Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rgdrd

Wierność.... ..

Polecane posty

Gość rgdrd

...norma czy wyjątkowe zachowanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
zawsze sądziłam, że norma, ale... in więcej mam lat, tym bardziej się przekonuje, że tak sądząc, jestem jakaś dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, ludzie to społeczeństwo szympansów. Czego się spodziewasz? Ironia polega również na tym, że jesteś jedną z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wypowiedź z innego topiku :) "Problem tzw. wierności dość łatwo wytłumaczyć. Zacznijmy od tego, że 21% kobiet wychodzi za mąż z powodu miłości, pozostałe powody to strach prze staropanienstwem, nacisk otoczenia, bo tak trzeba, chęć podwyższenia statusu materialnego i/lub społecznego i inne. Zaczniłmy więc od tego, że 79% powodów zawarcia małżeństwa przez kobiety to nie jest miłość. Jest to realizacja pragnień, modelu zycia, posiadania rodziny, itp. (pamiętajmy cały czas, że mój stosunek do tego jest obojętny, ani nie pochwalam ani nie neguję). Co z tego wynika, buduje się związek. Ale w szczęścliwym związku potrzebne jest zrozumienie pragnień, dążeń drugiego człowieka. I to bardzo często ginie. Jeśli związek oparty był na miłości co cześto jest mylone albo zamącane innymi, wyżej przedstawionymi powodami, to jest wtedy chęć zrozumienia i zastanowienia się. Miłosć to więź i może powstać. Ale z reguły są jedynie oczekiwania. Ludzie zaczynają realizować swoje potrzeby gdzie indziej. Typowe malżęństwo jest jakąś formą kontraktu na życie, ale bez znajomości prawdy powoduje że ludzie zaczynają szukać poza tym. Weźmy skrajną sytuację z przeszłości kiedy ludzie zawierali małżeństwa planowane przez innych. Wtedy w zależności od statusu ludzie się nie oszukiwali ale żyli z innymi. Teraz jet dokładnie tak samo bo natura się nie zmieniła. Najwięksi specjaliści od związków mówią: Związek się buduje a miłość się zdarza. To co nazywamy zdradą jest jedynie następstwem, konsekwencją raz powodoów zawarcia związku, kontraktu a dwa braku wzajemnych, sdrowych relacji w związku a jedynie realizacji własnych, osobistych oczekiwań i błędnego przekonania że to jest dobre dla całego związku. Ale problemy wynikają bardziej z naszej niewiedzy, głupoty niż z braku złej woli. Nikt po prostu nie mówi jaka jest prawda, jak się żyje naprawdę, na czym opiera się zdrowy związek w których OBOJE parnerów czują się szczęśliwi, gdzie godzi się męsli i żeński punkt widzenia. Ludzie nie rozumieją, że za swoje role, utrzymanie, wychowanie dzieci, gotowanie nic się nie należy. To zależy w większości od wzajemnego stosunku, szacunku, zrozumienia. Czyli zupełnie inaczej niż, jak mniemam, większości ludzi się wydaje. Prawda jest neistety trudna do przyjęcia ale nigdy nie jest za późno na otwarcie oczu i na budowanie śwoadomego życia, gdzie oboje ludzi mogą się realizować."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem wierności - inne spojrzerzenie: Jeśli chcesz w przyszłości rozpocząć nowy związek i zastanawiasz się nad wiernością to: 1. Jeśli Twój związek będzie oparty na miłości, razez będziecie się rozumieć, wspierać, budować, rozumieć bez zaniechania tego, wciąż, razem będziecie przeżywać, jeśli by z jakiś pwodów doszło do zdrady (głupota, chwilowe problemy, zapomnienie się) i prawda o tym wyszła by na jaw, przeżylibyście to, przecierpieliście ale dlaje budowaliście i się szanowaliście, lub byście się rozstali gdyby zazdrośći i zły żal zwyciężył nad milością do drugiego człowieka. 2. Jeśli Twój związek będzie kontraktem na życie. To wtedy powinnaś poznać zasady budowania zdrowego związku i realcji a najważneijsze szacunku i realizowania potrzeb drugiego człowieka. Ponieważ jednak taki związek jest nakierowany na realizację własnych potrzeb to jest z tym trudno, trzeba o wiele więcej wysiłku włozyć w budowanie realcji międzu drugim człowiekiem a nie w nową kuchnię i czas dla dzieci. Drugi człowiek, idealny parner jeśli zdradzi pojawi się na tym przedmiocie rysa i już nie będzie tak błyszczał przed przyjaciólmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
na początku wykładu napisałeś rozkład procentowy powodów z jakich kobiety wychodzą za mąż proszę podaj podobne statystki dla mężczyzn i podaj też źródło które cytowałeś, a które zrobiło takie badanie dziękuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę tracić wiarygodności ale w tym momencie nie mogę znależć zródła z konkretnymi danymi, z których korzystałem kilka lat temu. Za to szybko wynalazłem Ci stronkę, która może być zaczątkiem Twoich poszukiwań: http://partnerstwo.informativo.pl/niezdrowe-powody-zawierania-malzenstw.html Co do mężczyzn, to zwykle nikt nie analizuje tej strony zarówno od strony seksualnej, jak i zawierania małżeństw dlatego, że nastąpiła feminizacja społeczeństwa wogóle i przez to pojawiły się bardzo poważne problemy dotyczące tożsamości mężczyzn. Jest to obecnie jeden z najbardziej znaczących problemów rzutujących na związki. Jest to "ideologia feminizmu". Jednak w dalszej prespektywie powoduje to namacalne problemy socjologiczne i psychologiczne. Np.: "Alarmujące odkrycia brytyjskich genetyków idą w parze z wynikami badań socjologów i psychologów amerykańskich. Ich zdaniem, w obecnych czasach do degradacji biologicznej dochodzi degradacja społeczna mężczyzn. - Awans społeczny kobiet i zamiana ról społecznych powodują niespotykany wcześniej w dziejach ludzkości kryzys tożsamości mężczyzn i chłopców. Na naszych oczach zmienia się wizerunek mężczyzny. Trzeba przewartościować nasze myślenie o płci - twierdzi psycholog Barney Brawer, kierownik programu Boys Project na Uniwersytecie Tufts w Bostonie. Wyniki badań jego zespołu są zaskakujące: ponad połowa nastoletnich chłopców czuje się zdominowana przez dziewczyny, ponad połowa dorosłych mężczyzn ma kompleks "gorszości" w stosunku do kobiet - sami siebie uważają za mniej zaradnych, gorzej zorganizowanych, bardziej podatnych na stresy, mających słabszą wolę, bardziej ulegających pokusom (zdrada partnerki, korupcja, napad rabunkowy), nieporządnych i brudnych. Czy ta niska samoocena jest obiektywna?" Poszukaj w internecie jest wiele informacji na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syćko orawda
sami siebie uważają za mniej zaradnych, gorzej zorganizowanych, bardziej podatnych na stresy, mających słabszą wolę, bardziej ulegających pokusom (zdrada partnerki, korupcja, napad rabunkowy), nieporządnych i brudnych. Czy --- bo bay wiele od nich wymagają! ma duzo zarabiac! byc w pracy do 13, bo trzeba isc razem na zakpuy obiad zrobic! to nie sa zarty.. wiele bab tak wlasnie traktuje facetow! i 90% z nich nie pracuje zawodowo!! Jego nie ma w domu - praca. Jej tez nie ma - ploty, zakupy- rozrywka. On wraca ona wraca.. obiadu nie ma..nie posprzatane.. ona to robie wieczorem i on czesto robi obiad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwy problem leży w sprzecznych wymaganiach oraz w tym, że pewne cechy się nawazajem wykluczają a kobiety obu wymagają od mężczyzny. Po drugie następuje negacja cech i zachowań typowych i potrzebnych dla mężczyzn, bo inny jest poglą kobiet. Problem jest bardzo ważki i drugie co jest przykre to to, że meżczyzni nie zdaja sobie z tego problemu. Ale jest wiele informacji na ten temat i jesli kogos to interesuje to moze znalezc wiele ciekawych publikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×