Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanik_pospollity

jak z nim zerwac?

Polecane posty

Gość pytanik_pospollity

zrywałam kilka razyale wracalam do niego jestesmy razem 4 mc nie jestesm szczesliwa z nim on mnie nie kocha nie dba o mnie niechce czestych kontaktów chyba ma mnie tylko do sexu?? chociaz i ten caly sex nie jest najlepszy ;( nie mam orgazmow ale nie dlatego ze nieumiem niemoge czy cos moge i on wie jak mi zrobic ale to trwa długo wiec chyba mu sie niechce wysilac :( ostatnio poczułam sie jak idiotka bo ja chcialam a on wolał spac;( a poza tym rzadko pisze nie interesuje go co robie gdzie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
czym sie tu mozna chwalic? pytam jak zerwac z takim egoista::/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mysle ze proba wydobycia z siebie paru zrozumialych dla niego dzwiekow ... ZEGNAJ ... badz TO KONIEC ... bedzie lepszym rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
ale pojde za to siedziec mysle ze on nie jest tego warty;p, moze inne pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
ile razy mowilam zegnaj koniec itp itbleee ale do niego nie dochodzi nastepnego dnia pisze czesc kochanie wstawaj do pracy:o itp a mi zal wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
to nie jest z litosci ale jak mu mowie zegnaj a on pisze kochana słodka itp to juz sama niewiem:/ miekka jesyesm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
nieche byc z nim ale nieumiem go zostawic to moj pierwszy chłopak mam 22 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteśmy dziećmi Szatana
Nie zasługujesz na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
chce!!!! jest mi z nim zle nie kocha mnie nie chce sie spotykac ale nie mam porównania nie miałam nigdy kochajacego chłopaka wiec nieiwem czy to co on robie jest takie złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteśmy dziećmi Szatana
Zostaw Fabio w spokoju Szubrawcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanik_pospollity
smiley ty szukasz tyle czasu faceta ja tez szukałam i miałam do czynienia naprawde z dziwnymi typami;/ on sie wydawał porzadny nieche byc samotna;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz tak naprawde to zande nasze wypowiedzi i tak do ciebie nie dotra1i tak nikogo z nas nie posluchasz...musisz sama dojsc do 100% przekonania ze sie meczysz, ze nie widzisz szansy poprawy...ze to destrukcja....pisze to bo sama mam podobnie....pewnie gorzej 100 razy gorzej..i ten sam problem ze nigdy nikogo przed nim nie mialam kto by mnie kochal, szanowal, wspieral...mecze sie tak juz 1,5 roku i jest coraz gorzej...np. dzis nie jestesmy razem....wiem ze to brzmi zalosnie ale pewnie zmiekne na obietnice piekan, ktore juz na ten czas wiem ze nigdy sie nie spelnia. chociaz dzis rano powiedzialam dosadnie ze juz nie chce i narazie cisza...moze to byla nasza ostatnia rozmwa..nie wiem..z kazdym takim dniem a jest ich ze 2 w tygodniu poptwrnie cierpie ...dlatego musisz zapomniec o nim...bo jezeli on nie odpuszcza to nie znaczy ze mu zalezy na tobie ale ze jest mu cholernie wygodnie, bo wie co czujesz do niego i ze wrocisz sama...kochana uwierz mi muslalabys miec nadprzyrodzone sily zeby go zniemic i zmienic forme waszych spotkan-to sie nigdy nie zmieni..wiem co pisze...a ty nie trac czasu bo jestes mloda..ja tez jeszcze pol roku temu nie wyobrazalam sobie zycia bez niego..nie chcialam byc sama ani z nikim innym -tylko z nim...na dzien dziesiejszy przez to co przeszlam to jest mi juz wszystko jedne..czy sie odezwie czy nie..jestem psychicznie wyniszczona..tydzien temu bylam z przyjaciolkami nad morzem przez tydzien..nie usmiechnelama sie ani razu,nic nie pamietam z tamtego pobytu-pomimo ze w tymym czasie bylo medzy nami ,,ok\'\'...nie doprowadz by stalo sie to samo z toba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to jest dokladne sformulowanie tego co napisalam...nic nie pomoglo placz, lament,prosby, krzyk, awantury, normalne rozmowy...takiego czlowieka nie da sie zmienic..zebym miala doswiadczenie i wiedzialabym jak to jest byc kochana, szanowana...pewnie bylo by zupelnie inaczej a tak robie duzzyyy krok do przodu by zaraz potem zrobic 2 kroki w tyl...to destrukscja..wydaje mi sie ze ,,zwiazek'' autorki nie jest jeszcze tak silny emocjonalnie zeby nie znalazla w sobie sily by to skonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocieszam sie tylko tym ze na sam start w zycie dostane takiego kopa w dupe ze juz nigdy nie dopuszcze do podobnej sytuacji i do podobnego mnie traktowania...bo przezylam juz wszystko co tylko mozna przezyc w takim zwiazku..i nigdy wiecej...tylko ze teraz jestem tak zryta przez niego ze nie wiem czy bede umiala stworzyc zdrowy, normalny zwiazek oparty na zaufaniu, milosci,szacunku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie tak strasznie sie tego boje...tak mi zryl psychike...dla niego kazdy byl zly..kazdy facet to huj, zdradza, cpun...dla niego nie bylo normalnych ludzi, zwiazkow w ktorych istnieje prawdziwa milosc, szacunek ,,kazdy ma swoje za plecami tylko o tym nie wiesz''-to jego slowa....a sam ......nie nie bede tego komentowac bo chyba zaleje kalwiature...a ty smiley milas podobne doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co najgorsze czasem jeszcze zal mi go...boze;/....nie umiem nie odebrac jego telefonu po prostu nie umiem...dochodzi ostatnio do tego ze mam po prostu tel wylaczony.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok dziekuje odezwe sie ...dodam ze on jest gliniarzem..wiec pewnie dlatego tez....kiedys w zlosci uderzylam go w pysk...jakies pol roku temu..do dzis mi to wypomina i nie wybaczyl..powiedzialm mu ze wolalabym dostc w pysk od niego i upasc w bloto niz uslyszec to co mi mowi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcvbb
cykasz się, że zostaniesz sama na zawsze czy co? 4 miesiace to nic, ja jak spotykalam sie z moim 4 miesiace to nie zakladalam w ogole czy bede z nim dluzej czy nie zerwij poki spotykacie sie tak krotko jak na poczatku juz jest zle to nie bedzie lepiej zerwij poki mozesz jak bedziesz sie meczyc tak 3 lata to dopiero bedzie ciezko zerwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×