Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pod gradobiciem pytań...

CO TO JEST MIŁOŚĆ?

Polecane posty

W pewnej szkole w jakiejś lekcji uczestniczyło wiele dzieci. Jedno z nich zapytało: - Proszę pani..., co to jest miłość? Nauczycielka uznała, że dziecinka zasługujena odpowiedź na odpowiednim poziomie, skoro jej pytanie było tak inteligentne. Jako, że była to pora przerwy, poprosiła uczniów, żeby się przeszli po szkolnym podwórku i przynieśli rzeczy symbolizujące miłość lub takie, które sprawią, że obudzi się w nich to uczucie. Dziatwa wybiegła w pospiechu, a kiedy powróciła, nauczycielka powiedziała: - chciałabym, aby każde z was pokazało to, co znalazło. Pierwszy uceń odpowiedział: - ja przyniosłem ten kwiat..., czyż nie jest piękny? Następnie inny uczeń powiedział: - Ja przyniosłem tego oto gołąbka; znalazłem go w gnieździe..prawda, że jest uroczy? I tak po kolei każde z dzieci pokazywało innym to, co znalało na podwórku. Kiedy skończyły, nauczycielka zauważyła, że jedna z dziewczynek nic nie przyniosła i nie odzywała się przez cały czas, gdy jej koleżanki i koledzy chwalili się swoimi zdobyczami. Mała była zawstydzona, bo nie miała czego pokazać. Nauczycielka zwróciła się do niej: - No dobrze, a ty? Nie znalazłaś niczego, co mogłabyś pokochać? Dziewczynka odpowiedziała nieśmiało: - Przykro mi, proszę pani. Widziałam kwiatek i spodobał mi się jego zapach. Pomyślałam, że go zerwę, ale zdecydowałam, że zostawię, aby przez dłuższy czas mozna się było napawać jego zapachem. Widziałam też delikatne wielokolorowe motyle, które wydawały się takie szczęsliwe, że nawet nie próbowałam ich łapać. No i widziałam jeszcze gołąbka w swoim gniazdku, ale..., wspinając się na drzewo, zauważyłam smutną minę jgo mamy, więc wolałam go tam zostawić...A zatem przynoszę ze sobą zapach kwiatów, wolność motyli i wdzięczność, jaką dostrzegłam w oczach matki ptaszka. Jakże więc mogłabym pokazać wam to, co przyniosłam? Nauczycielka podziękowała uczennicy i wystawiła jej najwyższą ocenę, bo jako jedyna rozumiała, że to, co kochamy, nie jest żadnym trpfeum, a prawdziwą miłość nosimy w sercu. Miłość to coś, co odczuwamy. Trzeba być wrażliwym aby ją odczuwać.. jest to w sensie pedagogicznym, ale jak piękne zobrazowane.. ładne opowiadanie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden typ
ja pier*** poczytam jeszcze troche takich tekstow i zaczne telenowele oglodac chyba czas isc po browara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Vitaminka
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co kochamy, nie jest żadnym trpfeum, a prawdziwą miłość nosimy w sercu. " Kurde ja chyba jestem inny model , w sercu to ja mam jakieś przedsionki, komory, zastawki ale miłości nie znaleziono:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej adekwatna definicja miłości: Uczucie głupie, zaczynające się na ustach, kończące się na duupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×