Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yyyyyyyyyyyyty

Qrwa czy jest cos na tę kolki?

Polecane posty

Mamuśki, zanim nakupujecie kolejnych cudownych środków na kolki sprawdźcie co jest składzie. Infacol, espumisan i nawet niemiecki saab-simplex mają ten sam składnik simeticon! tylko w różnych stężeniach. Już dawno to analizowałam więc ne pamiętam dokładnie jednostek, ale z infacolem było coś w rodzaju 40mg/ml a saab-simplex miał stężenie 79mg/ml. Po przeanalizowaniu ulotek, infacol każą podawać 3x dziennie, a śodek niemiecki przed każdym jedzeniem. PO przeliczeniu zalecanych ilości w infacolu i saab-simplexie wyszło, że niemieckiego środka zecają 3x więszą dawkę niż infacolu. Podkreślam, że to było 3 lata temu, teraz mogło się coś zmienić. Niemecki kosztował 35zł za butelkę 30 ml, i znalazłam polski środek BOBOTIC o podobnym stężeniu do niemieckiego cena 11zł/30ml., ulotka poszła w śmieci i podawałam tak jak zalecali w niemieckim - ilość kropli i przed każdym jedzeniem. Pomogło! Z 2,5 godziny potwornego płaczu, zostało nam do "wymęczenia" tylko 10 min dziennie :) Co do porównywania składu, stężenia i ceny leków robię tak do tej pory. Np. Syrop wykrztuśny 1) Flavamed: 15mg ambroksolu /5ml, syrop ma 100ml, kosztuje 16zł i mało tego ! w ulotce jest informacja, że nadaje się do użycia tylko 2 tygodnie od otwarcia - więc siłą rzeczy ok. połowa idzie do kosza. A ptem kupuje się następny. 2) Syrop Ambroksol: 30mg ambroksolu/5ml, butelka 150ml, cena 8zł, w ulotce nic nie ma o tym że traci ważność po dwóh tygodniach, wnioskuję że pierwszy producent prowadzi lekko mówiąc nieetyczne praktyki... Dla mnie wybór jest jasny, tym bardziej, że zamiast wlewać w dziecko 2,5ml pierwszego, mogę podać 1,25ml drugiego i wychodzi na taką samą dawkę leku. Tyle że mniej się męczę z podaniem tego małemu - nie cierpi żadnych leków. No i generalnie omijam szerokim łukiem to co reklamują w TV, radiu i gazetach - bo te produkty/leki są najdroższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że kolki miała i córa i synek. Z córką byłam na bardzo restrykcyjnej diecie - miałam pokarm, mała przez 3 tygodnie przybrała 50g! i musiałam ją przestawić na mieszankę, potem już pokarmu praktycznie nie miałam. Miała kolki równo od 2tyg. - końca 2 miesiąca. Synek - jadłam co chciałam, zwłaszcza ciemne pieczywo, po białym głodna chodziłam, uważałam na nabiał, np. max 1/2 małego jogurtu naturalnego, picie podawałam Dr Brownem i używałam też Boboticu, przed każdym karmieniem dostawał - kupiłam miarkę, która pokazuje ilość kropelek, tak było mi najłatwiej mu podawać lek. Mały męczył się od 1 skończonego tygodnia - 2,5 miesiąca przez 5-15min wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolka dotyka wiele maluszków. Tak naprawdę trudno znaleźć na nią remedium. Chwała Bogu, że nie trwa długo, ale i tak maluch wycierpi swoje :( Ja stosuje czopki uspokajające Viburcol. Są w 100% bezpieczne, a i uspokajają mojego Filipa, a to dla mnie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutyska
xwykły koper włoski suszony kupisz w aptece,robisz z tego herbatę i dajesz dziecku do picia ciepłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zakolkowanej
moja corka miala kolki i po piersi-mimo,ze radykalnie przestrzegalam diety i po mmodyfikowanym-po bebiku najbardziej.u nas pomaga espumisan- 3 razy dziennie po 5 kropelek i kolek brak. Czasem tez czopki Viburcol,ale roznie z tym bywalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest - nie karmic cycem
tylko niebieskim antykolkowym BEBILONEM! sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramencik
Kiedy mój synek miał kolki, kładłam go na naszym łóżku, kładłam na brzuszek pieluszkę tetrową (oczywiście na ubranko) i włączałam suszarkę. Na poczatku z odległości ogrzewałam mu brzuszek, a potem to już tylko włączałam suszarkę i malutki od razu przestawał płakać :) Stosowałam też Infacol i herbatkę plantex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neverland
Powiem ci, że miałaś całkiem oryginalny pomysł z tą suszarką - najważniejsze, że to pomogło. Swoją drogą, czy ty sama wymyśliłaś ten sposób, czy przeczytałaś o tym gdzieś? Swoją drogą, jeżeli takie naturalne sposoby pomagają, to super bo nie trzeba wydawać kasy w aptekach. Ja niestety musiałam wydawać, ponieważ nie znałam żadnych "domowych sposobów". Herbatka z kopru nie pomagała - stosowałam czopki viburcol i całe szczęście one pomogły. Ciesze się, że kolki trwały u mojego malucha stosunkowo krótki okres czasu - teraz już mam spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się, że viburcol jest dobry. Po pierwsze, że są to czopki, a więc nie istnieje ryzyko, że malec dany lek zwróci z powrotem, a po drugie czopki szybciej działają i są o wiele bezpieczniejsze, bo nie przedostają się do żołądka :) Sama stosuje te czopki, a poleciła je pediatra twierdząc, że są one w 100% bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolinax
Pierwszy raz słyszę o takim sposobie z suszarką. Moje pociechy na kolkę dostawy czopki Viburcol N, gdyż herbata koperkowa niewiele dawała. Czopki działały natychmiast i skutecznie. Dzieci się uspokajały i przestawały płakać. Nawet sobie spokojnie pospały po nim. Ja polecam Viburcol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam, że dziecko kładzie się np. na ogrzanym kocyku czy kołdrze, ale jak widać pomysł z suszarką jest też niezły. O ile maluch nie boi się "warczenia" suszarki i nie płacze na jej widok, to nie widzę w tym problemu, aby to praktykować. Oczywiście można jednocześnie zastosować też viburcol, bo wtedy efekt będzie z pewnością szybszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolinaxx
Wiem, że uspokaja też woda lecąca z kranu itp. jednak takie pomysły bym odradzała, chociażby z suszarką, bo można zasnąć samemu przy tym i potem może dojść do tragedii. Wole zaufać medycynie i właśnie czopki Viburcol N są rewelacyjne na kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj po bebiko mial kolka tydzien az zmienilam mleko na bebilon i butelki tylko aventa- antykolkowe rewelacja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neverland
To prawda, mleka ma tutaj duże znaczenie. Jeden maluch dostanie kolki po bebiko, a inne po bebilonie. Wszystko zależy tutaj od organizmu maluszka i jego tolerancji na dany produkt. Co do viburcolu, to przyznam, ze czopki te są warte polecenia, bo są bezpieczne i delikatnie uspokajają dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neverland
To prawda, mleka ma tutaj duże znaczenie. Jeden maluch dostanie kolki po bebiko, a inne po bebilonie. Wszystko zależy tutaj od organizmu maluszka i jego tolerancji na dany produkt. Co do viburcolu, to przyznam, ze czopki te są warte polecenia, bo są bezpieczne i delikatnie uspokajają dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arpka
nie wyobrażam sobie jakby wyglądał nasz okres "kolkowy" gdybym nie miała w apteczce viburcol, czopki pomogły nam przetrwać ten trudny okres, teraz przed nami ząbkowanie , ale wiem że damy radę, czopek w pupę i po kłopocie a dziecko spokojne i uśmiechnięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że viburcol również sprawdzi się przy gorączce i ogólnym rozdrażnieniu. Jeżeli czopki pomogły przy kolkach, to i sprawdzą się także w innych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proxi777
Sab simplex z Niemiec bez recepty pomogł na kolkę mojej corci i wielu dzieciom znajomych którym polecałam. załuje jedynie ze tak pozno dowiedziałam sie o tych kropelkach i moj dzidzius tak wczesniej cierpiał a my z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wszystko fajnie, ale kto będzie jeździł do Niemiec po lek :D ja bym fortune na benzyne musiała stracić, a tabletki te pewnie kosztują z 10 euro, nei więcej :D Swoją drogą, to ja witam wszystkich w Nowym Roku i życzę spokojnych niemowlaczków, aby łagodnie przechodziły kolki i ząbkowanie, nie miały gorączek i były zdrowe. No, a jak już się coś przytrafi, to viburcol powinien uratowac sytuację :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabrinka26
A czy to prawda, że czopki Viburcol mają być sprzedawane na receptę? Przeczytałam o tym na innym forum i troszkę się zmartwiłam, gdyż wyczekiwanie u lekarza po jedną receptę, to koszmar. Poza tym te czopki można stosować od 1 dnia życia, a więc tym bardziej tego nie rozumiem... Czy ktoś się orientuje w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej córce nie pomagały żadne ziółka ani leki. Nie pomagały też masaże, kąpiele, butelki i smoczki przeciw kolkowe (nawet tego próbowałam). Miała kolki do końca 4go miesiąca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afadro
Z tego co patrzyłam w internetowej aptece doz to viburcol jest bez recepty, ale faktycznie tez słyszałam o tych receptach. Trudno trzeba będzie brac na zapas receptę od pediatry, żeby mieć czopki awaryjnie w apteczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×