Chce juz uciec a nie wiem jak

poszukam na razie sama na własną reke mieszkania... kur.. ten cały czass dzwoni i pyta : widzisz szanse czy nie , musze znac odpowiedz teraz juz , a wychodząc kazał mi wypierdalac do końca tygodnia" :(

Taki sam idiota jak mój były.Wypierdalaj z mojego życia a za pięć minut kocham cię.Te psychole muszą na kimś wyżywać swoje nerwy i frustracje

IKe tak mam cudowną córeczke i to chyba tylko jej dobro mnie trzymało tutaj, pusta jestem jakie dobro, wygoda tyle A męża miałam tak cudownego:( ( ironia) Gdy poznałam mojego obecnego partnera myslałam ze właśnie zaczeło świecic słonce, a tu z bagna alkoholu w bagno zaborczości

alijka .. widze ze znasz te "ich " wahania nastrojów , co 5 minut dosłownie tak mozna powiedziec, kocha mnie tak bardzo a za 5 minut twierdzi ze jestem pojebana. Jak pojechałam np na szkolenia z pracy to myslałąm ze zgłupieje od tych jego telefonów i podłych sms

kochana - dla niej wlasnie odejdź ja tkwiłam w małżeństwie 7 lat- niby na początku po małym spływało wiele rzeczy- ale potem jak był świadomy - mial 4 lata- zaczął mieć tiki nerwowe, moczył w nocy łóżko, bał się ciemności, prawie nie mówił teraz jest nie ten dzieciak- w miedzy czasie "dorobiłam się" normalnego męża i córeczki- i jest super

Mnie to wykończyło psychicznie ,były dni ze myślałam ze sobie coś z robię.Do tej pory nie pozbierałam sie.Szukaj Kochanie jakiejś drogi wyjścia.Szkoda czasu.Słuchaj czasem w gazetach ogłaszają sie starsi ludzie chca pomocy i opieki wzamian za mieszkanie. Może to jest wyjście.Albo samotna koleżanka z mieszkaniem.

jesli chodzi o mojego byłego okazało się , że choruje na psychoze- maniakalno- depresyjną- stąd alkohol i zmian nastroju

IKe moje małżenstwo trwało 5 lat ... ąż w końcu dostałam kopa od wąłsnej córeczki /: która powiedziała : Mamusiu tatus to chyba Cie nie kocha, bo ciągle krzyczy i zostawia sama ; To mi dało kopa do rozwodu teraz znów mam bagno , na szczescie nie jestem męzatka:) poszukam powioli mieszkania, ale teraz mam taka złośc w sobie nawet mysle o jakiejs zemscie, wredne to ale tak mysle w tej chwili

ile twoja mala ma lat?

może uda mi się znaleśc własne mieszkanie, tyram jak wół w pracy, mam szanse na awans... nie dla siebie to robie dla Małgosi.., a jest ciężko sie wybic bo pracuje w dosyc męskiej branży ale wiem ze z nim byc nie moge miłość to nie wszystko i nie wszystko wybaczy. Ike tak na marginesie jesteś tak delikatyną kobieta ( topik Fotki) a Tyle siły w Tobie... już wtedy wiedziałam ze z Toba mozna o wszystkim

zostaw zemste w spokoju szkoda twojej energii- znajdź rozwiązanie chociaż tymczasowe- i uciekaj- jak najdalej i jak najszybciej- jak się rozmyślisz- to dalej będziesz miala tak jak masz- al licznik bije- pamiętaj- życie masz jedno

Moje słonce 1 września idzie do pierwszej klasy, cięzko było , urodziłam ja po maturze, zaczełam studia , pracowałam byłam kura domowa ... no i byłam poniżana przez męża ale to było rodziców nie mam za bardzo moja mama jest chora bardzo nie moge jej martwic bo wyladuje w szpitalu, choruje na schozofrenie..

oj nie przesadzaj delikatna to ja nie jestem czasem jestem bardzo wrednowata- ale dla ludzi głupich i głupszych

od pażdziernika znalazłam mieszkanie w przystępnej cenie ... ale to cholera cały miesiąc :(

masz bardzo delikatna posturę .....:) a siłe wewnetrzna , bardzo cenbie takie osoby, własnie jakoś od nich sie zarazam pozytywnymi emocjami

tym bardziej przyda jej się normalne środowisko i uśmiechnięta mama szkoda malutkiej, no.......

mama dla Małgosi zawsze jest usmiechnieta , gra aktorska :), chociaz wiem ze i tak widzi i czuje co się ze mna dzieje Jak myślisz wytrzymac do października ... innnego rozwiazania nie wiedze teraz :(

szukajcie a znajdziecie- może naprawdę przez jakiś czas zamieszkaj u kogoś- ludzie nie są sobie wcale takimi wilkami - na mój gust nie przeciągj tego o kolejny miesiąc- bo rozejdzie się po kościach działaj;)

nie rozejdzie sie .... postaram sie jutro do pracy ide na rano wiec pogadam :)... cięzko mi jest w tym miescie bo nie mam tu przyjaciółek, dla niegfo zostawiłam wszystko a uparta jestem... walczyłam z męzem przez dwa lata wahania nastrojów , głupie powroty , to mnie nauczyło ze nie nalezy naprawiac tego co nie ma szans bytu

ja w swoi mieście też nie mm znajomych praktycznie- mi pomogła dziewczyna poznana n necie- choler miałam już wynajęte mieszkanie- były po wielkiej awanturze poszedł spac do matki- kurcze- szansa jak nigdy- a ja siedziałam w strachu- bojąc się zmienić swoje życie, bojąc się jak to będzie, czy sobie poradzę....gadałam z tą laską na gg- nagle mi napisała że jedzie do mnie- wpadła jak burza- i krzyczy- to co pakujemy ciebie- mój mąż rano przewiezie rzeczy- następnego dnia zaczęłam nowe życie ;) ani przez chwilę nie żałowałam swojej decyzji

miałaś szczescie i super że Ci się tak ułożyło... dzieki za słowa wsparcia... jakoś musi mi sie w końcu udac i ułożyc ... chyba zasługuje na jakies normalne życie

każdy zasługuje;)- powodzenia

co za świnia zadzwonił do mnie .. włąsnie ma zamiar się wieszac ... byłam zimna ale serce mi pękało

dzieki za słowa wsparcia

daj spokój- mój ciał się i wieszał i truł i co tam jeszcze- i żyje do dziś- nie daj się szantażowi emocjonalnemu- raz zobaczy, że nie reagujesz- to odpuści sobie- a jak się powiesi to widać tak miało być- ale zaręczam ci że się nie powiesi ;)

WIem już nie raz się wieszał... zastanawia mnie co on chce tym uzyskac... kurwa mam zostac bo on bedzie sie wieszał :( dla mnie to czysty idiotyzm,, boli jak cholera ale bede , musze byc twarda, chociaz jakby to zrobił chyba bym nie potrafiła normalnie życ bez wyrzutów sumienia

jak się wyprowadziłam mój byy mąż zadzwoni, że się zabije chuj jeden- zamknął się w domu- dobijała się jego matka, sąsiedzi, znajomi- a ja nie- siedziałam , modliłam się żeby nie mieć gada na sumieniu i nie robiłam nic- kosztowało mnie to kupe nerwów- i wiesz co- wieczorem wpuścił matkę - okazało się , że sobie siedział dupek i grał na komputerze

kropeczko, ja bede w lublinie od pazdziernika, wiec jak bedziesz chciala porozmawiac i uslyszec pare milych slow mozesz na mnie liczyc. Niestety nie mam Ci jak inaczej pomoc ;(

no tak ... tak najlepiej ... łamać psychicznie kobiete... moge sie założyc ze teraz wyłączy telefon a za godzine zmartwychwstanie... jak mnie to wnerwia......:( teraz mam miesznine nastrojów przez takiego świra,

potyliczka dziekuje rozmowa wiele daje naprawde a Ty zaczynasz studia ? ze od października i mam nadzieje ze jestes kobieta ... facetów sie teraz boje:) chociaz mam świetnych kumpli w p[racy wole sie jednak od nich trzymac z daleka... bo znów sie w cos włąduje :)