okropne przyjaciółki

Złośliwe, chamskie, obgadują siebie za plecami i podejrzewam że mnie też... żeby iść na zakupy czy pogadać o pierdołach to ok, ale żeby zwierzyć się z problemów, wypłakać to zostaję sama... dlaczego zawsze trafiam na takie? Teraz dwa razy się zastanowię jak będę chciała opowiedzieć komuś o swoim życiu

no to chyba nie przyjaciółki :)

oj zastanów sie naprawde...;Ptrudno jest komuś zaufać...a jezeli chcesz sie komus tak doglebnie zwierzac to to przemyśl i sprawdz czy osoba jest godna zaufania///jezeli te dziewczyny sa takie jak mówisz...to lepiej sie z nimi nie zadawaj,.to pewnie jakies beznadziejne puste laski...a ty jestes inna:pp nie przejmuj sie:*****nie ma czym..olej je!!!:*

teraz będę je rzadko widywać bo każda idzie w inną stronę na studia... czy też macie tak że jest masa znajomych z którymi można iść na piwo czy do kina ale kiedy jest naprawdę źle to nie ma do kogo zadzwonić? chodzi mi o przyjaciół... bo faceta mam ale kiedy jest np z nim problem to do kogo iśc po radę?

Okropne przyjaciolki? Wiem cos o tym. jak mialam jakies problemy z facetem i chcialam sie wyplakac to jedyna wierna z ich czterech powiedziala ze zostalam przez nie wysmiana i ze niby moje problemy sa zalosne...

lepiej przyjaźnić się z facetami waszym zdaniem?

no niestety tak juz jest, jak to sie mowi : umiesz liczyc licz na siebie:) Ja juz wyroslam ze zwierzania sie 'przyjaciolkom' ,mam kiciusia to on jest moim przyjacielem zaraz po moim chlopaku :)

no lepiej, bo facet ci dupy napewno nie obrobi

tylko że facet nie zrozumie wszystkiego...

no nie zrozumie, tak jak pisalam wczesniej, licz na siebie ja juz sie do tego przyzwyczailam :) albo zawsze mozesz wejsc na kaffe tu jestes anonimowa i nikt ci dupy nie obrobi, ajak ktos cie skrytykuje lub wysmieje to i tak olewka :)

nie jest Ci czasem ciężko z tym "liczeniem tylko na siebie"?

ja tez nie mam sie komu zwierzać dlatego zwierzam sie na kafe

nie , bo mam kochanego faceta, moge mu sie zwierzyc, lub rodzicom, a jesli mam problemy z facetem to sama to rozwiazuje :) Kolezanki owszem mam ale przestalam im mowic o moich problemach

a ile ty masz lat?

aaa pisalas ze idziecie na studia czyli masz 19-20 lat to moze dlatego jeszcez do konca mojego przeslania nie rozumiesz. w tym wieku tez potrzebowalam rady"przyjaciolek" teraz obejde sie bez tych rad:)

rozumiem, ja teraz sama dochodzę do wniosku że powinnam bardziej zdać się na siebie