszcze bardziej sie rozbudza jak pozostawiam je samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw nawet sie nie obejrzysz jak przyjdzie czas i nie bedzie chciala z Toba zasypiac.:) Ksiazkowe madrosci stosuj z umiarem bo kazde dziecko jest inne, jednego dnia potrzebuje wiecej czulosci, innego nawet nie da sie pocalowac ani przytulic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet fajna mamuska
ja na szczeście nie wiem co to usypianie dziecka, moj maluch ma 11 miesicy-sam zasypia, bez ceregieli, tak jest nauczony od niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet fajna mamuśka- takkk. mój też tak miał a teraz ma 2 ,5 roku i czasem potrzebuje zasnąć z nami, ale go przenosimy. Czasem jest tak że przydrepce w nocy i mówi \"choć do mnie\" bierze za ręke i prowadzi do siebie do łóżka. Więc będą różne etapy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo dziecko od małego należy uczyć, że łóżko jest dla mamy i taty a łóżeczko dla maluszka i wtedy nie ma problemów. Od czasu do czasu i moje ze mną śpią, jak np. mąż na wyjeździe, ale bez przyzwyczajania się, bo później problem z odzwyczajeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj Benio tez zasypia przy mnie bujam go albo na rękach jak ma problem z zasnieciem alebo w łozeczku kołysce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka- takie duże dziecko bujasz?? Oj to będziesz miała problem. Niemówie tego ze złośliwością, tylko dziwi mnie to czemu ludzie bujają dzieci do snu a potem wiadomo że jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze nie powinnam ale sam nie zasnie wiec kłade go do łozeczka i bujam wtedy tak a na rękach to w południe bo jest tak rozbawiony zawsze że nie ma ma szans by sam usnał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszego syna tez usypialam,tzn.musialam z nim lezec az zasnie,a czasem to trwalo nawet dwie godziny :( Jak mial dopiero ponad dwa lata powiedzialam dosc i nauczylam go samodzielnego usypiania. Przy drugim dziecku bylam madrzejsza i od samego poczatku zasypial sam w lozeczku,sam w pokoju i teraz ma rok i nie ma problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co za różnica czy bujasz w łóżeczki czy na rękach. Aha i skoro dziecko nie chce spać to po co go usypiac na siłę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mts
moje dziecko od pierwszego dnia zycia spi samo w pokoju, jak była młodsza to było mniej problemów z zasypianiem, jak skonczyla pól roku to zaczeła sie buntowac przeciwko zasypainiu samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze jest tak fajnie ze polozysz dziecko w lozeczku a ono sobie usnie...moja corcia przez pierwsze 4 mc w ogole nie chciala zasypiac w dzien, nawet bujana na rekach :( niezle sie musialam nameczyc zeby w ogole zasnela... po 4 mc bylo troche lepiej, bujalam na rekach ale po polozeniu do lozeczka szybko sie wybudzala no i kregoslup mi wysiadal jak zaczela siadac powiedzialam sobie ze dosc i zeby ja nauczyc zasypiac robilam tak: w porze spania idziemy do sypialni, wkladam corcie w spiworek, wlaczam pozytywke, daje smoczek i przytulanke... chwile ja przytulam, kolysze, tlumacze ze teraz pora spac po czym klade do lozeczka... na poczatku oczywiscie od razu siadala, ja nie wychodzilam tylko zostawalam obok ale tak zeby mnie nie widziala, jak tylko usiadla to kladlam ja z powrotem, nie usmiechalam sie do niej, nie mowilam nic; w pierwszych dniach to byl horror, wstawala jak wanka-wstanka chyba ze sto razy, juz momentami szlag mnie trafial ale dzielnie wytrwalam! po ok miesiacu niesamowita poprawa!:) jak tylko wchodzimy do pokoju ziewa, sama wyciaga rece po smoczek i przytulanke i praktycznie juz nie wstaje, chyba ze ma gorszy dzien, spi tez o wiele lepiej i dluzej w nocy budzi sie ok 4tej lub 5tej, biore ja wtedy do siebie bo nie chce mi sie po prostu walczyc z usypianiem a poza tym lubie jak przy mnie spi, w koncu cale zycie ze mna spac nie bedzie a wieczor i tak mamy z mezem dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj roczne dziecko spi już raz dziennie moja tak spała i codziennie idzie spać o 20 dostaje mleko pieluszke do rączki i sama zasypia w łóżeczku i nie ma płaczu śpi całą noc a ma 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę o przypadku: jeśli dziecku nic nie dolega; bo taki sposób nie sprawdził się przy moim młodszym synku; przez trzy miesiące życia był INTENSYWNIE bujany do snu z powodów zdrowotnych; takie ruchy polepszały prace jelit i przynosiły ulgę pomagając zasnąć; jednak po operacji bez problemu przeszłam na sprawdzony sposób starszego syna; tyle wstępu... przede wszystkim ścisły harmonogram dnia i stały scenariusz najważniejszego nocnego zasypiania; staram się aby o godzinie 20 dziecko było juz wykapane i nakarmione; nie praktykuję wózka w pokoju i usypiania na moim łóżku; dziecko nakarmione i "odbite" kładę do łóżeczka, włączam karuzelkę do buziaka przykładam pieluszkę-przytulajkę i odchodzę; teraz tak jest; jeśli wcześniej mały protestował, to brałam na chwilkę na ręce, przytulałam i odkładałam tak samo; po jakimś czasie nie podnosiłam tylko sama zgięta wpół przytulałam swoją twarz do policzka małego i chwilkę tak trwaliśmy :-) i znów odchodziłam; tyle filozofii; u dwójki już sie sprawdza bezbłędnie :-) Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj...
Wczoraj na podwórku słyszłam niezły tekst. Tata- Jarek usypia na łózku swojego 3- letniego syna Michała. Po godzinie wchodzi mama , cichutko, na palcach i mówi szeptem do męża, "jarek chodz", a na to synek- "Jarek śpi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszzce do niedawna usypialam Huberta w głebokim wózku.Wozilam go dotąd az usnal.Wprawdzie nogi mu troche wystawały ale zupelnie mu to nie przeszkadzalo.Pozniej przenosilam go do łóżeczka.Spal od 19.30 do 8 rano.Od miesiaca jestesmy u rodziców i maly zapomnialam o wózku.Bylo troche placzu na poczatku ale powoli sie przyzwyczail.Zasypia sam bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Jula, ma 11 miesięcy, zawsze spała w swoim łóżeczku. Zasypiała samodzielnie. Śpi całą noc bez jedzenia, śniadanie zazwyczaj koło 9:00 rano. Jeśli dziecko jest przyzwyczajane do pewnych rytuałów zasypiania, to nie jest łatwo teraz go oduczyć. Musi to trwać, trwać i trwać. Przede wszystkim trzeba być konsekwentnym. Żadne tam mleko do łóżeczka, szkoda zębów. Pieluszka, Lala, Miś... do utulenia, smok jeśli używa i dobranoc. Pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecile85
Moja Gosia zawsze spała sama w łóżeczku, odstępstwami od reguły była choroba, albo wizyta u dziadków. Ogólnie nie było problemów z usypianiem jej, czasem trzeba było pobujać, ale ten okres szybko minął. Obecnie ma 13,5 miesiąca i jest jakiś koszmar, musi zasypiac przy mnie albo przy tacie, najlepiej na rękach albo obok. Jeśli zaśnie w łóżeczku, to trzeba przy niej siedzieć. W nocy budzi się i pokazuje, żeby ją zanieść do nas. Nie wiem skąd jej sie to wzięło. Może przyzwyczaiła się, po przebytej ostatnio ospie? Dziecko chodzi do żłobka, może jej brakuje naszej bliskości? Albo znowu zęby idą? A może nie umie jeszcze radzić sobie z pewnymi emocjami, bo właśnie uczy się chodzić? Już próbowałam uspiania, typu zostaw dziecko na 5 minut, niech się drze, wróć i znowu zostaw na 10, później 15....Gośka drze się tak, że zaczyna się dusić od smarków itp. Jestem już wykończona, ktoś mi podmienił dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam, wywazony klaps nie jest zły..oczywiscie nie sluzy kazdemu dziecku,ale niektorym tak :)Choc raczej ponizej 3 r.ż nie jestem za klepakami :)A jak nie to polozyc do lozka,wrzaski ukrocac brakiem reakcji,nie zagadywac.Tzn za kazdym razem przychodzic do dziecka by je uspokic, ale sie nic nie odzywac,ani nie nosic na rekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeenaa
kurde mój synek zasypiał sam bez problemów do czasu aż zaczął sam stać , teraz juz nie jest tak fajnie gdy wieczorem klade go spac do jego łozeczka zaraz sie obraca na brzuszek a potem wstaje i sie cieszy. i za nic nie chce sie polozyc ja go na plecy a on wstaje znowu. wiec biore go do naszego łóżka i wtedy zasypia i jest zadowolony potarga mnie po wlosach i jest ok. wiem ze zle robie ale co nie mam cierpliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×