Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wichrowe wzgórze jejkuuu no no

zakochane na zabój nie w męzu

Polecane posty

Gość wichrowe wzgórze
jego zona tez juz spi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichrowe wzgórze
...masakra...mam to gdzieś,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuu no no
a mój mąż pisze do mnie ckliwe i kochliwe eski - jedno wielkie gó...no to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuu no no
moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichrowe wzgórze
a mój maż za mna szaleje..!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuu no no
no i wracamy do poczatku ... nic dodac nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichrowe wzgórze
...chyba trzeba iśc spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichrowe wzgórze
i tak nie zasnę, a jutro moja połowa bedzie sie pytac co tak dlugo na necie robilam,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuu no no
tabletka zaczyna działac - popije troszke alkoholem i wstane rano zdołowana trzymaj sie wichrowe do nastepnego - :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichrowe wzgórze
ja tez idę łyknąć mojego najlepszego przyjaciela...za 20 min. zacznie dzialac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichrowe wzgórze
Dobranocka..śpij spokojnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuu no no
jeszcze sie zaczerniłam bo jak znam życie to najazd bedzie nocą :)) trzymaj sie ciepło papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejkuuu no no
ale nie działa hahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
.....A mnie to "zakochiwanie" troche oby nie napisac bardzo przeraza...Bo tak-masz meza-macie przeciez slub-musialas go kochac-jest wszystko ok....Jakis czas pozniej pojawia sie INNY-fakt nikt tego nie chciala a jednak stalo sie-sama nie wiem ,moze tak juz musi byc a moze uczucie wasze do mezow nie bylo wystarczajaco prawdziwe i silne....Przeraza mnie to dlatego bo nie chcialabym nigdy poczuc tego na wlasnej skorze-kocham bardzo mojego chlopaka nie nie znioslabym gdyby nagle niewiadomo dlaczego zakochal sie w kims innym....Ach,jakie to zakrecone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj weronisiax tak jak mówisz jst to bardzo zakręcone i nic na to nie poradzimy, męza kochałam równie mocno jak teraz nie-męża, ale ..... no właśnie - nie życzę ci tego, obyś nie poczuła na własnej skórze jesooo nie wyspałam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierscien
witajcie! wreszcie znalazlam temat, na ktorym moge opisac to, co sie ze mna dzieje. a ogolnie mowiac mam dola!!! jestem mezatka od 2 lat. nie mamy dzieci. maz za mna szaleje i jest cudiwny. a ja? wlasnie siedze i mysle o innym. prawie go nie znam, czasem tylko spotkam, przywitam sie, zagadne na jakis temat. on sie usmiecha zartobliwie odpowiada, wiem, ze jak przejde obok to patrzy i oglada sie za mna. noi..... zwariowalam. mysle o nim non stop. kombinuje co tu zrobic, by znow go spotkac. czasem jestem cala w skowronkach, gdy sie tylko z daleka usmiechnie. a pozniej mam dola, ze to tylko tyle, ze dzis go wiecej nie zobacze. a moze on w ogole nic do mnie nie ma... jestem na siebie wsciekla!!! jestem glupia, ze zaprzatam sobie glowe takimi myslami, majac wspanialego meza. ale z rana gdy otworze oczy mysle o tamtym. moze to dobrze, ze nie mam okazji poznac go blizej, bo chyba bym oszalala....moze to zwykle zauroczenie, ktore niedlugo minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj pierscien - miej nadzieje, że to zauroczenie i że ci minie - tak sądzę ... bo jesli sie zakochasz to gwarantuje meczarnie .. :) jestes swiezo po slubie wiec nie pakuj sie w problemy jesli nie musisz :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona mówie co mysle
wiecie co dziewczyny? czytam Wasz topik i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ściemniacie. Z nudów, bo nie umiecie żyć uczciwie, realiami. Tęsknicie za adrenalinką i tyle. tłumaczycie sobie siebie kochaniem, ale dla mnie jesteście nie fair. a że stałyście się znerwicowane ćpunki? to efekt nieuczciwego życia i pokręconych myśli. Za dobrze macie przy uczciwym normalnym mężu, z dzieckiem, a nie macie własnych zainteresowań, i Wam się nudzi i w d u p a c h przewraca. Zróbcie porządną przepierkę, poprasujcie, zejdźcie na ziemię! Obiad mężowi ugotujcie, z dzieckiem na spacer wyjdźcie w niedzielę, cholera! Albo okna przemyjcie! Bo czytać nie idzie, żal d u p e sciska, żony z Was kiepskie i bylejakie, to się musicie w internecie bawić. Mówice o miłości, a nawet wobec własnych dzieci jesteście nieuczciwe. Zakłamane i pokrętne jesteście. Tak to widzę. A teraz wspierajcie się dalej w tym co wymyslacie i nazywajcie te dwulicowe działania "miłością". Dla mnie to fałsz i obłuda , ewentualnie wymyślanki i tęsknota za adrenaliną, za czymś czego nie można mieć, nierealność i złudzenia. A jakbyście się z tymi niby ukochanymi spiknęły i miały z nimi żyć w realiach, to byście nie potrafili, nudno by było i znów by trzeba było coś wymyśleć. Jakie to wszystko pokrętne, życie złudzeniami i zakłamaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierscien
ja sie z tym zgadzam. codziennie mysle o sobie w taki wlasnie sposob!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja napiszę tak..prawie wszystko sie zgadza..oprócz..zainteresowań. Mam ich mnóstwo: zaczynając od czytania , poprzez jazdę na nartach, żeglowaniu, chodzeniu po górach..nawet robieniu na drutach..niestey mój mąż żadnych tych pasji ze mną nie podziela. Mam cały dom na glowie, okna myje regularnie, pielęgnuje ogród i robię mnóstwo innych rzeczy... Co do reszty sie zgadzam. Jestem nieuczciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż bardzi się staram nie ranic nikogo. Ja na razie cierpię w samotności. A z tymi cpunkami to juz przesadziłaś..jezeli nie wiesz z jakiego ludzie biora tabletki to lepiej się nie wypowiadaj..nie zyczę Tobie depresji poporodowej i wielu innych rzeczy , kóre mnie spotkały w krótkim czasie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego napisałam p o n i e k ą d - bo tez nie chce mi się polemizowac z ludzmi, którzy potrafią tylko zbluzgac, a nie maja pojecia jak to zło, które sama sobie stworzyłam niszczy i działa destrukcyjnie na niektóre sfery zycia i mojego i innych wkoło mnie. Dlatego czasami dochodze do wniosku, iż nie podejme zadnej dyskusji jesli ona niczego nie wprowadzi :) pozdro wichowe acha:) poza ogrodem i żeglarstwem równiez się udzielam hahaha wichrowe x tymi cpunkami to dowaliła hahhaha no az sie mało niepoplułam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle zastanawiam się, dlaczego mnie to spotkalo? Dlaczego ja tak musze cierpieć? Dlaczego zycie ciagle mnie tak ciągle doświadcza ?? ....nie znajduję odpowiedzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a właściwie to dlaczego się nad tym zastanawiasz przecież to nic nie zmieni, chyba powinnam Cie pocieszyć, ze w pewien sposób cierpisz, ale jednak nei tylko :) wichrowe ty się bardziej widze zadreczasz niz ja - musisz odpuscic chyba troszeczke, bo z tej drugiej strony jest ci dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
A moze poprostu to jest tak ,ze nie docenia sie tego co sie ma ,poki sie tego nie straci? Bo maz jest przeciez taki realny-jest kiedy zasypiacie -kiedy budzicie sie.....A Tamten "nieosiagalny"...Taki zakazany owoc-a gdyby nagle mezowi cos sie odmienilo? Nie bylybyscie juz dla niego najwazniejsze? Mysle,ze zabolaloby....Nie wiem moze zle mysle,nieraz faktycznie bywa tak ze uczucie poprostu wypala sie niewiadomo kiedy,jak i dlaczego-mysle,ze jesli kogos kocha sie naprawde i jest sie kochanym to moze przetrwac to wszystko....Zycze tego rowniez Wam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×