Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak jak w temacie...

mieszkanie obecnego chlopaka/narzeczonego ze stara znajoma zgodzilybyscie sie?

Polecane posty

Gość tak jak w temacie...

Witam.. Tak z ciekawosci pytam... Ostatnio Moj X powiedzial ze jego najlepsza kolezanka/przyjaciolka szuka mieszkanie ...a akurat tak sie zdarzylo ze jego wspollokator chce zrezygnowac...i zastanawiam sie czy byscie sie zodzily na taki uklad? Byli kedys razem ale szybko sie zwiazek skonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym to chyba po prostu...
nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laseczka XXXX
nie -nie zgodziłabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthz nl
Czemu sadzisz, że masz coś do powiedzenia? on powinien decydować, nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak w temacie...
ale ja sie na nic nie zgodzilam...tylko on mi tak powiedzial "od tak" i wie dokladnie jakie mam na ten temat zdanie ZE NIE MA MOWY ja go strasznie pilnuje :P i w zyciu bym sie nie zgodzila na babe w jego mieszkaniu wynjmowanym w dodatku...a on mi powiedzial ze mu "od razu nie ufam" i jak takiemu przetlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty nie masz tu nic do gadania
i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak w temacie...
tzn oni dopiero niedawno odswiezyli kontakt...ja na obecna chwile nie moge sie przeniesc..meiszkamy w innych miastach.. jak to co mam do gadnia?:| 5 lat jestesmy razem wiec cos mam jednal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty nie masz tu nic do gadania
nic nie masz do gadania, zrozum to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthz nl
Jakim prawem? To jego decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysienka ta malutka
Jezeli twoj facet wynajmuje mieszkanie, zwolnil sie pokoj to nie rozumiem czemu ta dziewczyna ma w nimnie zamieszkac. jak nie ona to ktos inny i tak bedzie muial zajac go chyba ze twoj facet bedzie placil wyzzszy czynsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak w temacie...
bedzie placil wyzszy czynsz ale on NIE NALEGA zeby z nim mieszkala tylko tak powiedzial .. i poruszylam dlatego watek.. Dobrze wie ze gdyby do tego doszlo to by byla taka jadka ze bym jej rzeczy wyrzucila z balkonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo będzie mieszkał sam/z Tobą, albo na 99% Cię zdradzi. Podejrzanie brzmi ten Jego upór, żeby ex z Nim zamieszkała...Nie bądź głupia! Postaw na swoim! Jeśli nadal będzie się upierał-Jego intencje wtedy naprawdę będą całkowicie jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnego dnia usłyszysz: "kochanie nie wiem jak to się stało. oglądalismy razem film przy lampce wina, i stało isę...:o ja mojemu ufam ale nie zgodziłabym się ze względu na to ze nie ufam kobietom...potrafia byc przebiegłe i podłe... sama nia jestem to wiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A...jeśli nie nalega, to o co mu chodzi? Niech uszanuje Twoje zdanie, i tyle. Nie będzie przynajmniej żadnych "kwasów" między Wami. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthz nl
Nie, to niech ona uszanuje jego zdanie. Jak się postępuje z wasza wolą to wam się w du.pach przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna kobieto
Oj dobra,nie nalega! To po chuj wyjeżdża z takim tekstem zwłaszcza,że wie,że mogłobyć to dla Ciebie bolesne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak w temacie...
no ale ja tylko rzucilam taki temat na kafe ...co o tym myslicie chcialam uslyszec wasze opinie rozmwialismy o rozych rzeczach i on z tym wyskoczyl i oczywiscie krzyknelam na caly glos ze nie ma mowy...a on z ciekawosci zapytal czy nie mam do niego zaufania ze tak mowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętajcie
Dobry uczynek jest bezcenny, a wg. religii katolickiej powinno się dzielić tym co się ma najcenniejszego, więc i chłopakiem w imię wyższych wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak w temacie...
no pytam powaznie co zrobic jak znow sie mnie o to zapyta? chhoc watpie ..ale co odpowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem krótko: ani mój narzeczony-gdybyśmy nie mieszkali ze sobą-nie zgodziłby się, żebym mieszkała ze swoją byłą sympatią , ani Ja nie zgodziłabym się, żeby On zamieszkał se swoją jakąś tam dawną sympatią. Po co Wam później niepotrzebne nieprzyjemne rozmowy, które będą wynikać z tego, że będziesz zastanawiać, się - już mnie zdradził? A może właśnie teraz to robi?...Po co? Niech znajdzie innego współlokatora, tak będzie zdrowiej dla Waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dobra,nie nalega! To po ch*j wyjeżdża z takim tekstem zwłaszcza,że wie,że mogłobyć to dla Ciebie bolesne? Popieram-to tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×