Mam dylemat - Pomocy!

Mam cudownego faceta, kocham go niesamowicie, zresztą on mnie też, ale ostatnio w naszym związku zrobiło się dziwnie. Oddaliliśmy się od siebie, popadliśmy w rutynę. W zeszłym tygodniu otrzymałam diagnozę - mam chłoniaka, nowotwór. Dopiero zaczynam walkę o życie, jest mi niesamowicie ciężko, ale wiem, że nie jestem z tym sama. Mój facet oświadczył mi się wczoraj, cieszę się niesamowicie, ale obawiam się, że zrobił to dla litości :( sama już nie wiem co o tym myśleć.

z litości *

hej, bardzo Ci wspolczuje...to beda trudne chwile ale dasz rade :) nie kazdy ma kochajaca osobe przy boku tak jak Ty...a te oswiadczyny...to nie litosc...tylko to jest mniej wiecej tak, ze ludzie na codzien nie doceniaja tego co maja...dopiero w obliczu trudnych przezyc to do nich dochodzi...mam nadzieje ze te oswiadczyny dodaly Ci sily do walki:)

ocelot- oczywiscie ty znasz super jej faceta i wiesz ze te oswiadczyny nie byly z litosci :O zalosna jestes, kretynko idz sie wyspowiadaj najlepiej autorko- zapewne z ltosci ale co za roznica, przed smiercia wyprawisz weselisko i sie zabawisz troche a on odziedziczy cos tam po tobie a sam zostanie wolny ze spadkiem, kazdy skorzysta

powyższy post powinien zostać usunięty!

widze tu pelno nienawisci, pelno wrogosci...nie ma to jak sobie pouzywac na forum...anonimowo...tylko na naszej-klasie gdzie wiadomo kto pisze to wszyscy dla siebie mili "o jak slicznie wygladasz", "jaka jestes piekna"...dopiero w anonimowych wpisach wychodzi zawisc... brak mi slow

Gdyby facet był wyrachowany, rzuciłby Cię od razu po poznaniu tej informacji - on Cię kocha, z litości takich rzeczy się nie robi. bo to nie miałoby sensu. Chce Cię wspierać i tym sposobem powiedzieć, że nie ma zamiaru Cie zostawiać Trzymajcie się!