Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iri

kocham Irlandczyka...ale co dalej

Polecane posty

Gość iri

Poznaliśmy się kiedyś w knajpce, wymiana telefonów itd. J. ma tutaj firmę i przylatuje dwa , trzy razy w miesiącu na tydzien, lub kilka dni. Spędziliśmy ze sobą mnóstwo pięknego czasu, jestem zakochana. Mam 28 lat, swoje już przeszłam, on ma 40, ale wygląda na mniej. Spotykalismy się już w gronie jego znajomych, trochę u niego, trochę u mnie... Kilka dni temu powiedział, że o nic go nie pytam. Ja na to, że przyjdzie czas... A on, że jak przyjdzie czas to sam mi wszystko opowie. Pytanie, czy ma tam w Dublinie żonę nie chce mi przejść przez gardło. Ja mam córkę, on o tym wie, bardzo chce ją poznać ( nie było jeszcze okazji), o dzieciach nic nie mówi. Zapytać prosto z mostu i zmierzyć się z tym, czy poczekać na rozwój wydarzeń i cieszyć się tym co jest? Jutro on wyjeżdża, ja wyjeżdżam dziś, właśnie po corkę. Zobaczymy się w następny czwartek. Poradźcie... boję się, że go stracę, z drugiej strony, jeśli chciałabym myśleć o czymś poważniejszym, wolałabym znać prawdę teraz i jakoś to przeboleć. I jeszcze jedno pytanie. Jeżeli Irlandczyk daje mi prezent z dołączoną karteczką "With love", to jest to tylko ich grzecznościowy zwrot mało znaczący, czy jest to ważne? W różnych krajach oznacza to całkiem inne podejście do tematu. Dla niektórych to zwykła sympatia, dla niektórych nie. Nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić. Zrobiłam tak: poprosiłam go o numer irlandzki, bo komórki zawsze ma dwie. Zobaczymy.. jeśli zrobi unik, to jasne, że kogoś tam ma. Jeśli poda,mogę być dobrej myśli. Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, ze taki wspaniały facet w tym wieku mógłby być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Dziękuję za zrozumienie tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwrot malo znaczacy nie jest ale tez nie musi odrazu oznaczac ze facet chce zakladac z toba rodzine. Swoja droga zapytac zawsze mozesz jaki jest jego status matrymonialny. Kawa na lawe, skoro jestes nim zainteresowana to pytanie tego typu bylo by bardzo sensownym rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
ojjjj....dziewczyno, dziewczyno....cos musisz w tym temacie zrobic bo inaczej wszystko moze sie rozlesc po kosciach. przynajmniej bedziesz miala jasnosc sytuacji i albo bedzie super happy albo szybciej sie z niego wyleczysz. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Macie rację. Wyleczyć się będzie trudno, bo szczerze powiedziawszy, mentalność jego, jak Irlandczyka bardzo mi odpowiada, mamy podobne podejście do życia. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogę być jego rozrywką tutaj, gdzie spędza wiele czasu zawodowo, jednak rozmawialiśmy o moich przejściach, myślę, że gdyby to było takie proste, nie spotykałby się ze mną lecąc na łeb i szyję ze spotkań z klientami, nie czekałby na mnie o 3 w nocy na PKP, kiedy wracałam od lekarza z drugiego końca Polski, nie zawoziłby mnie do mojej mamy wynajętym autem, bym nie musiała jechać autobusem.To wszystko znaczy dla mnie tak wiele, a zarazem może nie znaczyć nic. I jeszcze jedno, bardzo dało mi do myślenia to, że wczoraj powiedział, że ani firma, ani pieniądze, ani nic innego nie jest tak ważne, jak szczęście, i że on chciałby być szczęśliwy. Potem zapytał, czy i ja chciałabym być szczęśliwa?Odpowiedziałam,że jestem, a on na to: będziesz bardziej szczęśliwa. Wiem, zachowuję się jak dzieciak, powinnam zapytać od razu, ale chyba łudzę się jeszcze, że może tym razem się nie pomyliłam. Wydaje mi się być zbyt dobrym człowiekiem, by mógł robić mi coś takiego. Naiwne? Może. Dam znać jak odpowie mi na sms:) Dzięki, że przeczytaliście, jest mi trochę raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
hehe...Coala bedzie 3mal lapki za Iri. a w nagrode za dobry uczynek nacpa sie dzis eukaliptusa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Hehehe:) Jak dobrze potrzymasz łapki, to wyślę Ci litra Jamesona irlandzkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
ojjj lepiej gordons'a gin. po whisky Coala robi lwa przez calutka noc...i pozniej paszcza mu sie nie domyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
Gietki....a ty co mi sie tu wpychasz miedzy wode i zagryzke!!!! Mariolke zajebales na maksa to suzkasz kolejnej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Giętki jest absolutnie w moim typie, tylko namiar na dentystę musze mu dać, by wyrwał resztę, bo teraz może pracować za kasownik biletów. Coala, może być i Gordons, na razie cisza... :) Wyjeżdżam za pół godziny i wrócę tu w poniedziałek, mam nadzieję, że do tej pory będę już mądrzejsza o jedną ważną wiadomość i mniej naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
ehhh...fajna z ciebie laska Iri. coby nie bylo i tak mozemy pojsc na pifo (to moje palifo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Coala, laski w sklepie ortopedycznym :) A ja jestem tak fajna, że przyciągałam do tej pory samych nieodpowiednich facetów, więc zastanów się nad tym co napisałeś :) Rozkopany ten mój Poznań, muszę taksówkę na dworzec brać, bo dojazd zajmie mi ze 40 minut. W Bory Tucholskie jadę, hej! Motyki brać i w słońce ruszać, hehehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
Iri...luuuuz. przecie cie na tree od razu nie zabiore. w dodatku twardo tam i niewygodnie. a w dodatku ty z Posen city....wiec tylkpo ifo whcodzi w gre. milego borowania. tylko nie znajdz tam jakiegos krasnala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Właśnie dlatego luz :) Taka już moja natura, że się odciąć musze i nie wszyscy to doceniają, hehehehe. No cóż... swoje drzewo też już mam :) I często bywam gdzies w Polsce, więc to piwo nie jest takie niemożliwe. Guinnesa może? mam zgrzewkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro sam zaczyna rozmowe
dlaczego pytasz, mysle, ze sytuacja dojrzal do zapytan, w sposob delikatny, ale stanowczy, bo co, jesli faktycznie zona? lepiej wiedzic wczesniej niz pozniej/ With love to jest troche grzecznosciowe, kolezanka kolezance tez takie kartki dodaje, pomijajac,ze do dobrych kolezanek tez konczy sie listy "loves", bez jakichs podtekstow przeciez. Ale oczywiscie na pewno czuje sympatie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
Iri....coala jest ekonomiczny nad wyraz. 2 piwa i zaczyna pokazywac bielizne:))) pojdziemy gdzies. moze byc nawet pub irlandzki choc nie lubie tegoi miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę Ci szczęścia
i napisz co z tego wynikło bo to ciekawe. Mam nadzieję że on jest wolny - trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Tyle też wiem, ale dzięki, że mnie utwierdziłaś ( eś) w tym przekonaniu. Co do sytuacji... czy dojrzała. Nie wiem właśnie. Spotykam się każdego dnia, jak on przyjeżdża. Intensywnie. Napomknął też coś o moim przyjeździe do Irlandii, ale bardzo zdawkowo. Zresztą... często mam kłopoty z dobrym zrozumieniem jego intencji, w tym co mówi, jednak mój amerykański angielski różni się sporo od irlandzkiego angielskiego:) Ale skoro poznał mnie ze swoim największym bossem z Dublina, z wszystkimi kolegami, z kuzynką, która mieszka z Polakiem w Polsce, to może nie jest tak czarno, jak ja to widzę? Smsem z pewnością się nie zapytam, więc pozostaje mi poczekać do przyszłego czwartku. Nigdy bym nie przypuszczała, że dopadną mnie takie dylematy. Że będę bała się zadać to jedno pytanie.. Może nie chcę usłyszeć tej odpowiedzi i wolę się cieszyć tym , co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
życzę Ci szczęścia - pewnie, że napiszę. Opisuję wszystko w blogu, bo to mi pomaga uporać się ze swoimi uczuciami, emocjami. Coala, wpadaj do Poznania po poniedziałku, to gwarantuję Ci, że tych piw będzie dużo więcej. I co wtedy"? Mam zwołać większe audytorium w postaci moich ślicznych i wolnych koleżanek? Ja, póki co, rozbieram tylko jednego mężczyznę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
eeee......jak to rozbierasz sie.....w sensie dla niego, right? zgubilem sie ale fajnie jesli w lozku tez jest wam dobrze. do Posen city mam totalnie nie po drodze...hehe...jakos samoloty nie kca ladaowac u was na przystanek....ale mam tam mete wiec kto wie, kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Meta zawsze może być u mnie, mój dom otwarty jest i zawsze znajdzie się ktoś , kto wpadł po drodze, czy akurat robi jajecznicę. A co do rozbierania, to ja JEGO rozbieram:) Amaleta, boję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Coala, Lotnisko Ławica wita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Coś mi się wydaje, że ja tu sobie częściej wpadać będę. Choćby nawet po to, by zapytać, co tam u Was. No właśnie, co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
coala dzis idzie na date np. a wlasciwie to ma 2 dzis....hehe a jajecznice robie dobra. z pomidorami. i umiem czytac ksiazeczki dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Amaleta :) Zapytam w czwartek, na razie brak odpowiedzi o telefon irlandzki składam na karb zapracowania, bo często tak bywało, że odpowiadał dopiero wieczorem, mając dopiero wtedy trochę czasu. Gorzej, jeśli mi napisze, że tą polską też ma zawsze włączoną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Coala, reklama, reklama? :) Powodzenia na randce... Trzymam kciuki! uciekam do taxi, odezwę się z Borów Tucholskich, mimo, że naładowana jestem niepokojem dziś, to dam radę! Peace, and love !( zawsze byłam hippisem, hehehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coala na szkle
hehe...no i co ja bede robil na tych dateach skoro mam 3mac lakpi za IRI szlag....niech one robia....hihihi fajnego wkndu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iri
Jestem :) Żony nie ma!!!!!, telefonu nie podał mi w smsie, ale dziś do mnie zadzwonił i od razu go o to zapytałam. Może i to było głupie, ale powiedziałam mu, że mnie to męczy i chcę wiedzieć. Jestem szczęśliwa, że się odważyłam. Pojutrze przyjeżdża, szkoda,że na dwa dni, ale dobre i to. Potem za tydzień znów na dwa dni. Pozna teraz w piątek moją córkę, bo organizuję grilla ze znajomymi, z czego on się bardzo ucieszył. Cudnie było go usłyszeć dziś. Dzięki za kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×