toksyczna matka ? proszę o opinie

Witam, potrzebuję obiektywnej oceny moich relacji z matką – mam 21 lat studiuję zaocznie i pracuje za najniższą krajową w mniejszej miejscowości. Odkąd pamiętam moja matka była – moim zdaniem – nadopiekuńcza – w wieku 16-17 lat zwierzałam jej się pomagała m iw sprawach osobistych.zawsze robiłam tak jak ona tego chciałą i jak radziła. Każdy mój facet był „ zły” jej zdaniem. Ostatnio robię wszystko „po swojemu” to ona męczy mnie psychicznie – ze jestem za gruba, nieoszczedna, leniwa, ze mam 2 lewe rece, tylko studia i studia to jest świętość. Nie powinnam brac zwolnien tylko chodzic z goraczka do pracy, mialam zabieg – szycie chirurgiczne – zemdlałam po wszystkim a ona mnei za to wyzwała że mogłam się już opanować i nie mdleć ( a mnie bolało jak cholera)!!!! tabletki antykoncepcyjne to świństwo, depilacja rąk – po co opaleniznę sobie zedrzesz zresztą i tak jesteś blada bo siedzisz w 4 ścianach – to jej słowa. Naskakuje ze mną z młodszym bratem i zawsze śmiejąsięze mnie z błahego i wymyslonego powodu. Mój chłopak siedział mc w areszcie a ona robi z niego kryminalistę a chłopak się stara i na rzęsach stoi – pracuje idzie do szkoły stara się – ale ona tego nie rozumie. Nawet do domu go nie przyprowadzam bo mi jej wstyd ze mu cos powie chamskiego. Nic do niej nie dociera. Lepiej szczera rozmowa czy wstrzas i wyprowadzka z domu ? nie mam siły na to wszystko . nie mam z kim w domu porozmawiać i czuję się jak intruz w domu.

dodam jeszcze że jestem dziewicą . kocham mojego chłopaka ale panicznie boję się ciązy w tym wieku - przez nią !!! i ten chłopak czuję ze go tracę - on ma dość. ja już powoli też. nie mam sensu zycia ;( nei moge tego ogarnąć ;( :::::

za pobicie - wyjaśniona już sprawa

Niestety nie wybieramy sobie rodziców!Są jacy są,i trzeba się z tym faktem pogodzić choć czasem bywa piekielnie trudno:(

Z tego co piszesz to wygląda ,że tylko matka się ciebie czepia.Trudno jakoś uwierzyć,że Ty jesteś idealną córką

moje wady - nie mam swojego zdania - przez nią ale staram sięto uparcie zmieniac i pokazywać na każdym kroku, raz na miesiąc zdarzy mi się nie pomyć naczyń, nie rozmawiam z matka prawie w ogóle, nie zwierzam jej sie. kocham ją na swój sposób

jeszcze jedno - ostatnio ciągle histeryzuję chłopakowi i pytam ciągle czy mnie kocha itd. chciałam dzis o nas pogadac a on mi odpisał że jutro bo dzisiaj pije. nawet nie zaprosił mnie , nie zabrał nigdzie, nie powiedział chociażze wychodzi ;( jestem beznadziejna!!!!!!! głupia brzydka mam mały biust !!!!! nie mogę sobie poradzic ;(((((((((((((

No, cóż...Sama jestem matką i chyba nie byłabym zbyt szczęśliwa, gdyby moja córka zadawała się z aresztantem :( Jesteś dorosła, możesz pójśc na kompromis i dogadac się z matką albo wyfrunąc z domu i życ na własny rachunek.

tym bardziej że aresztant nie jest taki kochany jak na początku ;( pije z kolegami zamiast byc przy mnie ;( czuje sie samotna na tym świecie ;( rozumiei mnie ktoś ?

do tego podszywu wyżej stosującego takie znaczki ;))))))))))) znam Cię z interii, burku :)

to nie podszyw - ja to autentycznie napisałam

i nie mam nic wspólnego z interia. to jakaś pomyłka wracając do tematu - czy ktoś mnie rozumie i potrafi coś miłego nAPISAć ;(

dlaczego wszyscy sa tacy nieczuli ;(

odchodzę ;( z tego swiata