Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sagula

chyba mam znowu depresję

Polecane posty

Gość sagula

Całe życie walczyłam z depresją. Jakieś 4 miesiące temu zakończyłam psychoterapię grupową, ktora pomogla mi może na trzy miesiące. Od wczoraj zauważylam, że znow coś się dzieje. Już nie mam słly walczyć. Może tutaj sobie pomożemy i wzajemnie wesprzemy. Wymienimy doświadczenia w walce z depresją. Od jakiegoś czsu mam kłopoty ze snem,ale myślałm, że to przejściowe, sen jest bardzo plytki. Budzę się natychmiast z lękiem i muszę zaraz wstać. Rozkęcam sie bardzo powoli i trwa to do godzin popoludniowych. Jak bym nie musiala wychodzić z domu - to najchętniej bym w nim zostawała. Jednak trzeba zrobić jakies drobne zakupu i w związku z tym jestem zmuszona ogarnąc siebie. Moje mysli krążą wokól tego co przeżywam wewnętrznie tj. ból psychiczny i niemożnośc odczuwania radości. Jest we mnie tylko głeboki smutek i ból. Nie potrafię już wykonywać prostych czynności w domu - wszystko jest bez sensu. Nie wierzę już w leki i naprawdę nie wiem jak dalej żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcr
znajdz sobie chlopaka . Idz na plaze sie poopalac. i zmien swoje zycie .Slonce jest lepsze niz leki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagula
kiedy sens w tym, że nie mam sily nigdzie wychodzić z domu. Ta niemoc jest silniejsza od tego,co wypadałby zrobić. Budzę sie bardzo wcześnie - 5 - 6 rano i już nie mogę sobie znależć miejsca. Wszystko narasta do granic poza moją śwaidomością. Kiedy byłam na psychoterapi nie mogłam się odnależć w tym wszystkim,jednak dała mi ona tak krotką poprawę. Teraz odcięłam się od świata i nie jest mi z tym dobrze. Bardzo wewnętrznie przeżywam tę niemoc duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigmejka
a czym spowodowana byla ta depresja? dlaczego teraz powraca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigmejka
jakie sa powody przez krore jestes tak niesczesliwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prze lekarza ja nie
mialam stwierdzonej depresji ale chyba ja tez mam:( mam wszytsko dokladnie to co ty z roznica ze nie chce mi sie wstawac z lozka i najchetniej bym nie wstawala gdybym nie musiala, a dlaczego tak masz? co sie wydarzylo w twoim zyciu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagula
Nie mam pojęcia co sie stało,ale wczoraj poczulam się gorzej, odechcialo mi sie cokolwiek robić. Moje myśli są niezborne. Myślę sobie, że zrobię to czy tamto. Gdy sie za to zabieram, nadchodzi moment, że nie widzę już sensu, żebym to robiła i odchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagula
czy nikt nie ma depresji na tym świevie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w tramkach
Czy diagnozował Cię jakiś lekarz ? Brałaś kiedyś antydepresanty ? Napisz w jakim jesteś wieku, nie pracujesz skoro jesteś w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w tramkach
Napisałaś same oglniki i trudno coś z tego wywnioskowac. Napisz wiecej to postaram sie coś doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba też to mam - mam ogromne stresy w robocie, ledwo wstaję, już mnie ściska w brzuchu. W pracy mam niechęć do wszystkiego. A jak wrócę do domu to nic mi się nie chce. Czuję się tak zmęczona, że nie mam siły nawet iść do łazienki - zasypiam na fotelu. Nie mam ochoty, żeby jeść, żeby gdzieś wyjść czy się ogarnąć. Jak mam wyjść na zakupy to aż mnie skręca. Najchętniej cały czas bym spała... Dzisiaj zaczął mi się urlop i mam nadzieję, że moje nastawienie trochę się zmieni. Jak można walczyć z tą niechęcią do wszystkiego i z tym ogromnym zmęczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w tramkach
Przykro to słyszec, smarkulko.....czasami lepiej jest trochę mniej zarabiac ale trafic na firmę gdzie jest dobra atmosfera i mili współpracownicy niż tracic zdrowie w jakiejś wariackiej pracy. Łatwo powiedziec, trudniej zrobic, wiem, też to wielokrotnie przerabiałam....ale sama pomyśl: zdrowie i życie masz jedno...co z tego że masz za co życ jeśli praca sprawia że potem nie masz już ani sił ani ochoty na życie prywatne ? Miałam tak samo, wracałam wykończona psychicznie i fizycznie, czułam się zaniedbana i nie miałam ani sił ani ochoty by iśc kupic sobie np nowy ciuch czy spotykac się ze znajomymi.....w weekend przeważnie nadrabiałam albo zaległości w pracach domowych albo musiałam jeszcze zrobic coś dla firmy..... My niestety kobiety takie stresy możemy potem to odchorowac i np zaczną nam szwankowac hormony i "kobiece sprawy" a to potem trudno wyleczyc, więc dbajcie o siebie i nie dajcie się wykorzystywac bo życie nie skłąda się wyłącznie z pracy i pełnej dyspozyjności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagula
Spałam tylko dwie godziny i to jest najbardziej niepokojące .Nie moge brać lekow, ponieważ czeka mnie wiele badań związanych ze sprawami neurologicznymi. Leki zakłócą ten obraz. Czekam na szpital i tak muszę się męczyć ze sobą. Wogóle stałam sie chorowita i nie pracuję. Mój dzień podobny jest do poprzedniego - każdy prawie taki sam. Moja choroba nie pozwala mi na przebywanie z ludżmi - jest za bardzo uciązliwa i sama borykam się z nią w domu. Jakiś czas sobie radzilam, ale od wczoraj mam jakoś dość tej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaiaiaiaia
Dziewczyny jak aj was rozumie...cholernie zyc z depresja,a jesczze trudniej z nia zyc i szczerze mowic nie bardzo wierze w pomoc lekow tzn napewno maja jakis tam pozytywny wplyw an nasz nastroj ale cala depresja lęki bole leza w naszej psychice i same musimy sie z calym zlem uporac i malo kto zrozumie taka chorobe jak depresja..wiekszosc ludzi uwaza ze osoab na to chora jets sama sobie winna..no a prawda jednak sie troche z tym mija..moze wspierajmy sie jakos dziewczyny!!!Razem zawsze latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w tramkach
Wiem po sobie, że mimo depresji nie należy unikac kontaktów z ludźmi, bo gdy zamykamy się ze swoimi problemami w domu jest jeszcze gorzej. Skoro nie pracujesz może znajdz jakieś hobby takie poza domem, moze jekiś kurs, basen czy coś, tak byś regularnie musiała wyjśc z domu. To naprawdę mobilizuje. Może na początku jest ciężko, ale potem człowiek ma satysfakcję że się nie poddał. Warto też uprawiac jakis "sport" moze niekoniecznie dla jakiś wymiernych wyników typu schudnięcie czy zmiana wyglądu, ale po prostu dal przyjemności. Nawet codzienny spacer pozwala sie wyciszyc i zmienic szarobure myśli. Korzystajcie z tego że jeszcze w miarę jest pogoda bo potem jak przyjdzie jesień i zima w ogóle będzie smutno. Warto wyjśc z domu i przyglądac się kwiatom, drzewom itp, cieszyc drobiazgami. Sama zauważyłam że jak siedzę w domu to mam ponure myśli ale wystarczy że z niego wyjdę to o nich na chwilę zapominam. Koncentruję się na oczuciu słońca na skórze, zapachu dojrzewających owoców na drzewach czy zapachu i wyglądu kwiatów na grządkach. Ja lubię np wieczorkiem usiąśc sobie i zrobic jakąś pachnącą herbatkę albo zapalic zapachową świeczkę w moim ulubionym zapachu. Czuję się wtedy bezpiecznie i tak przytulnie. Same spróbujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czlowiek albo po prostu taki
jest albo nie... U mnie tez stwierdzono niby. Pmyslalam, ze pojde do lekarza wtedy. I co? Jajco. Lekarz na nic sie nie przydaje. Mozna wewentyyualnie jakies prochy brac ale to tylko lagodzi objawy... To tak jak z bolem. Boli Cie zlamana reka. Wezmiesz tabletke na bol - bolec przestaje ale reka jest dalej zlamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w tramkach
Spróbujcie może preparatów z dziurawcem (ale uwaga wtedy na słońce bo dziurawiec fotouczula i mogą wyjśc przebarwienia) albo intensywnej kuracji magnezem i witaminami z grupy B, one są odpowiedzialne za nastrój, w stresie organizm zużywa witaminy B i magnez i stąd niedobory. Polecam Filomag (to magnez z wit B6, kosztuje ok 7 zł za opakowanie) oraz witaminę B Complex, ok 4 zł za opakowanie. Należy brac dużą dawkę: 3 razy dziennie po 2 tabletki, już po dwóch tygodniach człowiek czuje się bardziej odporny psychicznie. Sprawdziłam to wielokrotnie. Wypróbujcie na sobie. Witaminy mają też dodatkową korzyśc że poprawiają stan cery i włosów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w tramkach
No i może jeszcze zrezygnujcie z kawy i herbaty czarnej a zamiast nich pijcie meliskę. Jest taka do kupienia w marketach z dodatkiem pomarańczy, PYCHA !!!!! Leczenie i aromaterapia w jednym !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czlowiek albo po prostu taki
mam uczulenie na wit. B ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płatek Białej Róży
Dziewczyna w tramkach udzieliła mądrej porady. Często cierpię na depresję, zbliża się jesień i widzę, że zaczynam się gorzej czuć, ale sprawdziłam metodę pt.spacery. Nie chce mi się wychodzić z domu za żadne skarby, ale jestem świadoma i wręcz zmuszam się do wyjścia, podnoszę "ciężki" tyłek i idę, faktycznie pomaga. Pomagają mi też minimalnie takie drobiazgi jak: pachnące kadzidła, świece. Niemniej jednak depresja jest cierpieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czlowiek albo po prostu taki
mozna sie przyzwyczaic... A melisa... owszem lubie w smaku. Ale i tak bez zycia jestem, to po co jeszcze mam sie dodatkowo uspakajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×